karma Lycat

potrzebowałam pilnie karmy dla kota i wyruszyłam do Leclerca, a że poszłam tylko po karmę, to trochę sobie poczytałam opakowania z nudów.
no i znalazłam karmę Lycat, która wg etykiety zawiera: mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego, ryby i produkty rybne (w tym łosoś 20%), składniki mineralne, cukry. Dodatki: konswerwanty, barwniki.
Składniki analityczne: białko surowe 11%, włókno surowe 0,3%, oleje i tluszcze surowe 4,5%, popiół surowy 2%, wilgotnoś 81%. WItaminy: E 1,6mg/100g, witamina A 1000 j.m. /kg.
Dodam, że karma jest sprzedawana w małych opakowaniach podobnych do np Sheby, a kosztowała mnie, uwaga: 1,29 zł za 100 g. Są też inne smaki, np z wołowiną i jagnięciną i też jest ich 20-25%.
Co myślicie o takiej karmie, bo szczerze to ja się za bardzo nie znam, ale zdziwiło mnie, że taka tania karma ma 5 razy więcej mięska niż wszystkie inne sklepowe. Nic nie mogę o niej znaleźc, jedynie na francuskich stronach. Aha, odlepiłam polską naklejkę i po francusku również było napisane, że łososia jest 20%.
Co myślicie o składzie? Można ją czasem podawac kotu?

Składniki analityczne: białko surowe 11%, włókno surowe 0,3%, oleje i tluszcze surowe 4,5%, popiół surowy 2%, wilgotnoś 81%. WItaminy: E 1,6mg/100g, witamina A 1000 j.m. /kg.
Dodam, że karma jest sprzedawana w małych opakowaniach podobnych do np Sheby, a kosztowała mnie, uwaga: 1,29 zł za 100 g. Są też inne smaki, np z wołowiną i jagnięciną i też jest ich 20-25%.
Co myślicie o takiej karmie, bo szczerze to ja się za bardzo nie znam, ale zdziwiło mnie, że taka tania karma ma 5 razy więcej mięska niż wszystkie inne sklepowe. Nic nie mogę o niej znaleźc, jedynie na francuskich stronach. Aha, odlepiłam polską naklejkę i po francusku również było napisane, że łososia jest 20%.
Co myślicie o składzie? Można ją czasem podawac kotu?