Strona 1 z 19

Tragedia Tygryska - :(

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 19:44
przez piano
Nie wiem co robić kotek jeden na osiedlu zaginął jak wrócił to wygląda tak:
Obrazek
To był najzdrowszy i najsilniejszy kot na osiedlu.
Jak to zobaczyłam to mnie dosłownie wgniotło w ziemię...
Nie mam możliwości mu pomocy bo brak finansów.
Teraz ten kotek ma chyba złamaną szczękę i umiera mi pod domem z głodu bo nie może jeść.
Kot wygląda jak kości obleczone skórą.

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 19:56
przez rysiowaasia
Bierz go za fraki i jak najszybciej do lekarza! Jeśli jest to kot wolno zyjący miasto/gmina ma obowiązek jego leczenia/kastracji ( przynajmniej tak jest w mojej mieścinie). Nie mozesz tak po prostu zaniechać pomocy temu biedakowi. To jest Twój moralny obowiazek! Długo w takim stanie nie pociagnie! Nie czekaj, bo skazujesz go na okrutną smierć głodową! Leć do lekarza! Zgłos problem TOZowi, jakiejs organizacji/fundacji prozwierzęcej! On cierpi! Wrócił, bo oczekuje pomocy. To bezbronne zwierzę! Nie uda sie sam na pogotowie...
MUSISZ!

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:00
przez alab108
Ratuj go :ok: :(

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:03
przez BOZENAZWISNIEWA
z Torunia nie jest AGN z forum?moze by pomogła...Jezusie....

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:04
przez piano
O tej porze jest wszystko zamknięte :( nie ma go gdzie przechować nawet :(
W takich sytuacjach chciałabym umrzeć. Nawet nie wiem czy będę umiała go złapać. Boże.
Schronisko go uśpi z marszu a przecież powinien mieć szansę to wspaniały kot ma wspaniały charakter i zawsze z szacunkiem traktować wszystkie kocice tak rycersko i romantycznie.

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:08
przez BOZENAZWISNIEWA
piano pisze:O tej porze jest wszystko zamknięte :( nie ma go gdzie przechować nawet :(
W takich sytuacjach chciałabym umrzeć. Nawet nie wiem czy będę umiała go złapać. Boże.
Schronisko go uśpi z marszu a przecież powinien mieć szansę to wspaniały kot ma wspaniały charakter i zawsze z szacunkiem traktować wszystkie kocice tak rycersko i romantycznie.

nIE MOZNA GO TAK ZOSTAWIĆ :!: Na pewno jest w Toruniu TOZ,to duze miasto,kazda lecznica powinna go objac opieka,teraz upały,kot umrze z głodu i pragnienia

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:08
przez PearlRain
do 22 lecznica na Kościuszki i Salus w Bumarze na Lelewela, z tym że Salus do 21, ale jak byś była przed 21 to zostaną tak długo jak potrzeba

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:11
przez alab108
piano, nie wierzę, ze wszystko zamknięte. Toruń to nie wiocha, są lecznice całodobowe, na pewno. Zrobisz zbiórkę na kota i wspólnymi siłami pomożemy. Może dziewczyny z fundacji KOT pomogą go złapać, może w schronie mają łapkę. Zrób coś dla tego biedaka :ok:

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:11
przez BOZENAZWISNIEWA
PearlRain pisze:do 22 lecznica na Kościuszki i Salus w Bumarze na Lelewela, z tym że Salus do 21, ale jak byś była przed 21 to zostaną tak długo jak potrzeba

napisała,że nie ma za co mu pomóc,bo "brak finansów",u na sw takich przypadkach bezdomnych TOZ pomaga,najpierw kota opatruja,a potem sie mysli co dalej :(

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:12
przez ASK@
Łap a potem pomyśli się. Wiesz, czasem lepiej uśpić niż skazać go na taka śmierć, głód i ból. Nie musisz nieść go do schronu. Ty idź do weta i pogadaj o rokowaniach.
Poszukaj w necie organizacji ze swego terenu i napisz do nich przesyłając foty. Poproś o fb. Pisz na wątku i pilnuj by nie spadł.

Kot wygląda tragicznie i musi bardzo cierpieć. Łapałabym go i choć w łazience przetrzymała do czasu weta.
Zmien tytuł na "prawdziwszy". Napisz ,ze kot po wypadku w stanie tragicznym.

Nie wierzę, że nie ma lecznicy choć jednej całodobowej lub otwartej do późna. Sprawdzałaś w necie? Dzwoniłaś mówiąc jaka jest sytuacja?

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:14
przez piano
W łazience ja już mam kota. Cały dom mam zawalony kotami szczerze mówiąc.
Ja go chciałam złapać na kastrację miesiąc temu i wyglądał świetnie nie chciał dać się złapać.
On bardzo jest podejrzliwy dodatkowo - problemem tez jest jego złapanie. On siedzi w trudno dostępnym miejscu.

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:15
przez ASK@
BOZENAZWISNIEWA pisze:
PearlRain pisze:do 22 lecznica na Kościuszki i Salus w Bumarze na Lelewela, z tym że Salus do 21, ale jak byś była przed 21 to zostaną tak długo jak potrzeba

napisała,że nie ma za co mu pomóc,bo "brak finansów",u na sw takich przypadkach bezdomnych TOZ pomaga,najpierw kota opatruja,a potem sie mysli co dalej :(

Myślę, ze na konto lecznicy wpłaty by wpłynęły.
Wiem,ze finanse są ważne ale jak można pozostawić tak cierpiące stworzenie na śmierć i mękę? Lepiej uśpić bo on powoli umrze. Przyszedł po pewnym czasie i pewnie zaszyty gdzieś leżał bez sił. Teraz przywlókł się o pomoc poprosić. Bierz go i idź do lecznicy.

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:16
przez alab108
Może w lecznicy go przetrzymają?

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:20
przez piano
toz jest czynny tylko raz w tygodniu i nie przetrzymają kota oni wysyłają do schronu a schron za tęczowy most bo tak jest najtaniej.

Re: Tragedia Tygryska

PostNapisane: Pon lip 29, 2013 20:20
przez PearlRain
na Kościuszki mają szpitalik i nocne dyżury mieszkam jakieś 150 metrów od tej kliniki, można się z nimi ugadać jeśli chodzi o finanse
o toruńskim TOZ lepiej pomilczę