PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! Zdrowiejemy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 17, 2013 7:42 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, JUŻ PO OPERACJI!

Niestety, zaczęła się wylizywać na łapkach do krwi. Nie podoba mi się również jej oczko. Jedziemy dziś oczywiście do weta. Jednak nie wiem co dalej. Nie potrafi się przekonać do człowieka, kotów się boi. Jeszcze kotkę jakoś akceptuje, ale dwa kocurki powodują u niej panikę. Nie chce wychodzić z klatki nawet w nocy, ona nie może przecież wiecznie tak egzystować. Osiedliła się na półce w klatce, na dół schodzi tylko do kuwety. Na szczęście ma apetyt.

W tamtym tygodniu przestał działać steryd, gdy była na nim skóra się ustabilizowała, te rany wyglądające jak dziury zagoiły się, sierść zrobiła się puchata. Teraz jednak pojawiły się te wylizania. Nie wiem czy te sprawy są ze sobą związane. Czy np. dziury były spowodowane zastrzykami, a wylizywania stresem. Może jakaś alergia. Karmię bezzbożówką i mokrą Bozitą, do tego mięso, najczęściej kurczak. Jakiś tydzień po sterylizacji jadła tylko i wyłącznie kurczaka, bo nic innego nie chciała, i nic się złego nie działo. Dlatego obstawiam stres. Ile może mieszkać w klatce, dzika jakby nie patrzeć kotka.

Nie wiem jak sprawę rozwiązać na wolności źle, w domu jeszcze gorzej...

Alyss

 
Posty: 535
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Pon cze 17, 2013 7:59 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

To chyba pozostaje szukać jej domu, gdzie duży ogród i schronienie albo w domu, albo np. w ocieplonej budzie na zewnątrz :? . Kiepsko jest - bo jak się bardzo nakręca stresowo, to oprócz wylizywania w końcu pojawią się choroby - stres zmniejsza odporność. Tylko czy ona jest na tyle zdrowa, żeby sobie w takich warunkach dać radę?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon cze 17, 2013 8:08 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Może odstaw kurczaka na chwile. Moja Tuśka i Prążek mają na niego uczulenie. Zanim natrafiłam że to kurczak Tuśka miała pełno ranek i cały czas to wylizywała.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon cze 17, 2013 8:31 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

U mnie mogłaby mieć do dyspozycji garaż nie ocieplony, ale budkę w środku da się zrobić. Oczywiście catering zapewniony. Także to nie jest problem. Jednak nie wiem jak ona poradzi sobie na dworze. Wróciłaby do swojego środowiska praktycznie, nie da rady ograniczyć jej terenu tylko do mojego podwórka. Niestety droga w okolicy jest, są psy. Wolałabym, żeby została u mnie, miałam nadzieję, że uda się wypracować przynajmniej sytuację, w której ona żyje sobie bardziej z kotami niż z ludźmi. Jednak nie chce się przełamać. Tuż po operacji, mogłam jej dotknąć, jadła mi z ręki, jednak to raczej sprawa resztek narkozy.

Teraz znów koło się zamyka bo trzeba będzie podleczyć te ranki. Aż języczek ma wystawiony, od tego ciągłego lizania. Mam nadzieję, że może pani weterynarz coś nam dziś poradzi. Na razie muszę czekać, aż ktoś do domu wróci, żeby zapakować ją do transportera, bo wciska się w narożnik klatki i nie mogę jej dosięgnąć :/

Spróbuję dawać jej tylko wołowinę, niestety i w suchej i w Bozicie kurczak jest. W przyszłym tygodniu zamówię jej najwyżej rybnego TOTWa. To chyba ostatnie co mogę spróbować. Możliwe, że przez swędzenie nie daje się dotknąć. Moja kotka dostała łatkę agresywnej, a ona po prostu nie lubiła dotyku bo miała problem z gruczołami około-odbytowymi.

Alyss

 
Posty: 535
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Pon cze 17, 2013 10:08 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Ja wiem, że wieprzowiny się nie daje ale u nas w schronisku była kotka, która była alergiczką i dopiero na wieprzowinie jej stan się poprawił.
A może calm czy feliway albo inne uspokajacze?

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 17, 2013 10:28 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

U mnie właśnie "agresywna" Milusia nosiła obróżkę feromonową i faktycznie stała się bardziej miziasta, spokojna. Także jak będę robiła zamówienie w przyszłym tygodniu, to jeszcze obróżkę wypróbujemy.

Sprawdzę najpierw wołowinę, i rybnego TOTWa, potem będę dalej kombinować.

Myślałam, myślałam i przypomniałam sobie, że gdy miała robione badania krwi, to jakiś tam parametr był sporo ponad normą i doktor wspomniała, że to może świadczyć o alergii. Jednak wtedy nie miało to znaczenia. Zaraz poszukam tych wyników.

Skóry łatwo nie sprzedam. Szczerze to wolę, żeby była to alergia, a nie stres. Wtedy można coś zrobić.

