Cd. o Brydzi i Yodzie- nowe wieści

Garstka wczoraj trafiła do mnie do domu.....Początki były dość trudne, malutka się bała, ale po chwili stała się pełnoprawnym domownikiem. Wie już wszystko, co gdzie się znajduje, obserwuje się w lutstrze, fuka, skacze, przewraca.............i tysiące innych czynności, których chyba nie musze opisywać........
Nuka nazwała ją tymczasowo Garstka - jednak w toku
moich wczorajszych przemyśleń postanowiłam jej dać nowe imię. Stwierdziłam, że jej pradziadek musiał być diabłem (babka mogła być całkiem porządną kocicą) - dlatego też Garstka jest diablo - kocią HYBRYDĄ. Od dziś jej imię to Hybryda - w zdrobmnieniu..............Brydzia.......
. Jako ksywki ustalam "diablo" i "drakula". Uwierzcie mi - to do małej pasuje jak ulał. Na Brydzię już ładnie reaguje - dosłownie jak pies przekrzywia łepek i gna mi do nóg.
W nocy okazało się, że Brydzi brakuje kociej mamy.........ssie palec i wtula sie jak najbłębiej można, mrucząc naprawde ostro....Teraz odpoczywamy po szaleństwach.........śpi owinięta na mojej szyi......co za radość, naprawde wielka radość
http://upload.miau.pl/8319.jpg

Nuka nazwała ją tymczasowo Garstka - jednak w toku
moich wczorajszych przemyśleń postanowiłam jej dać nowe imię. Stwierdziłam, że jej pradziadek musiał być diabłem (babka mogła być całkiem porządną kocicą) - dlatego też Garstka jest diablo - kocią HYBRYDĄ. Od dziś jej imię to Hybryda - w zdrobmnieniu..............Brydzia.......

W nocy okazało się, że Brydzi brakuje kociej mamy.........ssie palec i wtula sie jak najbłębiej można, mrucząc naprawde ostro....Teraz odpoczywamy po szaleństwach.........śpi owinięta na mojej szyi......co za radość, naprawde wielka radość

http://upload.miau.pl/8319.jpg