Mała trikolorka zabrana z ulicy - Śląsk, poszukiwany dt/ds

Godziny szczytu, ruchliwe skrzyżowanie.
Pod koła wyskoczył mi mały kotek - udało się wyhamować, kotek się cofnął, ale uparcie próbował sforsować kilkupasmową ulicę.
Gdy próbowałam go złapać schował się w krzakach i przeraźliwie miauczał.
Maleństwo zostało odłowione, awaryjnie zgodziła się go przyjąć mar9 (dziękuję
), ale byłoby super, gdyby znalazł się małozakocony tymczas, a może od razu odpowiedzialny dom stały?
Kicia ma 8-10 tygodni, jest śliczną, gadatliwą trikolorką. Została już zbadana przez weta - oczka zdrowe, za to w uszach kopalnia świerzbu...
Może ktoś, coś....?
Pod koła wyskoczył mi mały kotek - udało się wyhamować, kotek się cofnął, ale uparcie próbował sforsować kilkupasmową ulicę.
Gdy próbowałam go złapać schował się w krzakach i przeraźliwie miauczał.
Maleństwo zostało odłowione, awaryjnie zgodziła się go przyjąć mar9 (dziękuję

Kicia ma 8-10 tygodni, jest śliczną, gadatliwą trikolorką. Została już zbadana przez weta - oczka zdrowe, za to w uszach kopalnia świerzbu...
Może ktoś, coś....?