Blondas [`] Henio [`] Misia [`] Teodor [`]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 25, 2013 17:42 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Ja z moim Panem Kuleczką jechałam z Lublina do Torunia pociągiem bezpośrednim i jest to moim zdaniem najmniej męczący dla kotów sposób transportu.Jeśli chcesz wiedzieć co nieco więcej o mnie i o domu, dam Ci kontakt do fundacji "Kot" w Toruniu.

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Pon sie 26, 2013 15:24 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

PW poszło.
Blondas dziś rano stawił się punktualnie na śniadanie i smarowanie uszu. Dzielny kocurek :ok:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto sie 27, 2013 17:53 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Felis domesticus pisze:Ja z moim Panem Kuleczką jechałam z Lublina do Torunia pociągiem bezpośrednim i jest to moim zdaniem najmniej męczący dla kotów sposób transportu.Jeśli chcesz wiedzieć co nieco więcej o mnie i o domu, dam Ci kontakt do fundacji "Kot" w Toruniu.


Felis, ale ktory to juz kot u Ciebie? W ciagu miesiaca chcesz adoptowac kolejnego (trzeciego?) kota, majac juz spore stado (blizej nieokreslone)? Dwa juz dostalas? Tak bez wizyt PA.... na podstawie opinii.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Wto sie 27, 2013 19:17 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Arcana, ja generalnie nie oddaję kotów dalej niż w okolicach Warszawy i albo odwożę je osobiście, albo adopcję poprzedza wizyta przedadopcyjna. Jedynym wyjątkiem była Piękna (jedna z kotów po ks. Twardowskim), ktora pojechała do forumowej met i marnie skończyła (podobno uciekła). W przypadku Blondasa jest jeszcze za wcześnie by cokolwiek postanowić, tak naprawdę prawie nic o nim nie wiemy. Nawet nie wiemy jak on zareaguje na "pozbawienie wolności" na czas zabiegu i rekonwalescencji.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto sie 27, 2013 19:51 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Troche mnie zaskoczyla deklaracja Felis w tym watku po swiezym przygarnieciu 2 kotow. ;)

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Wto sie 27, 2013 22:08 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Arcana pisze:
Felis domesticus pisze:Ja z moim Panem Kuleczką jechałam z Lublina do Torunia pociągiem bezpośrednim i jest to moim zdaniem najmniej męczący dla kotów sposób transportu.Jeśli chcesz wiedzieć co nieco więcej o mnie i o domu, dam Ci kontakt do fundacji "Kot" w Toruniu.


Felis, ale ktory to juz kot u Ciebie? W ciagu miesiaca chcesz adoptowac kolejnego (trzeciego?) kota, majac juz spore stado (blizej nieokreslone)? Dwa juz dostalas? Tak bez wizyt PA.... na podstawie opinii.

Arcana!1. Moje stado jest jak najbardziej określone, pisałam o tym nie raz, widocznie Ci to umknęło, podobnie zresztą było przy organizowaniu podróży Pana Kuleczki, gdzie Twoje uwagi świadczły o tym, że czytasz wątek bardzo pobieżnie 2. Pierwsze słyszę, żebym wzbraniała się przed wizytą PA 3. Jeśli dobro zwierząt tak bardzo leży Ci na sercu, proszę o telefon do fundacji toruńskiej "Kot", tam uzyskasz opinię( Bagienka ma potrzebne dane, ponieważ dzwoniła tam przed przyjazdem Pana Kuleczki)
Ostatnio edytowano Śro sie 28, 2013 0:22 przez Felis domesticus, łącznie edytowano 1 raz

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Wto sie 27, 2013 23:14 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Arcana pisze:
Felis domesticus pisze:Ja z moim Panem Kuleczką jechałam z Lublina do Torunia pociągiem bezpośrednim i jest to moim zdaniem najmniej męczący dla kotów sposób transportu.Jeśli chcesz wiedzieć co nieco więcej o mnie i o domu, dam Ci kontakt do fundacji "Kot" w Toruniu.


Felis, ale ktory to juz kot u Ciebie? W ciagu miesiaca chcesz adoptowac kolejnego (trzeciego?) kota, majac juz spore stado (blizej nieokreslone)? Dwa juz dostalas? Tak bez wizyt PA.... na podstawie opinii.

nikt z Fundacji KOT nie robił wizyty przedadopcyjnej u Felis domesticus, ani z nią nie rozmawiał, nic o tym nie wiemy

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 27, 2013 23:16 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Opinię o mnie dała p. Grażyna Szymczak

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Wto sie 27, 2013 23:20 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Fundacja KOT pisze:a skąd pomysł, że jest z Fundacji KOT?

znamy Grażynę, lubimy i szanujemy, ale absolutnie nie jest naszą wolontariuszką, ani się za taką nie podaje

czasami na czyjąś prośbę robimy wizyty przedadopcyjne, ale o tej sytuacji nikt z nas nic nie wie

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 27, 2013 23:31 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Pomysł stąd, że np. przy stawianiu budek zimowych przyczepiałyśmy z p. Grażynką do tychże budek karty z informacją, że są one pod pod opieką fundacji , czy uczestnictwo p. Grażynki w sterylkach kotów wolnożyjących z ramienia fundacji.

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Wto sie 27, 2013 23:42 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

owszem, Grażyna jest tak dzielną i operatywną osobą, że sama łapie i przywozi na zabiegi koty, które gdzieś wypatrzy i zawsze ma z naszej strony pomoc w sterylizacjach, ale absolutnie nie jest naszą wolontariuszką i nie wykonuje dla nas wizyt przedadopcyjnych
(zresztą nawet o niczym takim nie wspominała)

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 27, 2013 23:46 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Nie mówimy tu o wizycie PA, nikt nie proponował mi jej przed adopcją, z własnej inicjatywy dałam kontakt tel. do p.Grażynki jako działającej w fundacji, a w jakim charakterze, nie dociekałam. Wizyty u mnie i moich zwierzy P.Grażynka odbywa często, np. kiedy muszę czasem wyjechać, Ona ma klucze i sprawuje pieczę nad nimi. Zna mnie i zwierzaki od kilkunastu lat.
Ostatnio edytowano Wto sie 27, 2013 23:56 przez Felis domesticus, łącznie edytowano 1 raz

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Wto sie 27, 2013 23:49 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

w porządku, ale to nie ma nic wspólnego z Fundacją KOT

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 28, 2013 0:13 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Jako oficjalny wolontariusz, czy z w innej formie, p. Grażynka z Wami wspólpracuje i jest Wam dobrze znana. Mój dom zna od lat kilkunastu. Dobrze, że wizyta poadopcyjna lada moment.

Felis domesticus

 
Posty: 125
Od: Sob lip 13, 2013 10:33

Post » Śro sie 28, 2013 6:29 Re: Blondas z mojego osiedla - czy ma szansę?

Felis, dla mnie nie jest jasne, ile masz kotow, bo piszesz tez o kotach znajomych niemal "na prawach domownikow". Aktualnie tez są u Ciebie? Ile?
Nie dziw sie, ze kogos niepokoi, ze przygarniasz kolejne. Sama mam kotke jako skutek ratowania i wyciagania od forumowej zbieraczki. Poza tym, gdybym oddawala kota do konkretnych warunkow, a te warunki mialyby sie zmieniac w ciagu paru tygodni przez przygarnianie kolejnych kotow, to tez bym byla zaniepokojona.

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, marta_kociara i 509 gości