Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

Mieszkam w Warszawie.
Rok temu pożegnałam białą kotkę, został mi czarny 6- letni kocur.
Chciałam udomowić następnego kota/kotkę..od pół roku wypatrywałam..aż przybłąkał się nieduży, chudy kot, który po tygodniu wystawiania miseczki z karmą okazał się karmiącą kotką..
Mieszkają na sąsiedniej działce, której nikt nie uprawia od 20 lat, koty kryją się w chaszczach i w w rozpadającej się szopie.
Kotka i 5 kociąt są zupełnie dzikie.
Wystawiam im miseczki z jedzeniem.
Mój kot płoszy kociaki i podchodzi do kotki na co ona przeraźliwie miauczy.
Nie wiem jak sobie poradzić z zachowaniem mojego kota.
Byłam u weterynarz dała syrop odrobaczający, kotka i kociaki zjadły z karmą w ub. tygodniu.
Zupełnie nie wiem co robić, na stałą karmicielkę nie mam warunków, bo czasem służbowo muszę wyjeżdżać.
Mam zdjęcia kociąt i ich matki, ale nie wiem, jak je tu wkleić.
Rok temu pożegnałam białą kotkę, został mi czarny 6- letni kocur.
Chciałam udomowić następnego kota/kotkę..od pół roku wypatrywałam..aż przybłąkał się nieduży, chudy kot, który po tygodniu wystawiania miseczki z karmą okazał się karmiącą kotką..
Mieszkają na sąsiedniej działce, której nikt nie uprawia od 20 lat, koty kryją się w chaszczach i w w rozpadającej się szopie.
Kotka i 5 kociąt są zupełnie dzikie.
Wystawiam im miseczki z jedzeniem.
Mój kot płoszy kociaki i podchodzi do kotki na co ona przeraźliwie miauczy.
Nie wiem jak sobie poradzić z zachowaniem mojego kota.
Byłam u weterynarz dała syrop odrobaczający, kotka i kociaki zjadły z karmą w ub. tygodniu.
Zupełnie nie wiem co robić, na stałą karmicielkę nie mam warunków, bo czasem służbowo muszę wyjeżdżać.
Mam zdjęcia kociąt i ich matki, ale nie wiem, jak je tu wkleić.