Strona 1 z 103

Fioletowe tymczasy i tymczasiątka

PostNapisane: Wto sie 06, 2013 16:27
przez violet
Dowiedziałam się od znajomej dokarmiającej koty na naszym blokowisku,
że około 2 miesiące temu okociły się dwie kotki.
Obok osiedla biegnie bardzo ruchliwa szosa, często giną na niej psy i koty.
Niedawno jedna z kotek właśnie tak zginęła, a druga zaopiekowała się jej miotem
i teraz całe stadko (7 kociąt i mama) stawia się pod oknem znajomej na codzienny posiłek.
Kotki są rozmaicie ubarwione, podobno śliczne i wyglądają na zdrowe.
Gdy poszłam tam wczoraj, zobaczyłam dwie malutkie trikolorki, piękne!
Wzdłuż ściany tego budynku jest skwerek ok. 2 m szerokości i koty czasami siedzą tam jakiś czas wśród roślin.
Znajoma nie zna jednak miejsca ich stałego pobytu, czasami widzi tylko, w którym kierunku odchodzą.
Przechodzą wtedy przez drogę, wprawdzie osiedlową, o niewielkim ruchu, zagrożenie jednak jest.

Ponadto niektórym sąsiadom koty "przeszkadzają" i grożą ich otruciem lub utopieniem.
Doradziłam znajomej, by powiedziała tym sąsiadom, że to byłoby przestępstwo
i że zajmiemy się kotami, lecz musimy mieć na to trochę czasu.
W każdym razie trzeba działać.
Chcemy wyłapać rodzinkę, kotkę wysterylizować, a kociaki przetrzymać, oswoić i szukać im domów.

I tu właśnie pojawia się problem. Kocia mama jest oswojona, ale kociaki (7 sztuk!) dziczą.
Nie mamy ani doświadczenia w łapaniu, ani odpowiedniego sprzętu.
(Złapałam raz do transportera kotkę na działkach, ale ona była chyba kiedyś domowa).
Czy łapać wszystkie razem, czy po kolei? Najpierw mama, czy kociaki?
Po złapaniu trzymać je wszystkie razem? W klatce czy luzem?
Jeśli w klatce, to jak długo?

Tutaj wyjaśnię, że do przetrzymania rodzinki możemy zaoferować tylko nasze piwnice.
Ja mam teraz u siebie w mieszkaniu 6 kotów (4 przygarnięte znajdy i od niedawna 2 tymczasy, wszystkie niewychodzące)
i niczego już nie wcisnę. Znajoma ma 2 lub 3 koty wychodzące i opór rodziny przed powiększaniem kociostanu.
Nie chcemy oddawać kociaków do schroniska, które i tak by ich nie przyjęło, bo nasza gmina nie ma podpisanej umowy.
W ostateczności, jeśli kotki nie znajdą domów, dołączę je do stadka na działkach, którym się opiekuję.
Będą tam miały przynajmniej schronienie przed mrozem, regularne dokarmianie i względny spokój.
Wówczas jednak będę prosiła o pomoc w kosztach sterylizacji - no ale to pieśń przyszłości.

W tej chwili najważniejsza jest pomoc w łapance, także merytoryczna. Nie wiemy np. czy czekać, aż malce trochę się oswoją,
czy działać od razu? Czy śledzić kociaki, czy lepiej nie, żeby kocica nie wyprowadziła ich w jakieś niedostępne lub niebezpieczne miejsce?
Potrzebna jest klatka łapka i pomoc doświadczonej osoby.
Napiszę zaraz do Fundacji KOT w Toruniu, może pomoże?
Pewnie będę też musiała zdobyć gdzieś klatkę bytową, lub dwie.

Nasze (znajomej i moje) możliwości są dość ograniczone.
Możemy dać tylko prowizoryczne schronienie w piwnicy i wyżywienie kotków, ja mogę pokryć koszt sterylki kocicy
i ew. przejąć później później opiekę nad kotami na działkach, co jednak nie jest rozwiązaniem dobrym,
tylko ratowaniem przed najgorszym.

Chciałabym zawalczyć o lepszy los naszych osiedlowych kotów. Może się uda.
Będę wdzięczna za porady.

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Wto sie 06, 2013 17:24
przez ASK@
niosę wątek bo ważny :!:

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Wto sie 06, 2013 19:43
przez kiniasz90
nie czekajcie aż się oswoją, próbujcie łapać jak najszybciej. Ja też mam podobną syt (mama i 2 trzymiesięczne kociaki), nie mam klatki-łapki :( nie miałam skąd pożyczyć. W prawdzie od znalezienia rodzinki minął zaledwie tydzień ale kotka już zabrała kociaki i od 3 dni nie mogę ich znaleźć :( nie mam pojęcia co się stało. Także próbuj łapać dzikusy bo niedługo może nie być co łapać...

co do reszty (sposobów i jak to ma się odbywać) to niestety nie pomogę bo sama zmagam się z takim problemem, z tym że teraz jeszcze zginęły mi koty :oops:

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 7:30
przez violet
Dzięki, Kiniasz90, za radę - i mam nadzieję, że "Twoje" kotki się znajdą :ok:
U nas na razie przychodzą, bo jest tylko jedna karmicielka.
Zadałam mnóstwo pytań, ale głównym problemem jest liczebność naszego "stadka" dziczków.
Próba ich łapania w tej chwili skończyłaby się rozproszeniem nie wiadomo gdzie,
a jak pisałam wcześniej, mają wrogów. Już ponoć wypytują, jak długo jeszcze te koty będą kręcić się koło bloku.
Ten skwerek, gdzie są dokarmiane, jest wąski, a tuż obok droga osiedlowa i otwarty teren między blokami.

