Kardamon i przyjaciele - hanelkowo zaprasza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 24, 2013 16:02 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

Jak dzieciaki i reszta rodziny [ludzka część też sie liczy] ?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22907
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 25, 2013 9:33 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

:ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon maja 27, 2013 13:23 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

Discordia pisze:A ja dopiero teraz znalazlam :oops:
Hej! :1luvu: Pojawiłaś się w drugim poście, choć nie osobiście :D

Jeśli jeszcze kiedyś mój komp do mnie wróci (podobno w środę wieczorem), napiszę więcej. Chyba nie chcę wiedzieć, które mnie tak urządziło, bo cień padłby na naszą miłość... :mrgreen:

Tymczasem maluszki jadą dziś na kontrolę. Matylda jest w lepszym stanie, Florek jeszcze chrycholi. Słodziaki nieziemskie i smoki żarłoczne. Puszka mleka dla kocioniemwląt już pokazuje dno 8O
Dzięki cioteczkom Asi i Agnieszce :1luvu: :1luvu: :1luvu: mamy jeszcze drugą i wór suchego dla maleńtasów. Florek już ostro pałaszuje chrupki, Matylda posdkubuje nieśmiało. Oczka jeszcze kaprawe, ale już lepsze. Widać niebieściutką niebieskość. Żeby już tylko rosły szybko i nie kombinowały niczego. Nie cierpię kociąt. Są takie kruche i nieprzewidywalne...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 27, 2013 13:27 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

:ok: :ok: za bezawaryjny rozwój maluchów :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon maja 27, 2013 13:38 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

:ok: :ok: :ok:
Bardzo miło było Cię spotkać trochę dłużej niż kiedyś :1luvu:
Nie znalazłam wątka, naszej Sąsiadki przy stoliku a może wcale takiego nie prowadzi :|
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 27, 2013 13:45 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

Wiem, doczytalam wstepniaka. Ale chyba cos przeoczylam, jaka Matylda, co za Florek?
A tak wogole to zrobilam juz bazarek, z tego obiecanego ekspresu. Jedna chetna juz jest :)
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon maja 27, 2013 17:23 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

Dzień dobry. :D
I ja odnalazłam wątek.
Ze wzruszeniem przeczytałam pierwszy post.
Pięknie piszesz o swoich kotach.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon maja 27, 2013 17:31 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

Za maluchy :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon maja 27, 2013 18:46 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

kussad pisze: :ok: :ok: :ok:
Bardzo miło było Cię spotkać trochę dłużej niż kiedyś :1luvu:
Nie znalazłam wątka, naszej Sąsiadki przy stoliku a może wcale takiego nie prowadzi :|
Mnie również było bardzo miło :)

mimbla64 pisze:Dzień dobry. :D
I ja odnalazłam wątek.
Ze wzruszeniem przeczytałam pierwszy post.
Pięknie piszesz o swoich kotach.
Witaj :D

Discordia pisze:Wiem, doczytalam wstepniaka. Ale chyba cos przeoczylam, jaka Matylda, co za Florek?
A tak wogole to zrobilam juz bazarek, z tego obiecanego ekspresu. Jedna chetna juz jest :)
Małe pięciotygodnowe robaczki z kocim katarem.
Za bazarek bardzo dziękuję :D

Wpadłam jeszcze na chwilkę do sąsiadki, żeby skrobnąć o maluchach.
Matylda: było 600 g - jest 800 g
Florek: było 580 g - jest 850 g
Spuchaciały już trochę i zaczynają przypominać koty. Ale to koniec sukcesów, jak na razie. Matylda wciąż ma trochę za niską temperaturę. Na oczkach robią się zrosty. W środę lecimy do okulisty, bo perspektywa kroi się mało wesoła.
Florek wciąż rzęzi. Mamy kontynuację antybiotyku. Dostały dziś odrobaczacz, więc mam duszę na ramieniu, ale na razie czują się dobrze i mam nadzieję, że im tak zostanie. Są bardzo wesołe i mają niesamowity apetyt. Żeby jeszcze tylko wyzdrowiały szybciutko i żeby oczka dało się naprawić.
Będą śliczne. Już są.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 27, 2013 20:22 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

