chwilamoment pisze:jest dobrze kotka nagle podeszła do kociąt i zaczęła je myć przed chwilą "znikły" te jak mówisz (felin) pępowiny. Wszystkie śpią od czasu do czasu jakiś pomiałknie ale co ja mam robić dalej / kotka ma przy sobie wodę karmę i suchą i "felixy" (takie żarło dla kota:) i mleko. Koty raczej z tego co widziałem nie podjęły się nawet szukania sutków. i jeszcze raz co potem ??
Dalej, to jeśli kotka wychodząca, absolutnie nie wypuszczać z domu przynajmniej przez miesiąc (dopóki kocięta nie zaczną same jeść), a potem wysterylizować, żeby nie bylo następnych kociąt. Kotka, nawet karmiąca, potrafi pójść w tango już po 2-3 tygodniach.
Po 3 tygodniach zacząć uczyć kocięta jeść stale pokarmy samodzielnie. Zainstalować kuwetę i uczyć korzystania; to, na szczęście, idzie dość szybko.
Odrobaczyć cale towarzystwo (uprzednio konsultując to z wetem), bo pewnie kotka nie byla odrobaczana, więc i kocięta mogą odziedziczyć życie wewnętrzne. Potem zaszczepić i ew. szukać domów dla kociąt.
Pamiętać, że kociąt nie oddajemy wcześniej niż po skończeniu 12 tygodni
W międzyczasie nie zadeptać i dobrze pilnować, bo za jakieś 3-4 tygodnie będzie ich wszędzie pelno.
edit: I faktycznie zacząć kotkę (oraz kocięta, gdy już będą jadly same) karmić czymś zdecydowanie lepszym niż Felix. Można kupić w sklepach internetowych, których jest multum.
Na forum znajdziesz mnóstwo informacji na większość koniecznych tematów, więc radzę skorzystać.
I jeszcze jedno: jeśli kotka zjadla lożyska, to może zrobić rzadką kupę.