Zespół falującej skóry

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 09, 2013 17:00 Re: Zespół falującej skóry

Bardzo często w karmach uczula kurczak - wybierajcie takie, które go nie mają.
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Nie cze 09, 2013 18:30 Re: Zespół falującej skóry

Nie ma testu alergicznego, który pozwoliłby dobrać nieuczulającą karmę, a szkoda.
Moje koty miały robione testy alergiczne i nic nie wyszło, bo i nie ma testu na alergię pokarmową. Trzeba stosować dietę wykluczającą (kiedyś pisałam o tym).
U moich kotów też współwystępował łupież, brązowienie czarnego umaszczenia i jakby tłusta sierść.
Co ciekawe, przejście z RC na inne bardziej naturalne karmy pomagało tylko na jakiś czas, po kilku tygodniach lub nawet dniach, koty uczulały się na kolejne suche karmy.
Pomogło przejście na karmienie mięsem z dodatkami (BARF).
Nie jest idealnie, ale w porównaniu z tym jak się męczyły, to jest naprawdę super poprawa.

annawheeler

 
Posty: 15
Od: Pon sty 26, 2009 1:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 10, 2013 6:29 Re: Zespół falującej skóry

agula, zrób badania kotkom. Morfologię przede wszystkim.
My naszą kotkę leczyliśmy najpierw na "nie wiadomo co, może alergia?" bo miała falujący grzbiet i gryzła się. A teraz okazało się,że ma ostrą niewydolność nerek i kamienie moczowe oraz zapchane treścią jelita :( /prawdopodobnie mogła mieć zatwardzenie i ze stresu i z bólu nie chciała robić qpala/
Też zmieniałam jej karmy na te hypoalergiczne, z wysoką zawartością mięsa.
A teraz pluję sobie w twarz,że te wszystkie karmy wysokobiałkowe spowodowały jeszcze gorszy stan u niej i niemożność wydalenia białka przez nerki ;( Mam ogromnego doła psychicznego.
Możliwe również,że teoretyczna "alergia", która stwierdzili weci i związane z nią drastyczne gryzienie ogona, było już wtedy związane z chorobą nerek. Niestety na początku leczenia nie były wykonywane żadne badania. A my z mężem, głupcy, nie parliśmy na lekarzy,żeby je zrobili ;(
Brązowienie sierści często jest objawem poważniejszych chorób (nasza kotka też miała zawsze śliczną, błyszczącą sierść, umaszczenia biało-czarnego/dachowiec/). Lepiej dmuchać na zimne i zrobić badania.
My po kilku dniach zastrzyków i kroplówek, dzisiaj bądź jutro mamy badania kontrolne morfologi.
Wet /inny niż poprzednio/ powiedział nam wczoraj,że jeśli nie będzie poprawy to będziemy musieli się zastanowić co robić dalej i podjąć decyzję... Jeśli wiecie co mam na myśli.
Przeryczałam wczoraj cały dzień... Bo tylko co spojrzę na nią i pomyślę sobie o niej to nie potrafię wyobrazić sobie tego momentu jakbym miała się z nią pożegnać....
Tym bardziej,że jej stan ogólny jest dość dobry, ma apetyt, ale nie pije /mokrą karmę rozrabiam z wodą robiąc taką zupkę,żeby pochlipała jednak trochę tej wody). Pobawi się, pomruczy. A dzisiaj nawet dała się wziąć na ręce, więc chyba brzuchol boli ją trochę mniej. Taką mam nadzieję...

