Miau.PL

hanelka pisze:
blodi pisze:
hanelka pisze:Floruś odwiedził dziś weta. Nosek wciąż zapchany, na oczku zrobił się wrzód. Mamy trzy rodzaje kropli i kłucie małego tyłka. Biduś z niego straszny... Domu mu potrzeba, żeby zadbał i dopieścił...

Napisz mi proszę jakie krople używasz ? Ja też mam koteczka ze wrzodem na oczku. Od dwóch tygodni walczę o te oko. Mały Miał powikłanie po KK. Wzięłam go z osiedla.
W tej chwili jest zestaw tropicamid - vigamox - sztuczne łzy.
Wcześniej (niejednocześnie) w różnych zestawach maxitrol, difadol, braunol - nie pamiętam czy coś jeszcze, bo kłopoty z oczkami ciągną się „od zarania”...
Poza tym mały jest na interferonie

Nasza tami z owrodzeniem i zwapnieniem rogówki brała Virgan, Viscoblast, Difadol, Tropicamidum, Braunol, Floxal...W zestawieniach różnistych. Okulista polecił brać a mała była ciągle pod kontrolą dr. Warzechy . Tami widzi mimo kiepskich rokowań. Ma zarośnięte kanaliki łzowe, oko zrastało się jedno ale udało się.Całe "leczenie" trwało ponad 2 m-ce.
Czasem lepiej udać sie do specjalisty. Masz jakiegoś w okolicy?

NIE PODAWAJCIE LEKÓW BEZ WIEDZY WETA!!!
bo Difadol przy otwartym owrzodzeniu może doprowadzić do ślepoty!
Nie można tak ryzykować!

tajdzi pisze:NIE PODAWAJCIE LEKÓW BEZ WIEDZY WETA!!!
bo Difadol przy otwartym owrzodzeniu może doprowadzić do ślepoty!
Nie można tak ryzykować!

Nie sądzę, żeby ktokolwiek to robił. Po prostu podpytujemy się, żeby umieć rozmawiać z wetem...

Nie podpięłam swojego banerka. Jeszcze. :oops:

Po prostu tuż przed tym, jak tajdzi zamówiła dla mnie banerki, poprosiłam amyszkę. Wyjeżdżała właśnie na kilka dni, ale obiecała zrobić po powrocie. Czekam, bo jej banerki przynoszą mi szczęście. Sprawdzone

Kardamon jest niewątpliwie rudem facetem. Przynajmniej jeśli chodzi o zastrzyki.
Matkoprzenajświętszo! Chyba nic mu nie jest, sądząc po sile reakcji... :twisted:

Dla niego za mało mi ręków. Zdecydowanie :mrgreen:

hanelko, już różne rzeczy widziałam, dlatego uprzedzam, że podawanie leków bez wiedzy weterynarza może być niebezpieczne.

Zdrówka życzę wszystkim futrom i właścicielom i oddalam się powoli z miau.

Jak tam Kardamon, wychodzi z przeziębienia?

kciuki cały czas trzymam :ok:

iwona66 pisze:Witam
oczy mi się spociły ,bardzo

Wlasnie zaczynam czytac. I tez mam ten problem.

zuza, witaj

Dziś Kardamonik miał operację. Widziałam paskudę, którą mu wycięli. Była duża i... paskudna
Pojechała na histopatologię.
Chirurg mówiła, że dziwne to jest bardzo. Pozostaje czekać.

Oczka Florka okropne, jak nieszczęście. Zupełnie nie zareagował na leki. Dostał dziś zylexis w tyłek.
Krople zostawiono jak były.

W czwartek lecimy znów. Tym razem zestaw Florek i Bodzio.
Kastorek czeka następny w kolejce.

W poniedziałek leci trójca maluchów - Misia, Wilson i Jaś