Strona 1 z 5

[*][*][*]Koty groszkowej - historia tragiczna :(((

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 17:28
przez groszkowa
Zginęły trzy koty.

Dnia 28 stycznia 2012 około godziny 12 koty wyruszyły z Brwinowa zielonym Nissanem Sunny. Na miejsce przeznaczenia, czyli do Józefiny nigdy nie dotarły.

Podejrzewam, że gdzieś po drodze samochód zatrzymał się na poboczu drogi, a moje koty zostały z niego wyrzucone. Temperatura wtedy i w późniejszych dniach oscylowała w okolicy dwudziestu stopni poniżej zera.

Lucjan, Junior i Dżekson są udomowione, nie wychodziły na dwór, więc nie miały grubego, zimowego futerka, które mogło pomóc im przetrwać.

Błagam... jeśli ktoś widział moje koty, jeśli ktoś może je przygarnął... Jeśli nawet ktoś był świadkiem tego, jak zielony Nissan Sunny na grodziskich rejestracjach zatrzymuje się, a kierująca nim kobieta "wypuszcza" koty, proszę, błagam o kontakt.

Wiem, że ich szanse na przeżycie były marne, bliskie zeru. Wiem, że najprawdopodobniej nie żyją. Ale może jest wśród Was ktoś, może wśród Waszych znajomych, może jest taka osoba, która ulitowała się nad losem biednych czworonogów i zapewniła im schronienie na czas tych największych mrozów.

Wszystkich, którzy mogą pomóc, którzy coś widzieli proszę o kontakt na priv.

Obrazek
Juniorek ma koło 10 lat i jest chory. Wymaga leczenia. Jest bardzo ufny, garnie się do ludzi. Jest zaczipowany.

Obrazek
Lucjan ma 6,5 roku. Ostatnio miał usunięte dwa dolne kły.

Obrazek
Dżekson ma półtora roku, jest bardzo płochliwy i nieufny. Ostatnio ropiało mu lewe oczko.

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 17:29
przez kotx2
O jezuu 8O ,ogłaszaj gdzie sie da :( ...chociaż czegos nie rozumiem :?

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 17:42
przez Mulesia
Wrzuciłam ogłoszenie do wątku kotów z Brwinowa

viewtopic.php?f=1&t=129406&p=8597409#p8597409

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 17:43
przez ruda32
Mulesia pisze:Wrzuciłam ogłoszenie do wątku kotów z Brwinowa

viewtopic.php?f=1&t=129406&p=8597409#p8597409

też tam poszłam ale byłaś szybsza :) :ok:

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 17:48
przez Mulesia
ruda32 pisze:
Mulesia pisze:Wrzuciłam ogłoszenie do wątku kotów z Brwinowa

viewtopic.php?f=1&t=129406&p=8597409#p8597409

też tam poszłam ale byłaś szybsza :) :ok:


Oby się znalazły.
Koty domowe na dworze, podczas mrozów :cry:

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 17:55
przez groszkowa
Nawet nie wiedziałam, ze taki wątek kotów brwinowskich jest, dziękuję.

Nie wiem, dokładnie, gdzie koty zostały wyrzucone. Jestem zrozpaczona, bo do soboty byłam przekonana, że koty spokojnie grzeją się w ciepełku u mojej babci. Byłam zapewniana, że tak jest, dopiero w sobotę poznałam prawdę.

Będę naprawdę wdzięczna za choćby strzępek informacji. Nie wiem też, gdzie jeszcze mogę się ogłaszać. Utworzyłam wydarzenie na FB, podam linka, może coś pomoże, może ktoś zauważy... http://www.facebook.com/events/172818296163137

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 17:55
przez ruda32

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 17:59
przez kotx2
groszkowa pisze:Nawet nie wiedziałam, ze taki wątek kotów brwinowskich jest, dziękuję.

Nie wiem, dokładnie, gdzie koty zostały wyrzucone. Jestem zrozpaczona, bo do soboty byłam przekonana, że koty spokojnie grzeją się w ciepełku u mojej babci. Byłam zapewniana, że tak jest, dopiero w sobotę poznałam prawdę.