To kciuki za nie. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto maja 28, 2013 5:28 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 28, 2013 8:27 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

hanelka pisze:
Discordia pisze:Wiem, doczytalam wstepniaka. Ale chyba cos przeoczylam, jaka Matylda, co za Florek?:)
Małe pięciotygodnowe robaczki z kocim katarem.
Wpadłam jeszcze na chwilkę do sąsiadki, żeby skrobnąć o maluchach.
Matylda: było 600 g - jest 800 g
Florek: było 580 g - jest 850 g
/./ Są bardzo wesołe i mają niesamowity apetyt. Żeby jeszcze tylko wyzdrowiały szybciutko i żeby oczka dało się naprawić.
Będą śliczne. Już są.
Za Maluszki oby zdrowiały jak najszybciej :ok:
Już są duże i ładnie ważą - Nero 6,5 tygodniowy ważył 780 :)
mimbla64 pisze:Dzień dobry. :D
I ja odnalazłam wątek.
Ze wzruszeniem przeczytałam pierwszy post.
Pięknie piszesz o swoich kotach.
Ania zawsze i wszędzie tak pięknie pisze :1luvu:
To Twój wątek usiłowałam znaleźć i Twoje zwierzaki :)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 28, 2013 10:15 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

kussad pisze:Ania zawsze i wszędzie tak pięknie pisze :1luvu:
To Twój wątek usiłowałam znaleźć i Twoje zwierzaki :)


Nie mam wątku.
jestem na miau tylko na występach gościnnych. :D
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto maja 28, 2013 12:49 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

Może gościnie gdzieś u kogoś wkleiłaś zdjęcia swoich kotów i opowiadałaś o nich albo zrób to u nas :wink:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 30, 2013 17:49 Re: Kardamon i przyjaciele - turlamy się dalej, dalej...

Wczoraj były dwa przeloty do weta. Najpierw Piotrek z Wiewiórką pojechali na przegląd. Wiewiórce nie udało się pobrać moczu. Dostałam burę, bo przytyła 0,5 kg. Nie służy jej jedzenie. Śmiała się wetka, że gadam jak te wszystkie potłuczone opiekunki, których koty ciągnące brzuchy po ziemi "nic nie jedzą". Ona nie podjada. Nie ma jak, bo przez Chajkę wszyscy jedzą na gwizdek, a potem jedzenie się chowa. Je osobno w przedpokoju, bo gdy tylko któreś się zbliży, Wiewiórka odchodzi od miski.
Nie wiem, co z tym dzieciakiem.
Piotrek znacznie lepiej. Nie kicha już krwią i osłuchowo również nastąpiła duża poprawa, ale wciąż ma być na interferonie. Za to odstawiliśmy antybiotyk. Bardzo się podobał pani wet. Moje chucherko waży prawie cztery kilo... 8O
Wieczorem pognałam z maluszkami do okulistki. Florek wciąż rzęzi okrutnie, ale oczy ma już w lepszym stanie. Zmieniliśmy krople. Teraz są trzy rodzaje po trzy razy dziennie. Matylda ma wciąż za niską temperaturę. Oczy ma bardzo kiepskie. Tłumaczyła mi okulistka, ale tłumok jest ze mnie i nie powtórzę, jak należy. Jak pokręcę coś, to proszę nie bić.
Ma przerost trzeciej powieki. Jest nabrzmiała i kaleczy oczka, powodując zrosty i podrażnienia. Na jednym oczku już się to chyba nie cofnie, więc czekają malutką dwa zabiegi. Jeden już wkrótce, drugi, korygujący, jak podrośnie. Na oczkach są lekkie zmętnienia, które już pozostaną, ale Matylda będzie widzieć.
Martwię się okrutnie, bo bardzo słabo dziś jedzą.
Barbarka walczy. Leki wziewne spotykają się ze stanowczym oporem w jej wykonaniu. Z potulnego słoneczka, które nie przerywa mruczenia podczas podawania insuliny, przy inhalacjach zmienia się w opazurzonego wija. Całe szczęście, że kupiłam ten niemowlęcy inhalator używany, a nie nowy w aptece. Mniejsza strata. Mowy nie ma, żeby zechciała z niego korzystać. Na razie używamy kociego, pożyczonego od wetki. Będę go musiała w końcu kupić, ale na razie się tym nie martwię.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Cosmos, Majestic-12 [Bot], pimpuś..wampirek i 219 gości