jak uchronić kastrata przed chorobą nerek?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 27, 2004 21:04 jak uchronić kastrata przed chorobą nerek?

no właśnie
będę wdzięczna za wszelkie rady
w związku z tym, iż wiele kocurow znajomych zachorowalo i zmarło z tego powodu :((((
bardzo wdzięczna byłabym za wasze wszystkie sugestie i rady!!!

co robic zeby wykastrowany kocur nie zachorował na nerki i jak zmniejszac to ryzyko??
jaką profilaktyke stosowac? jakies badania? krwi? na wypadek wczesnego wykrycia choroby i jej leczenia??
czym karmić?
oczywiscie sucha specjalna dla kastratow karma ale co jeszcze????
co z normalnego jedzenia????
jakie macie doswiadczenie w tej dziedzinie i co mozecie podpowiedziec?
dzięki za info!!!

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw maja 27, 2004 21:17

Kot - kastrat ma dokladnie takjie same szanse zachorowac na chorobe nerek jak kazdy inny.
Tyle ze w domach najczesciej mieszkaja kastraty i stad mozna wyciagnac wniosek ze to wlasnie ten zabieg cos zmienia.

Przyczyna niewydolnosci nerek u kotow najczesciej sa:
- torbielowatosc nerek (choroba dziedziczna, w sumie dosyc czesto spotykana, szacuje sie ze np. ponad 20 % persow jest na to chorych)
- infekcje (czesto bagatelizowane, niedoleczane, zle diagnozowane przez dlugi czas. Przy silnej infekcji moze dojsc od razu do niewydolnosci, przy slabszych i leczonych - po jakims czasie, po skumulowaniu sie czynnikow zle wplywajacych na nerki - dlatego najczesciej jest to choroba kotow starszych)
- zatrucia (wiekszosc wlascicieli kotow nawet sobie nie zdaje sprawy jak wiele rzeczy obecnychw kazdym domu moze byc dla kota trujacych. Np. kwiaty, roslinki doniczkowe. Lilie i liliowate - np. konwalie - rozwalaja kocie nerki koncertowo). Gdy zatrucie jest ostre - objawy niewydplnosci nerek pojawia sie kilka dni pozniej. Gdy zatrucie bylo mniej tragiczne w skutkach - moglo tylko w duzej czesci uszkodzic nerki - ale nie na tyle zeby pojawily sie objawy ich niewydolnosci. Tyle ze nastepnym razem wystarczy malutka infekcja i klapa :(
- odwodnienie (koty bardzo latwo sie odwadniaja - a niestety dluzej trwajacy taki stan rowniez moze w znacznym stopniu uszkodzic nerki)
- i pare innych, rzadziej spotykanych przyczyn.

Gdy taka przyczyna jest bardzo powazna i uszkodzi nerki bardzo mocno - wtedy latwo jest to skojarzyc. Przynajmniej przewaznie. Kiedys napisala do mnie dziewczyna ktorej trzy koty niemal jednoczesnie zachorowaly bardzo powaznie a przyczyny nie udalo jej sie znalezc.
Ale czesto przyczyny niewydolnosc nerek kumuluja sie w czasie - i wtedy po prostu pewnego dnia nerki przestaja byc wydolne.
Warto wiedziec zeby doszlo do jakichkolwiek objawow musi byc zniszczonych conajmniej 75% czynnych nefronow.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw maja 27, 2004 21:22 Re: jak uchronić kastrata przed chorobą nerek?

Moge jedynie polecic systematyczne regularne badania krwi ze wskazaniem "nerkowych" danych, np co roku, i jesli cos sie dzieje.

karunia pisze:oczywiscie sucha specjalna dla kastratow karma ale co jeszcze????

Nie ma czegos takiego jak "sucha karma dla kastratow" :roll: . Czasem koci maja problemy z ukladem moczowym i tworza sie krysztaly - ale nie dotyczy to tylko kotow, ale rowniez kotek, i kastracja/ sterylizacja nie oznacza, ze taki problem powstanie - i wtedy wet poleca specjalna karme, odpowiednia do rodzaju krysztalow. NIE NALEZY podawac jej "profilaktycznie" bo mozna kotu tylko zaszkodzic. Czesto sprzedawcy w sklepie wlasnie karme " na choroby ukladu moczowego" nazywaja karma "dla kastratow" co nie jest zgodne z prawda. Jesli chcesz kota uchronic przed choroabmi ukladu moczowego, rob mu systematycznie badania moczu.