Będę naprawdę wdzięczna za choćby strzępek informacji. Nie wiem też, gdzie jeszcze mogę się ogłaszać. Utworzyłam wydarzenie na FB, podam linka, może coś pomoże, może ktoś zauważy... http://www.facebook.com/events/172818296163137

Czy osoba ,która miala dostarczyc koty to ktos znajomy :?:

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 18:10
przez groszkowa
Moja własna, osobista babcia :(

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 18:11
przez ruda32
Ania Rylska zajmowała się chyba kotami z Brwinowa może trzeba napisać do niej ?

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 18:15
przez kotx2
groszkowa pisze:Moja własna, osobista babcia :(

:roll: pytałas dlaczego :?: o rany przepraszam ale nie pojmuje tego :(

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 18:30
przez piotr568
Jeśli wiesz którą drogą mogło auto jechać, ja na Twoim miejscu przeszedłbym ją na piechotę (w przenośni - bo nie wiem jaki to odcinek) rozwieszając co chwila ogłoszenia i zachodząc do wszystkich domów po drodze i jednak też zaglądając w przydrożne rowy :( Znasz mniej więcej miejsce gdzie to się mogło stać ?
Współczuję bardzo :(

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 18:39
przez kotx2
piotr568 pisze:Jeśli wiesz którą drogą mogło auto jechać, ja na Twoim miejscu przeszedłbym ją na piechotę (w przenośni - bo nie wiem jaki to odcinek) rozwieszając co chwila ogłoszenia i zachodząc do wszystkich domów po drodze i jednak też zaglądając w przydrożne rowy :( Znasz mniej więcej miejsce gdzie to się mogło stać ?
Współczuję bardzo :(

O to samo chciałam spytać,jaki to odcinek :?:

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 18:45
przez groszkowa
Wiem, którędy auto mogło jechać, jest to trasa długości 20 km. Nie wiem, gdzie mogła je wyrzucić, mogła pojechać również gdzie indziej, albo skręcić w las... Nie wiem, dlaczego to zrobiła i nie jestem w stanie wyciągnąć z niej informacji, gdzie to zrobiła. Poza "na co ci koty potrzebne" i "lepiej ci bez nich" a także "lepiej martw się swoim zdrowiem, a nie kotami", nic innego od niej nie usłyszałam i nie usłyszę. Musiała je wyrzucić gdzieś przed przyjazdem do siebie do domu, bo kiedy w sobotę (po tym, jak się dowiedziałam, że kotów u babci nie ma), natychmiast ruszyliśmy na odsiecz, a kuwety były nie ruszone (tzn w takim stanie, w jakim je wydaliśmy), do tego ilość żwirku w worku wskazywała raczej na nieużywanie...

Trasa Brwinów - Józefina, obwodnicą przez Milanówek, Grodzisk Mazowiecki, Adamowiznę, Odrano Wolę, Zapole, Musuły i Wycinki Osowskie. Z Grodziska obok cmentarza ulicą Monwiła, Osowiecką, Mazowiecką.

Re: Zaginione-znalezione koty

PostNapisane: Pon lut 20, 2012 18:54
przez marzena81
A babcia nie pamięta gdzie się ich pozbyła czy po prostu nie chce nic mówić na temat? Może chociaż powie czy to było przed samym domem? Może zacząć od miejsca gdzie babcia mieszka? Mogła je wyrzucić po drodze, mogła też to zrobić na miejscu... Nie wiem jak pomóc :( Tak jak ktoś zasugerował - "przejście" wzdłuż trasy, ogłoszenia, nawoływanie. Jeszcze nie jest za późno. Koty mogły znaleźć schronienie. Może ktoś się nimi zaopiekował? Na pewno gdzieś są, a jeśli potrzebują pomocy to szkoda marnować każdego dnia i każdej chwili, a więc do roboty! Powodzenia!