Miau.PL

Kajtuś to kotek z tego wątku : viewtopic.php?f=1&t=156414

Szukam stałego domku dla Kajtusia, najlepiej, aby był w nim jedynakiem.
Kajtuś to kot, który lgnie do ludzi to z pewnością jestem w stanie powiedzieć po pierwszym zetknięciu z nim.
Na razie mimo tego ,że moje koty są nim bardzo zainteresowane i przyjazne w stosunku do niego, on prycha na nie wściekle, może się ich boi, a może potrzeba mu więcej czasu, jednak intuicja podpowiada mi, że to duży kot, który nadaje się na miziowatego jedynaka, no zobaczymy. Może jednak na spokojnie ktoś chciałby mieć takiego dużego jedynaka.

Jak tylko Kajtuś się pokaże w całej okazałości zrobię mu zdjęcia.

Kajtuś jest wykastrowany, odpchlony, po testach z ujemnymi wynikami. Przed oddaniem do nowego domu zaszczepię go.


Przy oddaniu obowiązywać będzie umowa adopcyjna z forum :
viewtopic.php?t=68128

Karolina...

a ja potem się dziwię , ze ludzie od razu pytają co ja do kota dokładam
wyluzujcie z tymi wyprawkami -jak ktoś bierze kota na kilkanaście lat, to chyba go stać na kuwetę i karmę

Za 2 stówki ja biere

Patmol pisze:a ja potem się dziwię , ze ludzie od razu pytają co ja do kota dokładam
wyluzujcie z tymi wyprawkami -jak ktoś bierze kota na kilkanaście lat, to chyba go stać na kuwetę i karmę

Popieram.

Karolinka może jakoś delikatniej z tą wyprawką, robisz nam za dużą konkurencję

Kociak i tak będzie miał wszystko go potrzebne. Ja go wykastrowałam, odrobaczyłam, zrobiłam testy i usg, Ty zaszczepisz, podkarmisz, popracujesz nad urodą. Nic dodać nic ująć

No dobrze cofam tą wyprawkę, może coś dorzucę w naturze, ale co już będzie własnością Kajtusia, a właśnie przysposobił sobie kilka zabawek.

Daj mu też czas na zapoznanie się z pozostałymi kotami, to normalne że syczy na nie i nie dąży do kontaktu od razu, nie oznacza to w żaden sposób że musi być jedynakiem - nagle dorosły kot trafił w nowe miejsce, z obcymi ludźmi, kotami. Zachowuje się najnormalniej w świecie.
Dając takie zastrzeżenie - mocno ograniczasz ilość potencjalnych chętnych i być może odbierasz kocurkowi szansę na to by miał kociego towarzysza na resztę życia.

Po tygodniu, dwóch - można coś więcej powiedzieć.
Po tak krótkim czasie - absolutnie.

Kocurek jest śliczny

Jak tam Kajtek?