Ropomacicze i syndrom urologiczny
Napisane: Czw lip 18, 2002 11:09
Ostatnio, podczas dyżuru, rozmawiałam sobie z moją przyjaciółką wet. o ropomaciczu (i nie tylko, jeszcze parazytologia była na tapecie, ale o tym przy jakiejś innej okazji ).
Podobno badania dowodzą, że nie ma czegoś takiego jak "grupa ryzyka" w tej chorobie. Okazuje się, że statystycznie, tyle samo kotek rodzących, biorących blokady hormonalne, nierodzących bez blokad itd. zapada na tę chorobę. Jedynym warunkiem jest to, że kotka musi już rujkować. Nieźle, co?
Ale, dla poprawienia nastroju powiem, że jest to niewielki odsetek wszystkich kotek, więc nie ma co wpadać w panikę
Acha, kotki sterylizowne jakoś nie chorują.
Podobnie jest z sydromem urologicznym. Też każdy kot (z takim samym prawdopodobieństwem) może na to zachorować. Np. Cumka ma właśnie początki a jest to:
a) kotka; b) roczna; c) niewysterylizowana
czyli nic, co by wskazywało (w świetle ogólnie znanych zasad), że może na tę chorobę zapaść
Ciekawe co Wasi weci mówią na temat tych chorób?
Podobno badania dowodzą, że nie ma czegoś takiego jak "grupa ryzyka" w tej chorobie. Okazuje się, że statystycznie, tyle samo kotek rodzących, biorących blokady hormonalne, nierodzących bez blokad itd. zapada na tę chorobę. Jedynym warunkiem jest to, że kotka musi już rujkować. Nieźle, co?
Ale, dla poprawienia nastroju powiem, że jest to niewielki odsetek wszystkich kotek, więc nie ma co wpadać w panikę
Acha, kotki sterylizowne jakoś nie chorują.
Podobnie jest z sydromem urologicznym. Też każdy kot (z takim samym prawdopodobieństwem) może na to zachorować. Np. Cumka ma właśnie początki a jest to:
a) kotka; b) roczna; c) niewysterylizowana
czyli nic, co by wskazywało (w świetle ogólnie znanych zasad), że może na tę chorobę zapaść
Ciekawe co Wasi weci mówią na temat tych chorób?