Sąsiad chce otruć kota

Witam.
Nie będę tłumaczył przyczyn osobistych bo to za długa historia, mam kochanego puszka, od momentu kiedy sąsiada zwolniłem z pracy zaczyna się mścić. Mieszkam w bloku, nie mogę spać po nocach co moment wychodzę na podwórko kiedy wypuszczam kota aby sprawdzić czy nic mu nie jest. Trzy razy znalazłem podejrzanie wyglądający kawałek mięsa tuż po moją klatką, póki co zawsze miałem szczęście i zdążyłem wyrzucic podejrzany fragment miejsca, dodam że mój kot 2 razy spadł z okna, raz został otruty, a raz ktoś go wywiózł w siną dal, mimo tego dalej jest z nami
Niestety nie ma dowodów ale jestem przekonany że to mój sąsiad, i wydaje mi się że w kwesti prawa nie mam niczego szukać. Mógłbym sam mu zrobić krzywdę, nasłać ludzi, rozwalić samochód ale nie leży to w mojej naturze. Nie mam pojęcia co robić, ciągle boje się o jego zdrowie. Uprzedzam że W TEJ CHWILI NIE WYPUSZCZAM KOTA, ale jeśli ktoś wchodzi/wychodzi z domu to zawsze mały wykorzysta okazje i idzie wąchać kwiatki, nie sposób jego upilnować, jeśli nie jestem w domu.
Nie będę tłumaczył przyczyn osobistych bo to za długa historia, mam kochanego puszka, od momentu kiedy sąsiada zwolniłem z pracy zaczyna się mścić. Mieszkam w bloku, nie mogę spać po nocach co moment wychodzę na podwórko kiedy wypuszczam kota aby sprawdzić czy nic mu nie jest. Trzy razy znalazłem podejrzanie wyglądający kawałek mięsa tuż po moją klatką, póki co zawsze miałem szczęście i zdążyłem wyrzucic podejrzany fragment miejsca, dodam że mój kot 2 razy spadł z okna, raz został otruty, a raz ktoś go wywiózł w siną dal, mimo tego dalej jest z nami
