Strona 1 z 35

Odratowane Maluchy - Felek, Pumka i Zorri- Zorruś "łysieje"

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:11
przez Animus
Witajcie :kotek:
Wraz z koleżanką prosimy o pomoc w znalezieniu bezpiecznych domków.
Kotka jest wolnożyjąca. Wybrała sobie miejsce w internacie szkolnym,
tutaj poleguje z maluchami :(
Urodziła kilka dni temu, prawdopodobnie w tym miejscu:

Obrazek

Dzisiaj byłyśmy w tym miejscu, jest dosyć bezpieczne, tylko znajduje się obok balkonu, na który wychodzą uczniowie,
dzisiaj tam zaglądali rośli chłopcy, nabrałam obaw, czy miejsce jest oby na pewno bezpieczne, ale koleżanka mnie uspokoiła,
bo tam jest monitoring szkolny. Kotka jest dokarmiana. O jedzonko jestem spokojna.

Teraz kilka fotek kici i maluchów:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kotka wyszła do nas, pojadła troszkę, ale nie wróciła do maluchów, oddaliła się, mam nadzieję, że ich nie porzuci,
bo takie mikruski nie przeżyją bez mamy :(

Nie wiem, jak się zabrać, na początek dom dla Maluchów i sterylizacja dużej, ale ona pół dzika.

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:23
przez dorcia44
najlepiej by było zabrać kotkę z kociakami w bezpieczne miejsce.
Tam nie jest fajnie :cry: maluchy zaczną się rozłazić o ile wcześniej nie zaczną ich dzieciaki wyciągać..... :cry:

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:26
przez Patmol
Animus - dasz radę wziąc je do siebie na tymczas razem z ich mamą?
można je trzymać w mieszkaniu w dużej klatce dla królika/w kenelu dla psów

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:35
przez dorcia44
a kogo my mamy z Olsztyna ? przydała by się fachowe pomoc ,klatka łapka .... :roll:

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:36
przez Patmol
skoro ta dorosła podchodzi -to dałoby się ją złapać -tylko grube rekawice na wszelki wypadek założyć
a maluchy pewnie jeszcze nie są szybkie

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:44
przez Animus
Patmol pisze:Animus - dasz radę wziąc je do siebie na tymczas razem z ich mamą?
można je trzymać w mieszkaniu w dużej klatce dla królika/w kenelu dla psów


Nie dam rady, jestem zakocona po kokardę.
Mam 5 sztuk, z czego 3 koty miały być na chwilę.
Ale macie dobre pomysły. Klatka to jest pomysł.
Wet kazał mi posłać sobie fotki maluchów.
Pocieszam się, że kociaki małe jeszcze, nie chodzą, spokojnie leżą,
może do tego czasu znajdę domek.
Utworzyłam wydarzenie na FB.

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:47
przez Patmol
można w takiej klatce je wstawić do piwnicy
jeśli masz piwnicę własną

ważne, żeby je wyłapać zanim ktoś inny je wyłapie

napisz moze w tytule, ze pilnie szukasz tymczasu dla maluchów i mamy
jednego domu na razie

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:51
przez Animus
ale w sumie nie wiadomo, czy kotka nie odrzuci maluchów :(
Panie nauczycielki dokarmiają kotkę kilka lat, w tamtym roku wyadoptowały 4 maluchy też.

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:52
przez Patmol
a czemu jej nie ciachnęły?

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:55
przez ASK@
Animus pisze:
Patmol pisze:Animus - dasz radę wziąc je do siebie na tymczas razem z ich mamą?
można je trzymać w mieszkaniu w dużej klatce dla królika/w kenelu dla psów


Nie dam rady, jestem zakocona po kokardę.
Mam 5 sztuk, z czego 3 koty miały być na chwilę.
Ale macie dobre pomysły. Klatka to jest pomysł.
Wet kazał mi posłać sobie fotki maluchów.
Pocieszam się, że kociaki małe jeszcze, nie chodzą, spokojnie leżą,
może do tego czasu znajdę domek.
Utworzyłam wydarzenie na FB.

Do ajkiego czasu mają znaleźć domki? Mając 2-3 tygodnie zaczną już się rozłazić ale i tak są za małe jeszcze na adopcję. Owszem chętni będą ale czy dadzą radę malce odchować? Nie zmarnują ich?
Najlepiej by było przetrzymać matkę z maluchami w klatce. Niech odchowa. To dla dzieci najlepsze wyjście. Potem one do domów, które np już czekają na czas adopcji a kocica na zabieg i wraca. Postawić tam budkę niech sobie żyje.
Malce cudne.

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:56
przez Animus
Patmol pisze:a czemu jej nie ciachnęły?


brak świadomości

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam DT - Mazury

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 13:58
przez Patmol
to może któraś z tych nauczycielek by wzięła
w klatce -nie chodzą po mieszkaniu, nie brudzą, nie niszczą -łatwo posprzątać

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam domków (Olsztyn)

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 14:02
przez Animus
ASK@ pisze:
Animus pisze:
Patmol pisze:Animus - dasz radę wziąc je do siebie na tymczas razem z ich mamą?
można je trzymać w mieszkaniu w dużej klatce dla królika/w kenelu dla psów


Nie dam rady, jestem zakocona po kokardę.
Mam 5 sztuk, z czego 3 koty miały być na chwilę.
Ale macie dobre pomysły. Klatka to jest pomysł.
Wet kazał mi posłać sobie fotki maluchów.
Pocieszam się, że kociaki małe jeszcze, nie chodzą, spokojnie leżą,
może do tego czasu znajdę domek.
Utworzyłam wydarzenie na FB.

Do ajkiego czasu mają znaleźć domki? Mając 2-3 tygodnie zaczną już się rozłazić ale i tak są za małe jeszcze na adopcję. Owszem chętni będą ale czy dadzą radę malce odchować? Nie zmarnują ich?
Najlepiej by było przetrzymać matkę z maluchami w klatce. Niech odchowa. To dla dzieci najlepsze wyjście. Potem one do domów, które np już czekają na czas adopcji a kocica na zabieg i wraca. Postawić tam budkę niech sobie żyje.
Malce cudne.


Zabrać kotkę z miejscówki w inną to według mnie wielki stres. Odbije się na niej i na kotach. Udomowiłam bezdomniaczkę i do tej pory nie wyszła zdrowotnie na prostą. Zaliczyła totalny zjazd. Myślałam, że umrze. Miejsce jest względnie bezpieczne. Może dać jej tam odchować maluchy i jak staną się samodzielne to wtedy do klatki. Może weci by wzięli do siebie moi. Muszę się skupić na osiągnięciu celu.

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam DT - Mazury

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 14:04
przez Animus
Patmol pisze:to może któraś z tych nauczycielek by wzięła
w klatce -nie chodzą po mieszkaniu, nie brudzą, nie niszczą -łatwo posprzątać


ale z kotką będzie gorzej, to wielka rewolucja byłaby dla wolnożyjącej.

Re: Szylkretka i czwórka maluchów - szukam DT - Mazury

PostNapisane: Pon maja 13, 2013 14:10
przez Patmol
no nie wiem jak będzie w jej przypadku
ja wzięłam z ulicy kilka kotów do mieszkania - większość na pewno nigdy wcześniej nie była w domu i mieszkała całe życie na ulicy

wszystkie szybko doceniły uroki mieszkania z człowiekiem
najbardziej opornego, po miesiącu, zsocjalizowały moje koty

może trafiłaś na bardzo, wyjątkowo oporny egzemplarz