Strona 1 z 10

Dwie kocie kaleki b.potrzebują domku.

PostNapisane: Pon maja 31, 2004 18:39
przez Sydney
W całym tym natłoku wiem, że bardzo ciężko będzie znależć im domek, ale te dwa bidulki potrzebują kochanego domku... może nawet bardziej niż inne bo zostały poszkodowane przez los... może trafi się wśród Was albo waszych znajomych ktoś kto da im choć trochę ciepła... tak trudno znaleźć im dom...
jestem w kontakcie z Panią, która poprosiła mnie o umieszczenie tutaj tych dwóch kotków, bo bardzo potrzebują domku... nikt ich nie chce...

Kicia to jest ta czarno-biała bez łapki, jest nieufna i płochliwa, boi sie
ludzi. Przebywa w przytulisku dla zwierząt Kundelek w Rzeszowie:
Zaczernie 997
tel. 017-85 95 203
Halina Derwisz

Ten burasek to kotek z paraliżem tylnich łap, ciągnie je za sobą, ale radzi
sobie. Jest cudowny, bardzo przytulasty i mruczasty:) uwielbia byc głaskany, mruży wtedy ślepia i chyba jest najszczęśliwszym zwierzakiem.
On przebywa w schronisku w Mielcu:
ul.Targowa 11
tel 017 - 583 15 32

PostNapisane: Pon maja 31, 2004 18:52
przez Katy
:cry:
Kciuki trzymam...

PostNapisane: Pon maja 31, 2004 19:03
przez sorsha
Mocno trzymam kciuki :ok:
Niech znajdą dobre domki!

PostNapisane: Pon maja 31, 2004 19:08
przez Kasia Pe
To ja jestem tą Panią, z którą jest w kontakcie Sydney :wink:
Nie wiedziałam, że ona tak szybko działa :oops: DZIĘKI SERDECZNIASTE za umieszczenie moich bidaków :1luvu:

Ja teraz ledwo wyrabiam czasowo i nie będę mogła zbyt często tu zaglądać, ale mam nadzieję, że kogoś chwyci za serce któryś z tych kocich nieszczęść. Ja mam słabość do takich właśnie...

Tak krótko: jestem wolontariuszką w obu placówkach, są co prawda oddalone ode mnie sporawo, ale od czasu do czasu się tam zjawiam (w Mielcu byłam na razie pierwszy, ale na pewno nie ostatni raz - pracuję nad stronką www schroniska) - dlatego będę informować gdyby coś się zmieniło w sytuacji zwierzaków i postaram się o nich więcej napisać po nawiedzeniu placówek.
Kontaktować najlepiej jest się ze schroniskami, bo nie wiem nic na razie poza tym, co napisałam...

Aha, Sydney sie mnie pytała ile one już przebywają w schroniskach - około roku chyba, o ile nie dłużej :(

Trzymam kciuki i jeszcze raz dzięki Sydney :aniolek:

PostNapisane: Pon maja 31, 2004 21:30
przez Kasia D.
Powiem tak:
mam kotke Ślepinkę. Całą czarną z jednym oczkiem. Slepka jest nieufna i ucieka ALE...gdyby była jedynym kotem to z pewnościa oswoiłaby się szybko. U mnie jest za duzo kotów aby to się udało.
Jesli pomożecie mi znaleźc dom dla Ślepinki to adoptuję tego buraska...
Bo czuję, ze czeka go dożywocie w tym schronisku... :(

PostNapisane: Pon maja 31, 2004 21:38
przez Sydney
Kasia D. pisze:Powiem tak:
mam kotke Ślepinkę. Całą czarną z jednym oczkiem. Slepka jest nieufna i ucieka ALE...gdyby była jedynym kotem to z pewnościa oswoiłaby się szybko. U mnie jest za duzo kotów aby to się udało.
Jesli pomożecie mi znaleźc dom dla Ślepinki to adoptuję tego buraska...
Bo czuję, ze czeka go dożywocie w tym schronisku... :(


Kasiu byłoby cudownie :) ja też niestety nie mam wielkich nadziei co do buraska :cry: ,a taki bidulek smutny....
może uda się znaleźć domek dla tego kotka od Ciebie, może napisz coś o nim... może jakieś zdjęcie?

PostNapisane: Pon maja 31, 2004 21:50
przez jay
kurcze... tak czytam ten watek i az mi ciarki przeszly po calym ciele... :cry: to niesprawiedliwe, ze niczemu winne zwierzaczki musza przez takie cos przechodzic i tyle wycierpiec... szczegoplnie, ze przewazniej est to wina czlowieka... :cry:
bede trzymal kciuki za dobry domek dla tych dwoch sierotek...

mialem sie wlasnie polozyc, ale chyba przez to za szybko nie zasne...

PostNapisane: Pon maja 31, 2004 22:25
przez Kasia Pe
Kasiu D. :aniolek:
Masz może zdjęcia Ślepki? W jakim jest wieku?
Jak bardzo jest nieufna?
W 'Kundelku' też była Ślepka -moja ulubienica :P też nie miała oka - taka się urodziła, w schronisku była półtora roku, choć był śliczna i przeeeekoooochaaaana, wskakiwała od razu na ramię i mrum, mrum - to nikt jej nie chciał ze wzgledu na oko :( aż w końcu zjawili się ludzie, których serce udało się jej podbić :D Także mam nadzieję, że i Twojej Ślepce sie uda :spin2: W każdym razie zrobię wszystko co w mojej mocy.

Ta kicia bez łapki z 'Kundelka' też ucieka i nie wiem czy uda się ją oswoić, z tego co pamiętam jest to po prostu piwniczny dzikusek po wypadku...
Ale serce mi sie kraje, żeby miała resztę życia spędzić w schronisku...

PostNapisane: Pon maja 31, 2004 22:59
przez Anka
Serce się kroi jak na nie patrzeć. Boże, żeby się tak udało znaleźć im domki.

PostNapisane: Pon maja 31, 2004 23:04
przez Kasia D.
Ślepinka nie ma jeszcze roku. Jest wysterylizowana.
Na ręce sama nie przyjdzie. I trzeba się sporo natrudzic żeby ją na ręce wziąc siłą.
Fotek nie dała sobie zrobic. Wyrywa się bardzo.
Ale jest zdrowa. Czyściutka. Nie grymasi przy misce. Potrzebuje tylko duzo cierpliwosci i zabezpieczonego balkonu...
Cała czarna. Lśniąco czarna.... Piękna...

PostNapisane: Wto cze 01, 2004 0:28
przez Gringo
Polecam dać, najlepiej z historią , jak najwięcej ogłoszeń na wszelkich możliwych kocich stronach. W zeszłym tyg. na adopcyjnej zamieściłam info na temat kociambrów w szczecińskim schronisku i odzew jest niewiarygodny, czego i Wam z całego serca życzę. :ok:

PostNapisane: Wto cze 01, 2004 8:36
przez Sydney
no podnoszę musi się udać!! ja wierzę, że ktoś się znajdzie!!

PostNapisane: Wto cze 01, 2004 9:49
przez Sydney
podnosze

PostNapisane: Wto cze 01, 2004 10:02
przez Ada
za co te zwierzaki tak cierpią :cry:

PostNapisane: Wto cze 01, 2004 13:06
przez Sydney
a może jednak ktoś się wzruszy? :(