Sebastianie, dziękuję za złożenie zmówienia na mój adres
Jak tylko dojdzie, dam znać.
Wieczorne dokarmianie za nami. Czarnulki wypiły z talerzyka same (choć na koniec jeszcze pociągnęły butelkę). Czarno-białe trochę z talerzyka, trochę z butli, krówka siłą niemalże butlą podkarmiłam - ten uparciuch w ogóle nie chce współpracować
Krecik w ogóle nie jest zainteresowany sztucznym mlekiem
Niestety wszystkie ledwo podjadły, od razu dorwały Evitę żeby wyciągnąć z niej co się da, a biedna leżała i popiskiwała (one już mają takie małe ostre ząbki i na pewno ją nimi ranią)
Tak wyglądała, i to z jednej strony radosny widok (bo maluszki dostaną z jej mlekiem siły i odporności) a z drugiej tak bardzo mi jej szkoda...
Czy ktoś mógłby doradzić, czym jeszcze takie szkraby można dokarmiać? Żeby były bardziej najedzone i więcej dały jej odpocząć. Mam jeszcze kilka próbek Pediatric Weaning (a Sebastian zamówił jeszcze), może je namoczyć i podać do pysia odrobinkę (a jeśli namoczyć, to wodą przegotowaną czy mlekiem)? Czy może kupić Babycat Intensive 10? A może jakieś słoiczki gerbera? Nie za wcześnie na dostawienie takiego pokarmu? Oczywiście niewielkimi dawkami i stopniowo.
No kurczę martwię się o Evitę naprawdę