Wygląda na to ze mój Felicjan ma tę przypadłość Ponieważ to mój pierwszy w życiu kot, myślałam że wszystkie koty tak mają
Ma napady jak ja to określam "głupawki". Jeży mu się skóra na grzbiecie, robi "ogon wiewióry" i właśnie na grzbiecie "faluje" czyli silnie drga skóra. Liże się nerwowo, drapie i biega jak szalony. Trwa to chwilę, około dwóch, trzech minut i nagla mija i kotuch jest grzeczny i milusi.
Wydaje mi sie że nasila się na właśnie w chwilach stresu. Nie wiedziłam że to choroba i nazywa się "zespół falującej skóry"