LenaMG

 
Posty: 24
Od: Nie gru 02, 2012 18:43

Post » Pon cze 10, 2013 8:06 Re: Zespół falującej skóry

Lena :( badzo mi przykro z powodu Twojej koteczki :(

my od badan zaczelismy

Łatek wynik książkowe - włacznie z panelem wątrobowym i nerkowym

Cekin wynik dobre - parametry nerkowe i wątrobowe OK

Nie rób sobie wyrzutów - koty to mięsożercy one musza spozywac mięso . Napisz do Cat Angel - ona ma doswiadzczenie w leczeniu kotów nerkowych -ogromne - cos na pewno poradzi

trzymam kciuki za Twoja koteczke
agula76
 

Post » Pon cze 10, 2013 11:16 Re: Zespół falującej skóry

Yyyy Aguś nie pomyliłaś mnie a Taizu :) Owszem mam nerkowca ale żeby aż takie doswiadczenie miec zeby komuś doradzać to nie wiem. Owszem mamy dobrego zaufanego weta i swoje przemyślenia po poprzednim wecie.
Ostatnio edytowano Pon cze 10, 2013 11:21 przez CatAngel, łącznie edytowano 2 razy

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon cze 10, 2013 11:18 Re: Zespół falującej skóry

Dzięki dziewczyny.
Dam znać po badaniach kontrolnych jak wygląda sytuacja.
Na razie kłębek ze mnie nerwów i słonych łez ;(

LenaMG

 
Posty: 24
Od: Nie gru 02, 2012 18:43

Post » Pon cze 10, 2013 11:21 Re: Zespół falującej skóry

Co do tego biegania i mycia się oraz ruszanie grzbietem to nasza Tusia drugi kot tak miała. Okazało się że mocznik i kreatynina bardzo wysokie, pierwsze co podejrzenie niewydolności nerek u pierwszego weta. U drugiego weta zaczęliśmy leczenie. Poduszki w łapkach napuchnięte, jako że Tusia ma jasne poduszki było widać na nich takie fioletowe żyły. To był a wlaściwie to sobie połączyłam mając juz do czynienia z kotem nerkowym (Skitels nasz pierwszy kot ma/miał taka diagnozę) fakty i doszłam do tego że to od tego mocznika. Teraz Tuśka ma dobre wyniki i wszystko jest ok. Przestała biegać i co chwile się myć po sierści jak i łapkach.

LenaMG pierwszy nasz wet powiedział nam że Skitels będzie zył do 3-6miesięcy bo ma Pnn :? To było w wrzesień-październik. Płacz przez trzy dni non stop, w domu od razu kroplówki żeby kota nie stresować wetem. Trzy noce nie przespane. Dziewczyny na forum mnie uspokoiły doradzały co i jak. I co dzisiaj kot jest nie do poznania, a ja mam ochotę tamtym wetom powiedzieć co nieco :evil:
Ostatnio edytowano Pon cze 10, 2013 11:48 przez CatAngel, łącznie edytowano 2 razy

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon cze 10, 2013 11:26 Re: Zespół falującej skóry

Tak jak u naszej Lilu, ale szczerze to nie zauważyłam na łapkach żyłek.
Muszę wnikliwiej popatrzyć.
A słyszałyście taką opinię,że kotki częściej chorują na nerki niż kocury?
Albo też że z czarną sierścią częściej łapią właśnie tego typu choroby?

LenaMG

 
Posty: 24
Od: Nie gru 02, 2012 18:43

Post » Pon cze 10, 2013 11:31 Re: Zespół falującej skóry

LenaMG pisze:Tak jak u naszej Lilu, ale szczerze to nie zauważyłam na łapkach żyłek.
Muszę wnikliwiej popatrzyć.
A słyszałyście taką opinię,że kotki częściej chorują na nerki niż kocury?
Albo też że z czarną sierścią częściej łapią właśnie tego typu choroby?


Co do łapek pytałam weta pierwszego to on powiedział że to nie od mocznika. A ja sobie umię co nieco połączyć i to ja widzę kota 24h i tylko to mi pasowało. Drugi wet powiedział że to bardzo możliwe.
Czy ja wiem wydaje mi się że to nie ma znaczenia czy kocur i jaki kot. Nasz wolnożyjący kot Czarnuszek umarł na nerki, Burasek z mojego banerku ma chore nerki. Skitels mój bury nerki, Tusia biało szara cos z sercem. Nerki odpadły błędna diagnoza.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon cze 10, 2013 11:33 Re: Zespół falującej skóry

Może po prostu zbieg okoliczności. Znajoma ma sporo kotów i tak się złożyło,że dwa z nich - czarne kotki - miały właśnie problem z nerkami.

