CHRONICZNE ZAPALENIE SPOJÓWEK U PERSA

[B&B]

Cześć wszystkim, mam problem z oczami mojego kocura, którego adoptowałam mniej więcej dwa lata temu. Z tego, co wiem, przechodził w dt koci katar i jest nosicielem herpesa. Odkąd do mnie trafił, leczę go na zapalenie spojówek. Kuracja trwa zwykle od 3 do 6 tygodni, zazwyczaj się daje to zaleczyć (choć czasami gluty w oczach wracają już w 3 tygodniu zakraplania), ale problemy wracają najpóźniej 2 miesiące od zakończenia kuracji. Byłam u kilku weterynarzy-okulistów (w tym u dra. Garncarza) i każdy z nich przepisywał mi to samo (difadol i floxal, plus braunol od dra. Garncarza). Dr Garncarz wspomniał też, że można mu zrobić jakiś zabieg na powiekach, żeby włosy nie podrażniały oczu kota, ale ten zabieg też nie gwarantuje, że problem minie, więc nie wiem, czy się na to zdecydować.
Aha, dodam, że codziennie rano przemywam mu oczy Optexem i wycieram mu gluty, gdy tylko je zauważę.
Czy ktoś z forumowych persiarzy może mi podpowiedzieć, jak mam sobie z tym poradzić? I czy powinnam się zdecydować na ten zabieg? Jest trochę drogi, ale pewnie i tak więcej już wydałam na wizyty u okulistów i krople.
Może ktoś z was ma taki problem, albo sobie z nim poradził w inny sposób?