Atlasik już w kochającym domku pod Łodzią :))))

DZIEWCZYNY Z ŁODZI!!
Przy Krzemienieckiej usłyszałam dziś wołanie kotka. Kotek ma ok 2 tygodni, ukrywa się na wale w gęstwinie krzaków (wał oddzielający blok od ul. Bandurskiego).
Próbowałam go złapać, dwa razy byłam na tyle blisko, że widziałam, że ma chore oczy (szara wydzielina na oczach i jedno oko zamknięte). Głośno miauczy. Wyniosłam mu miseczkę z jedzeniem, ale się nią nie zainteresował.
Bardzo Was proszę o pomoc w złapaniu kotka i udzieleniu mu lekarskiej pomocy. Dopiero co przeprowadziłam się do Łodzi i nie będzie mnie stać na opiekę nad nim.
Czy jest ktoś tu w Łodzi, kto mógłby pomóc mi go złapać???
Przy Krzemienieckiej usłyszałam dziś wołanie kotka. Kotek ma ok 2 tygodni, ukrywa się na wale w gęstwinie krzaków (wał oddzielający blok od ul. Bandurskiego).
Próbowałam go złapać, dwa razy byłam na tyle blisko, że widziałam, że ma chore oczy (szara wydzielina na oczach i jedno oko zamknięte). Głośno miauczy. Wyniosłam mu miseczkę z jedzeniem, ale się nią nie zainteresował.
Bardzo Was proszę o pomoc w złapaniu kotka i udzieleniu mu lekarskiej pomocy. Dopiero co przeprowadziłam się do Łodzi i nie będzie mnie stać na opiekę nad nim.
Czy jest ktoś tu w Łodzi, kto mógłby pomóc mi go złapać???