Zresztą bez klatki łapki i tak nic nie zdziałamy.
Bardzo tu liczę na pomoc Fundacji, czekam na ich odpowiedź.

Myślę też, że warto zakupić klatkę bytową, na teraz i na przyszłość.
Czy ktoś może jakąś polecić?

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 9:00
przez Patmol
klatkę bytową najlepiej kupić jak największą się da 8) (tylko, ze im większa tym droższa)

Ja swoją kupiłam kiedyś tam na allegro i nazywała się luksusowa klatka dla królika - wydaje mi się, że ma 120 cm długości i jest chyba taka http://allegro.pl/klatka-dla-krolika-sw ... 60708.html
W mojej spokojnie zmieściłoby się 7 kotków i mama (bez luksusów, ale się da).

Na pewno na początku w piwnicy trzeba je trzymać zamknięte. Potem można pomyśleć.
Ile mają kociaki?
Jeśli są małe -można je wyłapać w rękawicach spawalniczych -coś takiego http://www.glovex.com.pl/Store/p1599,re ... 3godR2wA-Q
rękawice zupełnie chronią przed pazurami maluchów -

my z córką tak wyłapałyśmy 6 maluchów (my dwie i jedna para rękawic -pożyczonych zresztą)
muszą być co najmniej dwie osoby
otwarty, gotowy transporter
i trzeba mieć długi rękaw i długie spodnie

a kocicę na końcu (ostatnią) w klatkę łapką
a może jest troszkę oswojona i dałoby się ją na ręce wziąć po prostu

najbardziej zagrożone są maluchy

tu moja klatka i 6 maluchów
widać jak się ma szerokość do maluchów
po prawej stronie (nie widać tego) jest jeszcze troszkę miejsca i jeszcze stoi kuweta
Obrazek

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 9:17
przez violet
serdeczne dzięki, Patmol :D
zaraz lecę oglądać klatkę i łapawice!
pozdrawiam Ciebie i Smoki Twoje :1luvu:

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 9:49
przez Patmol
rękawice takie powinny być w jakimś markecie budowlanym

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 11:19
przez violet
Dziewczyny z Fundacji KOT pomogą nam w łapance! :1luvu:
Nie mogą pożyczyć bytówki, ale zamówiłam już taką, jaką poleciła Patmol,
za 2-3 dni pewnie dojdzie.
Po złapaniu kociaków wstawimy je do piwnicy i spróbujemy oswajać.
Teraz poproszę o kciuki, by wszystko udało się jakoś zgrać :D

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 11:22
przez justyna p
violet pisze:Dziewczyny z Fundacji KOT pomogą nam w łapance! :1luvu:

Bo my jesteśmy zawsze chętne do pomocy :mrgreen: (Oczywiście w miarę możliwości i sił :wink: )

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 11:33
przez violet
justyna p pisze:
violet pisze:Dziewczyny z Fundacji KOT pomogą nam w łapance! :1luvu:

Bo my jesteśmy zawsze chętne do pomocy :mrgreen: (Oczywiście w miarę możliwości i sił :wink: )

Dzięki serdeczne!
Skontaktuję się na PW.
Oby się nam udało :ok:

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 11:39
przez justyna p
Becia ma większe doświadczenie z takimi glutami małymi, ma takiego grzdylka na tymczasie to pomoże :mrgreen:

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 11:48
przez Cindy
:ok: :ok: za lapanke :ok: :1luvu:

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 11:51
przez violet
justyna p pisze:Becia ma większe doświadczenie z takimi glutami małymi, ma takiego grzdylka na tymczasie to pomoże :mrgreen:

Dziękuję, za każdą pomoc będziemy ogromnie wdzięczne :1luvu:
(trochę się martwię, bo znajoma nie odbiera tel., podejdę do niej zaraz po pracy)

Dzięki, Cindy :1luvu:

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 12:18
przez Patmol
może ktoś pożyczy na te dwa, trzy dni klatkę bytową?
i mogłabyś je już łapać

Re: Jak złapać 7 kociaków? Okolice Torunia

PostNapisane: Śro sie 07, 2013 12:24
przez becia_73
justyna p pisze:Becia ma większe doświadczenie z takimi glutami małymi, ma takiego grzdylka na tymczasie to pomoże :mrgreen:

tylko teoretycznie pomogę i o oswajaniu też mogę "poopowiadać" .
Rękawice się mogą przydać zwłaszcza do oswajania :mrgreen: