Od 8 dni mam w domu małego potworka- 3,5 miesięcznego kotka egzotycznego


Troszkę informacji o kociaku:
Jest żywy, bardzo ładnie się bawi, chętnie je. Dostaje puszeczki Animonda Baby cat i podjada suche Royal Babycat, tak jak w hodowli. Dostał też puszeczkę Royala, saszetkę Felixa i puszeczkę Vitakraft. Kotek niestety jeszcze podczas pobytu w hodowli (ok. miesiąc temu) złapał koci katar, który został wyleczony antybiotykiem. Niestety po przyjeździe do nas zauważyłam, że kotkowi leci z noska, następnego dnia przyjechał do niego lekarz i stwierdził, że kotek ma słabe i zaczynające się zapalenie spojówek i kropelkami wyleczymy i oczka i nosek- i tak się też stało. Kotek był oczywiście szczepiony, odrobaczany, a dzień przed naszym odbiorem z hodowli zbadany. Kotek był też badany przy okazji wizyt z katarkiem i oczami i lekarz nie zauważał żadnych odstępstw od normy.
Czy możliwe jest, aby puszeczki Animondy, które jadł od małego go podrażniały? Jak wspomniałam, dostał trzy razy inną karmę, ale nie umiem określić, czy to po spożyciu ich krwawienie ustępowało- w każdym razie pojawiały się też kupy bez krwi.
Wiem, że nie jesteście Państwo jasnowidzami i nie zbadacie kota przez internet, ale lekarz przyjedzie do nas dopiero jutro, a ja się strasznie denerwuję, że to coś poważniejszego.
Pozdrawiam i życzę spokojnego ostatniego dnia świąt