Problemy z nerkami moga, ale nie musza byc powiazane, raczej zwykle jest odwrotnie.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 27, 2004 21:22

Jesli kot jest zdrowy - to karm go zupelnie normalnie - dieta urozmaicona i stosowna dla zdrowego kota - zadnych karm dla kastratow!
Jesli chcesz miec pewnosc - co jakis czas rob mu badania moczu. Badanie nieinwazyjne, kota fatygowac nie trzeba, kosztuje kilkanascie zlotych.

Dla zupelnej pewnosc i kontroli stanu kota - rob mu np. co roku badanie krwi. Nie zaszkodzi a pomoze wylapac jakies wczesne objawy choroby - nie tylko nerek.

Profilaktyka? Glowna to taka zeby usunac z domu wszelkie rosliny ktore moga byc dla kota toksyczne. Uwazac z kwiatami cietymi. Pozabezpieczac leki i srodki chemiczne. Nie zakladac ze kot tego nie ruszy bo smierdzi - nasza Zabka dostaje ekstazy na zapach chloru i chce sie w tym tarzac.
W przypadku jakiejkolwiek infekcji drog moczowych bardzo uwazac na to zeby chorobe doleczyc do konca, nie sugerowac sie ustapieniem objawow.
Robic co jakis czas badania profilatyczne - ale nie za czesto, jesli nie ma potrzeby. No i tyle :)
Acha, dbac o figure kota i nie zatuczac go :)

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw maja 27, 2004 21:37

Nasz wet również nas przestrzegał, by pilnować wagi u kastrata. Otyłość, do której koty kastrowane mają czasem skłonnosci, potrafi źle wpłynąć również na pracę nerek, oprócz innych narządów wewnętrznych i ogólnej kondycji kota.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 27, 2004 21:55 wyjasniając

wyjaśniając:)
ja osobiscie mam dwie kotki ale znajomi mają kocury
(nie jest tez wykluczone ze ja nie skuszę się na kociastego za jakiś
czas:)))
ale póki co pytam właśnie o informację dla nich

miałam na myśli nie tylko kłopoty z nerkami ale właśnie kłopoty układu moczowego
zaś co do suchego zarcia to spotkałam sie wielokrotnie z okresleniem w sklepach - na temat zarcia jako suchego dla kastratów specjalnie 8O
stąd moje pytania...

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw maja 27, 2004 21:57 ?

Jesli chcesz miec pewnosc - co jakis czas rob mu badania moczu. Badanie nieinwazyjne, kota fatygowac nie trzeba, kosztuje kilkanascie zlotych.



jak takie badania robić??? 8O

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw maja 27, 2004 22:07

Musisz do sterylnego pojemnika (do dostania w aptece) złapać kocie siusiu. Nie może to być siusiu zanieczyszczone żwirkiem, więc trzeba się na kociastego zaczaić np. z łyżką wazową przeznaczoną już do tego celu. jak kicior się usadowi, to podnieść mu ogon, wsunąć łyżkę i łapać...
Można też spróbować z suchą, wyparzoną kuwetą.
Mocz zanosisz do badania i wiesz juz wszystko. A jak wyniki są średnie, to robisz badanie krwi, które z kolei informuje o stanie nerek. Od nerek mamy specjalistów na forum już i oni z pewnościa udzielą bardziej szczegółowych wyjaśnień 8)

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 27, 2004 22:10

Jeszcze raz wobec tego - klopoty z ukladem moczowym spotykaja zarowno kotki jak i kocurki 8) . Moje koteczki maja je wlasnie.

Problem polega na tym, ze nie mozna "profilaktycznie" niejako dawac leczniczej karmy, bo karma powinna byc dobrana do problemu kota i rodzaju krysztalow. W moczu zbyt zasadowym tworza sie krysztalty amonowo-magnezowe i na to jest specjalna karma, ktora je rozpuszcza. W moczu zbyt kwasnym tworza sie tzw "szczawiany" ktore wymagaja INNEJ karmy leczniczej.

Dlatego nie mozna niczego podawac profilaktycznie. Trzeba zbadac mocz i jesli jest problem - podawac ODPOWIEDNIA karme.

W sklepach czesto nie wiedza, co mowia, przykro to stwierdzic ale tak jest.

