PAKT CZAROWNIC XXXV

[AniHili]

Ja jeszcze nie skusiłam się na truskawki, a takie świeże to właściwie jedyne, jakie jadam (bo truskawkowego czegokolwiek nie znoszę). Pewnie kupię łubiankę, spędzę ochotę i z głowy aż do następnego lata
Muszę iść do fryzjera, bo mimo reanimacji mam kudły zniszczone...od ocierania nimi o kołnierze itp. Nie chce mi się, ale powinnam.

[AYO]

Ja się tak rozpaskudziłam, że nie kupuję w ogóle.
Mam trzy małe rządki u siebie, a różnica jest TAK zasadnicza, że te kupne, nawet kaszubskie, już mi nie podchodzą

[alma_uk]

no baaa, wlasne to wlasne. Mi sie marza takie wiszace,co to w doniczke da sie posadzic i tez beda. Na przyszly rok sobie kupie sadzonki takie.

[KITA - RZESZÓW]

aha i jeszcze jedna możliwość: pakuj cudnego Behemota i przyjeżdżaj; Tż naprawi Twojego lapka, my się napijemy dobrego winka lub piwka, a Behemot pozna Bellę - w końcu nie na darmo ich swatali ....

o to to, zdecydowanie! a ja się doczepię tak o

i ja też bym przyjechała

[isabell36]

aha i jeszcze jedna możliwość: pakuj cudnego Behemota i przyjeżdżaj; Tż naprawi Twojego lapka, my się napijemy dobrego winka lub piwka, a Behemot pozna Bellę - w końcu nie na darmo ich swatali ....

o to to, zdecydowanie! a ja się doczepię tak o

i ja też bym przyjechała

Uroczyście obiecuję, że jak zdobędę parcelę większą niż obecne 42 m2 to zrobimy bibę
chętnie poznałabym was wszystkie osobiście a nie tylko przez neta

[AYO]

To ja po cichutku napiszę, że w lipcu istnieje taka możliwość, że Siostra Prezes zwoła znowu SABAT w Brodnicy.....

Villemo - NIE BIJ

[AniHili]

Jak kota kocham - jak już ktoś zlituje się i kupi moją działkę, to ja uczynię imprezę

[AYO]

Jak to kupi Twoją działkę?

Jesteś ziemską posiadaczką?

[AniHili]

Jak to kupi Twoją działkę?

Jesteś ziemską posiadaczką?

Jestem (bo ja pochodzę z rodziny rolników ) i z niecierpliwością wyczekuję chwili, gdy połasi się na nią jakiś developer

[AYO]

A jak już się połasi, to co zrobisz Siostro z temi milionami?

[AniHili]

A jak już się połasi, to co zrobisz Siostro z temi milionami?

No nie przesadzałabym z tymi milionami
Myślę o własnej działalności...hotelu dla kotów Niestety dosłownie kilka tygodni temu wyrosła mi w mieście konkurencja, która wygląda ciekawie (bo dotąd w niemal 300 mieście nie było ani jednego takiego przybytku).
I co mnie cholernie dziwi (bo zawsze chciałam być typowym mieszczuchem, co to kwiatki w doniczce ogląda) ciągnie mnie jednak do jakiejś działki, ogródka albo czegoś w tym stylu. Starość?

[AYO]

Dojrzałość

Mnie na hacjendę wzięło dopiero po 40, czyli u Ciebie to coś więcej - raczej Ci się krystalizuje pomysł na życie [ ten hotel na przykład]

[AniHili]

Dojrzałość

Mnie na hacjendę wzięło dopiero po 40, czyli u Ciebie to coś więcej - raczej Ci się krystalizuje pomysł na życie [ ten hotel na przykład]

Najwyższy czas chyba Młodsi ode mnie dobrze wiedzą co w życiu chcą robić, i co ciekawsze - robią to.

[villemo5]

To ja po cichutku napiszę, że w lipcu istnieje taka możliwość, że Siostra Prezes zwoła znowu SABAT w Brodnicy.....

Villemo - NIE BIJ

Bić nie będę.

Jestem w totalnej czarnej D... organizacyjnej, czasowej, finansowej.... z każdej strony.

Sabatu w tym roku nie zwołam. Nie dam po prostu rady.

Zresztą nawet nie mam gdzie Was przenocowac, gdyż mój ostatni koci nabytek zaszczał mnie tak dokładnie, że szkoda gadać.

Tak WIEM - świat się kończy - SABATU nie będzie.

[Asia_Siunia]

Buuu - ja akurat od 14 lipca wybywam ku słońcu i wodzie na tzw. urlop...więc w sumie cieszę się (wiem świnia jestem) że sabatu nie będzie bo przynajmniej fajna impreza mnie nie ominie


Swoją drogą chociaż mam nudności (musiałam się zaplastrować na jakiś czas a hormony jednak źle na mnie działają ale mus to mus) wpindalam truskawki ze śmietaną, smakują tym bardziej, ze TŻ sam mi je zrobił co jest nie lada wyczynem godnym wpisania na czerwono do kalendarza gdyż mój małż z kuchennych rzeczy EWENTUALNIE włącza czajnik. Kolejna zadziwającą rzeczą w jego zachowaniu jest fakt, że zawsze kiedy to on odprowadzał córkę do przedszkola to ograniczał się do rozczesania jej długich włosów a dziecko samo zakładało opaskę...otóż owa sytuacja uległa zmianie-któregoś dnia stwierdziłam, że dziecko wraca z przedszkola uczesane ...małż ściągnął sobie na telefon aplikację w stylu "jak uczesać dziecko" - więc dziecko nosi teraz do przedszkola warkocza/e w różnych kombinacjach i nie odbieram w końcu z przedszkola czegoś podobnego do Tabazy na miotle