Eozynofilowe zapalenie jelit. Kto to "przerabiał"?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 13, 2015 20:45 Re: Eozynofilowe zapalenie jelit. Kto to "przerabiał"?

color1 pisze:Tak więc chyba nie uniknę wizyty u weta, stad pytanko jak na wstępie (np. czy badanie moczu może cokolwiek wyjaśnić, bez konieczności badania krwi) i dodatkowo czy możecie polecić weta który dobrze zdiagnozuje jej układ pokarmowy (wawa, dolny mokotów). Czy Rtg+USG (bez kontrastu) może cokolwiek potwierdzić lub wykluczyć ?


U mojego Pokerka dopiero druga endoskopia i badanie histopatologiczne pobranych próbek pozwoliły na właściwą diagnozę - postawił ją profesor R. Lechowski (byłam w Mutivecie na Gagarina). W próbkach pobranych podczas pierwszej endoskopii nie wyszły eozynofile, tylko mnóstwo bakterii ... W Lublinie na UP upierali się, że to nowotwór ... z którym mały pożyje maksymalnie ze 2 miesiące .... To było w maju 2012 r. ... Też żyjemy "na kredyt" ...
USG/RTG, wymazy z prostnicy, badania krwi wykazywały tylko koszmarne stany zapalne w żołądku, dwunastnicy i dalej w jelitach ...(po kolei - wirusowe, bakteryjne, grzybicze, krwotoczne, na końcu nawet padło, że martwicze ... :( ) ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5567
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon kwi 13, 2015 23:52 Re: Eozynofilowe zapalenie jelit. Kto to "przerabiał"?

czyli na początek krew + rtg + usg ?
bo rozumiem, że endoskopia to i narkoza ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1592
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Wto kwi 14, 2015 0:23 Re: Eozynofilowe zapalenie jelit. Kto to "przerabiał"?

color1 pisze:bo rozumiem, że endoskopia to i narkoza ?


Tak, narkoza, ale bardzo płytka ... Za drugim razem zaczął im się wybudzać w trakcie badania ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5567
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 371 gości