Jestem również na etapie poszukiwania żwiru idealnego
I stwierdzam, że takiego nie ma. Każdy ma jakiś plus i minus. Teraz wszystko zależy od tego, co komu bardziej przeszkadza a co odpowiada. Mi najbardziej odpowiadał CBE+ - właśnie go zdradzam, z uwagi na jego roznoszenie się po całym mieszkaniu. Nic mi nie pomaga ani kryta kuweta, ani dywanik. No, pomaga ale w za małym stopniu
Dobrze, że napisałaś o tym Hiltonie, bo chciałam wypróbować właśnie z uwagi na to, że jest niebieski
i że dawno silikonowego nie miałam. Z drugiej strony, silikonowe żwirki moim zdaniem starczają właśnie na dwa tygodnie, nie tak jak piszą na miesiąc. W każdym razie tak u mnie kiedyś było, przy jakimś zachodnim daaawno temu.
Benka nie mogę stosować bo uczula mnie sam jego zapach, czy pył. Poza tym, bardzo słabo się zbryla, przykleja do dna.
Miałam i wałeczki drewniane, i benki i silikonowe i betonitowe różne.
Aktualnie używam Amigo Supra (już ktoś o nim pisał) ale nie jest zbyt wydajny i jakoś za słabo się zbryla z tym, że lepiej od Benka.
Kiedys była jego jakość lepsza, bo kiedyś go już używałam.
Do drewnianych wałeczków miałam zrobioną taką siateczkę specjalną ze sztywnego plastiku na którą go wsypywałam (w kuwecie oczywiście). Zużyty przelatywał (przy mojej pomocy łopatką) na dno kuwety. Siatkę wyciągałam i wysypywałam do wc (bo można) ten zużyty pył. Siatkę miałam zrobioną na kształt dna kuwety plus boki na kilka centymetrów.
Było jak dla mnie za dużo zabawy z tym wszystkim.
Ale się rozpisałam
Podsumowaując. U mnie najlepiej sprawdziłby się Cat Best Eco + gdyby nie jego koszmarne roznoszenie się. Mimo dość wysokiej ceny przy zakupie, używa się go długo i w ogólnym rozliczeniu wychodził u mnie naprawdę najtaniej! Poza tym, pięknie się zbryla, najlepiej, no i można go do WC wrzucać.
Tak, że jestem nadal na etapie poszukiwania idealnego żwirku (którego dla mnie nie ma
).