Jesli chodzi o badanie moczu - lapie sie mocz w pojemniczek odpowiedni i oddaje do lecznicy/laboratorium do badania. W Warszawie takie badanie kosztuje okolo 15 zl. Z wynikow badania jasno widac, czy sa problemy i jakie. Warto powtarzac takie badanie systematycznie np. co pol roku. I zawsze nalezy je zrobic, jesli pojawiaja sie jakiekolwiek problemy widoczne - kot mniej sika, nie sika, sika z krwia, itd.

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 27, 2004 22:54

W sklepach często pod pojęciem "karma dla kastratów" sprzedawana jest karma typu Light, czyli niskokaloryczna, a nie lecznicza.
Najlepiej nie wierzyć ślepo słowom sprzedawcy, tylko poczytać opis karmy na opakowaniu.

Wojtek

 
Posty: 27936
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw maja 27, 2004 23:40

Nie wiem skad sie to bierze, ale rzeczywiscie w sklepach pokutuje bzdurna nawza karma dla kastratow, tak jakby koty wykastrowane trzeba bylo zywic czyms ekstra.
Najlepiej sprawdzic dokladnie na opakowaniu jaki to naprawde pokarm.
Ja w ogole mam awersje do kupowania pokarmu na wage. Worki stoja w sklepie tygodniami otwarte i karma jest zwietrzala.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Sob sie 23, 2008 14:32

Boże ludzie co wy za głupoty piszecie! Kastraty nie mogą jeść zwykłej karmy...można ją podać np raz na miesiąc albo na 2,3 tygodnie, ale i tak sie nie powinno! Nie chodzi mi o jakąś karmę "profilaktyczną" o której niby piszecie! Nie o to chodzi! Karma dla kastrata nie ma poprostu niektórych związków których kastraci nie rozkładają i z tąd właśnie biorą się kamienie w nerkach! Ale wtedy jest juz za późno na jakieś karmy i leczenie bo najczęściej kot w tedy zdycha! I to nei jak sobie wymyśliłam ani nie jakiś sprzedawca z zoologicznego tylko jest tak we wszystkich książkach o kastratach i każdy weterynarz wam to powie! Współczuje waszym kotom takich właścicieli bo długie życie to ich nei czeka!

Emilyyy

 
Posty: 3
Od: Sob sie 23, 2008 14:27

Post » Sob sie 23, 2008 14:45

http://www.vetserwis.pl/kastracja_kot.html
na samym dole jest dieta po kastracji :wink:
Ostatnio edytowano Sob sie 23, 2008 14:48 przez zunia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Sob sie 23, 2008 14:45

Emilyyy pisze:Boże ludzie co wy za głupoty piszecie! ......Współczuje waszym kotom takich właścicieli bo długie życie to ich nei czeka!


A ja Tobie współczuję. Twoja wypowiedź jest tak pełna jadu ......... powinnaś bardzo uważać, żebyś nie ugryzła się w język, bo - ciężkie zatrucie jest pewne !
:wink:
Może sama też trochę przegięłam :oops: , ale bezpodstawna arogancja działa na mnie jak przysłowiowa płachta na byka :oops: .

jola_pik

 
Posty: 594
Od: Sob kwi 16, 2005 23:20

Post » Sob sie 23, 2008 15:08

Emilyyy pisze:Boże ludzie co wy za głupoty piszecie! Kastraty nie mogą jeść zwykłej karmy...można ją podać np raz na miesiąc albo na 2,3 tygodnie, ale i tak sie nie powinno! Nie chodzi mi o jakąś karmę "profilaktyczną" o której niby piszecie! Nie o to chodzi! Karma dla kastrata nie ma poprostu niektórych związków których kastraci nie rozkładają i z tąd właśnie biorą się kamienie w nerkach! Ale wtedy jest juz za późno na jakieś karmy i leczenie bo najczęściej kot w tedy zdycha! I to nei jak sobie wymyśliłam ani nie jakiś sprzedawca z zoologicznego tylko jest tak we wszystkich książkach o kastratach i każdy weterynarz wam to powie! Współczuje waszym kotom takich właścicieli bo długie życie to ich nei czeka!


Ciekawe, ze karmy dla kastratow nie istnieja w Ameryce Polnocnej, ani w USA ani w Kanadzie czegos takiego sie nie sprzedaje, a koty tam masowo nie wymieraja chociaz kastarcja jest tam bardziej powszechna niz w Polsce.

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 58 gości