Strona 1 z 69

Bąbel & Spółka... Michaś się trzyma i dzielnie znosi gości;)

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 9:16
przez jerzykowka
Kochane, tutaj napiszę (wkrótce :oops: ) więcej o moich Ukochaniach tzn. przedstawię je jak wypada, bo pierwszy nasz wątek zaczął się "ogniem walki" :wink:
Teraz tylko wymienię w kolejności przypadkowej:
Kotecki: Myszka, Smużka, PiPi, Saruś, Planeta, Bąbel, Józio i Smoczek
Piesy: Szalona Mela i Budrys
Kocham je do obłędu, ale to już wiecie :oops:

Parafrazując Zwierzyńcową piosnkę: "I kudłate i łaciate, pręgowane i skrzydlate. Te, co skaczą i fruwają na nasz wątek zapraszają" :D Skrzydlate przecież również nam towarzyszą. To te aniołki, które odeszły za TM. O nich pisać nie będę, bo to zbyt przejmujące.

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście.

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 9:31
przez jerzykowka
Tu może napiszę, który tymczasik aktualnie szuka domu?

Tuptuś i Atomek szukają domu stałego - oczywiście najlepszego :ok: :ok: :ok:
Tutaj krótki opis tych zupełnie niezwykłych białasków :1luvu:

"Te białe półtoraroczne kocurki są wspaniałe, nie sposób ich nie pokochać. Czułe, ufne, absolutnie proludzkie. To takie pieszczochy z marzeń.
Są takie dzięki wspaniałej osobie, która uratowała je przed śmiercią w schronisku, wykarmiła jako oseski buteleczką i wychowała w bezbrzeżnej miłości i poczuciu bezpieczeństwa. Dzięki temu człowiek oznacza dla tych kotów największe szczęście i stanowi centrum ich świata. Niestety opiekunka Tuptusia i Atomka przegrała walkę z chorobą...
Teraz my, jej przyjaciele szukamy dla tej pary naprawdę nadzwyczajnych kotów domu gotowego przyjąć na siebie ocean kociej miłości i ją odwzajemnić. Domu bardzo odpowiedzialnego. Domu na zawsze.
Ze względu na głuchotę Tuptusia, która w warunkach domowych w niczym nie przeszkadza, w grę wchodzi tylko tzw. dom niewychodzący.
Biali braciszkowie są odrobaczeni, zaszczepieni i wykastrowani. Bezbłędnie korzystają z kuwetki.
Konieczne zabezpieczenie okien oraz podpisanie umowy adopcyjnej. Kontakt: jerzykowka@gmail.com lub tel. 500383928"

Jedzenie synchroniczne :wink:
Obrazek

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście.

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 9:36
przez meksykanka
Asik, dzielna kobito, brak mi słów :oops:

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście.

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 10:13
przez jerzykowka
Witaj Zosiu Kolorowa :1luvu:
Z dzielnością tylko czasem miewam coś wspólnego :oops: , ale jestem "gorącego serca" czyli entuzjazmem i wolą pomocy łatwo się zarażam. A zarażam się tutaj od najlepszych :D W tym miejscu i Tobie kłaniam się nisko, Kochana!!!

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście.

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 10:52
przez jerzykowka
A teraz wracam do "ognia walki" :wink:
Czyli tymczasiki i ich choróbska :(
Zacznę od dwójki zjawiskowych i wyjątkowych kotów, które uratowała i wychowała Basieńka.............
Dzięki wielkiemu sercu Petki :1luvu: mogę je "tymczasować" w jednym z jej pokoi przeznaczonych dla lokatorów.
Dzięki temu mogłam zdecydować się na opiekę nad dwoma Basinymi kotkami, a nie jednym (w moim domu zbyt tłoczno, by wprowadzać dwa kolejne koty) - Tuptusiem i Atomkiem :1luvu: :1luvu: :1luvu: To ważne, bo bracia szukają domu wyłącznie w dwupaku!!!
Kasiu Kochana, dziękuję Ci za ogromną pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Teraz trafił do mnie (chwilowo do sypialni :wink: ) niewidomy Michaś :1luvu: :1luvu: :1luvu: z poznańskiego schroniska.
Niestety chory :( Biali braciszkowie również pochorowali się na skutek stresu i związanego z nim spadku odporności :(
Jestem w stanie utrzymać trzy tymczasy między innymi dzięki wielkiej pomocy Fundacji Agapeanimali (dziewczyny :1luvu: ), która wzięła pod opiekę weterynaryjną najpierw oba białe koty Basi, a teraz również Michasia.

Tuptuś (na pierwszym planie) i Atomek podczas jednej z wizyt w lecznicy.
Obrazek

A to Michaś w sypialni.
Obrazek

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście.

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 11:07
przez jerzykowka
Dla porządku zacytuję swój ostatni wpis dotyczący stanu Michasia z poprzedniego wątku.