LenaMG

 
Posty: 24
Od: Nie gru 02, 2012 18:43

Post » Pon cze 10, 2013 11:43 Re: Zespół falującej skóry

LenaMG pisze:Tak jak u naszej Lilu, ale szczerze to nie zauważyłam na łapkach żyłek.

One się zmieniają raz są różowe raz fioletowe.
takie coś.
Obrazek Obrazek
Momentami to wyglądało jakby jej chciały te poduszki wybuchnąć.

Nie widzę Twojego kota ale dla mnie ostateczność do uśpienia jest to jak kot nie chce już żyć nie rusza sie nie je itp. I żadne leczenie nie pomaga. Wiec jak nie ten wet to możesz z innym spróbować. Ja jeżdżę do weta 40-50km w jedną stronę ale warto :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon cze 10, 2013 11:46 Re: Zespół falującej skóry

No, poważnie. Jakby miała atopową skórę.
Ale w przypadku naszej to nie ma nic takiego.Przynajmniej jeszcze nie... Będę ją obserwować pod tym kątem.

LenaMG

 
Posty: 24
Od: Nie gru 02, 2012 18:43

Post » Pon cze 10, 2013 11:56 Re: Zespół falującej skóry

Tak bardziej w składzie to napiszę.
Jak u naszej Tusi ta skóra tak falowała to tak jakby ją własnie pchła ugryzła to tu to tam w różnych miejscach potem. Później to ona tylko biegała po mieszkaniu(tutaj okazało sie ze łapki ją zaczynają boleć od tych poduszek) Ostrożnie skakała z szafy, Później to tylko już spała żeby tylko nie chodzić. Jeść jadła , ale przestała pić. Potem już nic nie robiła. I do weta. Pierwszy wet- crea mocznik ogromne - diagnoza nerki :? . Drugi wet badania w kierunku nerek wszystko jest ok owszem mocznik i crea wysokie ale nie można stawiać że to nerki usg na 5+. Drugie badania w kierunku serduszka-szmery sercowe, słabo wyczuwalne tętno itp. Wdrożenie leczenia. Poprawa wyników, zachowanie kota wraca to normy. Dzisiaj Tusia jest znów tym kotem którym zawsze była.
Pierwszy wet wykończył by mi kota :?

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon cze 10, 2013 13:34 Re: Zespół falującej skóry

Mój kociak miał trochę podobne problemy, ale wet powiedział, że to od złej karmy. W sumie miał rację, bo mieszałam morką i suchą, czasem coś ze stołu. Teraz karmię Hillsem Vet Essentials i póki co jest ok.

Kociara87

 
Posty: 2
Od: Pon cze 10, 2013 13:24

Post » Pon cze 10, 2013 15:33 Re: Zespół falującej skóry

Ja wlasnie wróciłam od weta i

Toska zatkane gruczoły okołoodbytowe - bardzo ale ona miała najmniej objawy falowania ( zaniepokoił mni smród spod ogona , i nerwowe lizanie pupy)

Cekin lekko przytkane , ale u niego falowanie i stan skóry jak również u Latka to najprawdopodobniej karma- bo wyniki maja nerkowe i wątrobowe bardzo dobre
od tamtego tygodnia całkowicie odstawiony ten pseudo ROYAL i już jest o wiele lepiej chociaz jeszcze chyba długa droga przede mna

Gosia - Ciebie miałam na myśli:) ....a podusecki słodziutkie do wycalowania :1luvu:
agula76
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, BOSwex, ewelinka_m, Szymkowa i 260 gości