Strona 1 z 4

Szczęśliwa historia kociej murzyńskiej rodziny /SC/ :)

PostNapisane: Śro sie 14, 2013 12:24
przez wiiwii
W blokowisku, w mieście Sosnowiec, urodziła się czarna koteczka Micia. Jej brat i mama pewnego dnia nie wrócili. Okienko piwniczne zamknięto. Micia zamieszkała w dziurze dylatacyjnej, głębokiej jamie pomiędzy blokami, pełnej gruzu, belek i szmat. Tam litościwi ludzie zanosili jej jedzenie i tam się okociła. Kiedy kocięta wyszły z jamy, miały już pozlepiane oczy od kociego kataru. Mamusia wyglądała źle - słaba, charcząca, niedożywiona... Tak je zastałam - byłam u rodziców w odwiedzinach, a kotki były tuż pod moim nosem, blok dalej... Kiedy podeszłam do kociej mamy, wsadziła mi łepek pod rękę i mruczała. Z pomocą karmicielki wyłapałam kociaki, mamusia (karmicielki nazywają ją Mićka) bez problemu dała się wziąć na ręce do weta.
Obrazek

Teraz Micia jest u Pani Danusi. Iwoo1 pożyczyła nam klatkę, żeby oddzielić Micię od rezydentki, przynajmniej w nocy - jest tylko jeden pokój do dyspozycji... Karma i żwirek to dla opiekunki duże koszty, zwłaszcza w sytuacji kiedy nie ma stałej pracy...
Micia została wyleczona, odrobaczona, wysterylizowana (Dzięki pomocy Mary S i Pani Oli - dziękuję!), zaszczepiona. Jest kochana, cierpliwa, wydaje się być wdzięczna za uwagę, którą jest obdarzana. Pokochała kanapę, jakby od zawsze marzyła, by mieszkać w domu z człowiekiem. Nie może wrócić na dwór do dziury...
Obrazek
Obrazek

Maluchy są u mnie, w mieszkaniu rodziców, gdzie jestem "na wakacjach". Rodzice są wkurzeni, że przyniosłam je mimo ich niezgody. Rezydentka traktuje ich jak kosmitów. W domu jest ciasno i bez nich, ale one nie mają gdzie pójść...
Nie mogę z nimi wrócić do Wrocławia, mamy już tam dom pełen kotów :(
Maluchy są już wyleczone (dzięki za pomoc dla pani Hani, która zgodziła się je przetrzymać choć przez dwa tygodnie), odrobaczyłam je raz, drugi raz - już na dniach. Mam nadzieję wkrótce je zaszczepić. Skaczą jak piłeczki, biegają jak torpedy, wesoło się bawią. Ładnie jedzą, wiedzą jak korzystać z kuwety.

EDIT:
Maluchy przyjechały ze mną do Wrocławia. Mamy 9 kotów (Gucio poszedł do adopcji wczoraj), z trudem ogarniamy to kocie pandemonium. Nie wiem jak radzą sobie ludzie, którzy mają w mieszkaniu 16, 20... Proszę o dom dla czarnych maluszków!
Obrazek
Obrazek
Filmik na YT: http://www.youtube.com/watch?v=EDsTG6sh ... e=youtu.be

:!: W imieniu Mici i jej dzieci bardzo proszę o domki dla nich :!:


Kontakt:
ewa.kocizakatek@gmail.com

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Śro sie 14, 2013 15:26
przez Axa76
Kciuki trzymam, idzie wrzesień, może ruszą adopcje...

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Śro sie 14, 2013 16:42
przez wiiwii
Mam taką nadzieję Axo...

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Śro sie 14, 2013 18:18
przez iwaka
:ok: :ok: :ok: za domki :ok: :ok:

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Czw sie 15, 2013 13:33
przez Axa76
Nie spadamy, szukamy domków :)

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Czw sie 15, 2013 20:59
przez wiiwii
Dobry wieczór!
Kotki pobrykały i są już w kojcu - wolą biegać po pokoju, ale nie zostawiam ich na noc. Zjadły kurczaczka na kolację i leżą sobie na kocyku. Kiedy są poza kojcem, Bella ciągle chce się zaprzyjaźniać z Fliką, bez pardonu też ładuje się do jej miski - a nuż coś tam ma lepszego! :D
Jak małe diabełki straszą się i napadają, a potem stroszą się i chodzą bokiem przez chwilkę. Potem znowu zgodnie biegają, jakby bawiąc się w berka...