"Kochane, imię ciągle nieustalone - chwilowo Michaś.
Otóż Michaś nie będzie miał dziś zabiegu bo mocno wzrósł mu poziom mocznika, który w piątek i tak był lekko podwyższony :(
Kreatyna nadal utrzymuje się w normie - na szczęście. Krew została pobrana i zostanie wysłana do labu by sprawdzić fruktozaminę i jony (są chyba problemy z gospodarką azotową), może coś jeszcze - póki co tyle zrozumiałam. Pobranie krwi ledwie się udało (z przedniej łapki nic, z tylnej ledwo, ledwo), bo nic nie chciało lecieć :(
W domu będę podawać podskórnie kroplówki 2 razy dziennie. No i karma: musi być Renal, chwilowo. Podawałam mokrą i suchą bezzbożową, a ta ma dużo białka i Michaś jeść jej w tej chwili na pewno nie może.
Coś w nim tkwi, musimy wytropić co.
Biedny Niedźwiadek słodki :1luvu:
Bardzo prosimy o Wasze magiczne kciuki :oops: "

Michaś cierpi na wielomocz, pije oczywiście też jak oszalały. Jest bardzo osowiały, niewiele i powoli się porusza, ma brzydką sierść i w ogóle bieda z niego. Przebywa wyłącznie na podłodze :(
To na pewno nie wynika z jego całkowitej ślepoty.
Jest bardzo kochany!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kilka fotek, które zrobiłam wczoraj
Tak śpi. Wśród rozsypanego żwirku, bo w kuwecie jest co chwilę i kopie jak górnik :roll:
Widać tu stan futerka, które dzieli się jak książka :(
Obrazek

Niesamowity pysiolek :love:
Obrazek

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście.

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 13:02
przez alessandra
A to Michaś w sypialni.
Obrazek


a w tej pozie Michasia jeszcze nie mam- zabieram do swojej kolekcji :wink:

nie będę sikac po kątach, bo nie wypada- przynajmniej na pierwszej randce :lol: :wink:
toteż tylko sie melduję :ok:

wszystkie trzy futerka sa naprawde zjawiskowe -białaski " Basine Obłoczki"
i oczywiście Michaś -zjawiskowy to nawet mało powiedziane...

mam nadzieje,że Joasiu, pierwszy post będzie przedstawiał wizualnie menażerię, spokojnie.. w wolnym czasie, na razie wiem, ile masz do zrobienia :ok:

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście tymczasowi.

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 13:12
przez Hannah12
On mam minę taka słodka minę, takie spojrzenie niewiniątka i bezradnego koteczka.. Dla mnie on jest Ciapek, taki trochę nie poradny i mało zaradny.

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście tymczasowi.

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 14:09
przez Kamakolo
Dziewczyny, sorki, że tak obcesowo, ale zaniepokoiło mnie takie stwierdzenie przy opisie Michasia:

Widać tu stan futerka, które dzieli się jak książka


To oznacza jakaś chorobę? Moja rodzona kicia tez tak ma i zaczęłam się trochę niepokoic....

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście tymczasowi.

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 19:22
przez Marzenia11
zgodnie z obietnicą :wink:

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście tymczasowi.

PostNapisane: Śro maja 29, 2013 21:15
przez Petka
Tup tup. Jesteśmy

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście tymczasowi.

PostNapisane: Czw maja 30, 2013 5:37
przez jerzykowka
Michasiek od wczorajszego wieczora nie je. Niestety nie tylko Renala, żaden przysmak nie jest w stanie go skusić:-(
Strasznie się martwię.
Dzisiaj świeto, więc do weta pojedziemy jutro.
Prosimy o Wasze magiczne kciuki!!!



Kamakolo, futerko rozwarstwiajace się jak książka zazwyczaj świadczy o tym, że coś zlegow dzieje się w organizmie, najczęściej z nerkami. Potocznie mówimy o nim sierść nerkowa. Na wszelki wypadek sprawdź wyniki krwi koteczki. Życzę Wam by były dobre!!!


Witamy serdecznie kochane Cioteczki!!!!!!!

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście tymczasowi.

PostNapisane: Czw maja 30, 2013 6:18
przez gosiaa
Witam się w nowym wątku i trzymam kciuki za chorowitki :ok:

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście tymczasowi.

PostNapisane: Czw maja 30, 2013 7:11
przez Marzenia11
za Michasia przeogromne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Bąbel & Spółka... nowy wątek, nowi goście tymczasowi.

PostNapisane: Czw maja 30, 2013 9:45
przez Kamakolo
jerzykowka pisze:Michasiek od wczorajszego wieczora nie je. Niestety nie tylko Renala, żaden przysmak nie jest w stanie go skusić:-(
Strasznie się martwię.
Dzisiaj świeto, więc do weta pojedziemy jutro.
Prosimy o Wasze magiczne kciuki!!!

Kamakolo, futerko rozwarstwiajace się jak książka zazwyczaj świadczy o tym, że coś zlegow dzieje się w organizmie, najczęściej z nerkami. Potocznie mówimy o nim sierść nerkowa. Na wszelki wypadek sprawdź wyniki krwi koteczki. Życzę Wam by były dobre!!!



Dzięki za informację - własnie jutro jestem umówiona z wetem na badania krwi z moimi kotami, bo będziemy za tydzień czyśćić i usuwać ząbki. Zatem jest okazja - przetestuję moje potfory.

A za Michasia trzymam kciuki :ok: Wydawałam w styczniu mojego tymczaska - Michałka - po wypadku, z uszkodzeniem móżdżku, do nowego domu. Jest kochany i szczęsliwy i Twojemu Michasiowi tez tego życzę.