Dodam cuś od siebie.
Alergie? Od zawsze nic mi nie było. Potem przyszły koty. I też nic. ALE od momentu przygarnięcia pod swój dach kotów mam alergię na .... PSY
Nie wiem o co chodzi, ale tam gdzie są psy i zacznę się z nimi kiziać i wgłupiać - katar, oczy mnie pieką i łzawią, kicham. Kiedyś robiłam sobie testy skórne (jakoś tuż przed kotami) i NIC!!! Kompletny brak reakcji na wziewne. Testy robiłam ponieważ od jakiegoś czasu ciąąąąąągle miałam katar, z różnym nasileniem, i szukałam przyczyny -zatoki, alergie cuda wianki. Nic nie znalazłam.
Tendencje do kataru mam nadal, czasem w domu łapie mnie jednodniowy mega katar i kichanie.
Zastanawiam się nad kolejnymi badaniami w kierunku alergii bo mam wrażenie, że z nadejściem wiosny cuś się bardziej nasila... Na szczęście nie puchę itp. tylko katar, krcęcenie w nosie i ból/swędzenie gardła.
Ktoś tu kiedyś pisła o pani dr z okolic pl.Narutowicza (jeśli dobrze pamiętam), która wyprowadzała z alergii, ale za nic nie mogę namierzyć tego postu... Jeśli ktoś coś pamięta - pls pomocy!