Zero odzewu o nie... Jutro zrobię więcej ogłoszeń. Zamówiłam jedzenie dla nich i dla mamusi w sklepie internetowym, bo w ogóle się nie opłaca kupno w sklepie zoologicznym tutaj... różnica w cenie puszka animonda carny kitten: w sklepie - 4,50 zł, w internetowym - 3 zł...
Zamówiłam też pastę witaminową dla nich, może polepszy im się wygląd futerka... na razie takie matowe, jeszcze maluszki muszą mieć czas żeby wypięknieć.

Będzie też jedzenie dla mamusi, bo p. Danusia w ogóle nie ma kasy, udaje że jest OK, ale nie jest.

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Czw sie 15, 2013 21:02
przez MalgWroclaw
wiiwii, jest długi weekend, więc trudno o domy. Ale dla nich muszą się znaleźć. Nie mogę ich wziąć, bardzo ciepło myślę.
I matka, biedulka :(

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Czw sie 15, 2013 21:12
przez wiiwii
Dzięki za ciepłe słowo.
Kurczę, sama też muszę szukać pracy zamiast ciągle gapić się na kociaki..

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Pt sie 16, 2013 14:20
przez wiiwii
Malce dostały drugie odrobaczenie, po 1/3 profendera - nie wiedziałam, że tak można!
Szczepienie za tydzień. Po południu pójdę z wizytą do mamusi.

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Pt sie 16, 2013 14:30
przez Bellemere
Hej, jak jesteś z Sosnowca, to mogę Ci polecić Najlepsze karmy http://najlepszekarmy.pl/, hurtownia na Ostrogórskiej, 3.50zł za puszeczkę Carny, a jak kupisz zestaw 15 albo 30 sztuk, to wychodzi jeszcze taniej. No i nie trzeba doliczać za przesyłkę ;)

Trzymam kciuki za koteczki, są przeurocze :love:

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Pt sie 16, 2013 14:58
przez wiiwii
Dowiedziałam się też że u mnie na osiedlu (mieszkam na Środuli) jest sklep Apet, Animonda Carny Kitten po 3,40. LOL. A ja przepłacam w zoologicznym w Auchan :roll:

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Pt sie 16, 2013 15:05
przez Bellemere
Zoologiczne w centrach handlowych to w ogóle jakaś pomyłka, ceny wzięte z kosmosu, ale chyba jeszcze drożej jest w Plejadzie niż w Auchanie, nie wiem jak teraz, ale kiedyś tam widziałam Carny za 6zł 8O tą małą, nie dużą!

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Pt sie 16, 2013 15:26
przez wiiwii
Bellemere pisze:Zoologiczne w centrach handlowych to w ogóle jakaś pomyłka, ceny wzięte z kosmosu, ale chyba jeszcze drożej jest w Plejadzie niż w Auchanie, nie wiem jak teraz, ale kiedyś tam widziałam Carny za 6zł 8O tą małą, nie dużą!


8O 8O 8O 8O 8O 8O
rozbój w biały dzień! kurczę, już lepiej BARF wprowadzać

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Pt sie 16, 2013 15:35
przez Bellemere
Chyba wyjdzie i zdrowiej, i taniej :D

Re: Kotki, które mieszkały w dziurze z gruzem /SC/

PostNapisane: Sob sie 17, 2013 9:06
przez wiiwii
Here we go - zrobiłam bazarek, mamy z p. Danusią trochę niepotrzebnych rzeczy, spróbujemy je zamienić na karmę i żwirek. Polecam szczególnie kawowy (w sensie że niewysoki) stolik z ikei!

viewtopic.php?f=20&t=155785&p=10040565#p10040565