EDIT: Znalazłam, miała za wysokie NEU i EOS, skala skończyła się przy PLT. Płytki krwi i neutrofile podwyższone są zazwyczaj od sporej utraty krwi, także za to odpowiedzialny jest pewnie uraz. Jednak właśnie podwyższone eozynofile świadczą o alergii lub pasożytach.

Alyss

 
Posty: 535
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Pon cze 17, 2013 17:29 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Jesteśmy po wizycie. W poczekalni okazało się, że kocie z nosa wyskoczyła niespodzianka, trochę zielonkawa. Plus to oczko, które mrużyła i mamy KK :(
Utrafiłam idealnie w początek, także mam nadzieję, że szybko się z tym uporamy. Pewnie dlatego była osowiała, to nie depresja, a choroba ją zaczynała rozkładać. Nie wiem skąd się wzięło to dziadostwo. Nie mam kontaktu z innymi kotami raczej, moja banda zdrowa, wszyscy zaszczepieni :roll: Koteczka też miała w końcu przerwę od wizyt.

Co do alergii, to na razie ma jeść co lubi, byle jadła. Jak uporamy się z KK, to zaczniemy dietę eliminacyjną. Wetka raczej przychyla się do opcji, że to właśnie alergia, skoro na sterydzie było wszystko w porządku. Zmiany wyglądają na typowo alergiczne, plus te eozynofile podwyższone.

Alyss

 
Posty: 535
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Pon cze 17, 2013 17:36 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

W sumie najmniej alergizująca jest bodajże ryba na parze. A jeśli ona wcześniej jadła dużo kuraka i problemów nie było, to możliwe że dodatki z puszek ją uczulają. Przy alergii dieta eliminacyjna jest konieczna :( . A tu jakby alergii było mało i katar się przyplątał...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon cze 17, 2013 19:46 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Daria mamy ten sam problem

tylko ja z 3 kotami :(

nie wiem co teraz pakują do tego zarcia gotowego ale nic dobrego ..mam tylko za złe wetowi który namówił mni na zmiane diety z mięsnej na gotowce

Royal jest do bani...zawiera takie uzalezniacze ze do dziś skubia inna karme i chcą mnie wziasc na przetrzymanie a nóz ulegne


puszki dawałam animonde - efekt wszystkie 3 falujaca skora
Cekin stan siersci :oops: :oops: leiej nie mówic
Łatek łupiez , wypadanie itp.

Tak jak Alienor pisze spróbuj rybke na parze ...moje uwielbiają tylko nie surowa bo niektóre gatunki zawierają tiaminaze
która niszczy wit B

2 razy w tyg zóltko - o ile nie jest uczulona na jajeczko

jeżeli chodzi o surowizne - bardziej lekko strawny jest indyk i dodaje wołowiny -przemrożone wczsniej

jak czytam o suchym karmach mózg się lasuje
proponuje poczytać watek spis karm niejaka xchtloi o ile dobrze napisałam w ostatnich wątkach zrobiła dokładna analizę karm suchych TOTW nie wypada najlepiej

ja mam sprawdzona karm z łososia ALMO NATURE tylko cena :oops: :oops: :oops: okolo50 zł kg

ale ponad 50% łososia , brązowy ryz i zero konserwantów

watek karm viewtopic.php?f=1&t=150741
agula76
 

Post » Pon cze 17, 2013 20:44 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Niestety wiem, że w sumie w TOTWie zamiast zbóż wsadzili ziemniaki, czytałam analizę. O dziwo ten tańszy TOTW jest lepszy niż ten rybi. Jednak biorąc pod uwagę cenę, a jakość, to trudno dostać coś lepszego. U reszty po nim nie ma żadnych problemów skórnych. Nawet mój problemowy Kuba, ze zdolnością do struwitów, całkiem ładnie w końcu wygląda (przez pół roku trułam go RC Urinary :oops: ). Prawda jest taka, że najlepiej w ogóle nie karmić suchym. Jednak stwierdziłam, że trzeba przede wszystkim podchodzić do wszystkiego ze zdrowym rozsądkiem. Skoro kotu karma służy, nie są to również jakieś cuda typu Whiskas, to nie ma po co na siłę zmieniać, dla kilku procent mięsa. Dziennie jest też mokra karma na kolację, tutaj akurat różne różności, od Bozity, przez surowiznę, po Animodę. Ja myślę, że ważna jest też różnorodność, wtedy ryzyko niedoborów jest mniejsze. Czasami jakiś bonusik typu jogurt, czy żółtko. Trzy koty mam piękne i zdrowe, a czwarta wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy :oops:

Myślę, że tak jak radzi doktor Pałys, na razie wyleczymy ten KK. Potem dieta eliminacyjna i się zobaczy. Takie zmiany na hura mogą tylko pogorszyć sprawę. Jak sobie przypominam, zaraz po operacji przepony, karmiłam ją pasztecikami recovery i convem, potem dostawała animodę o wszelkich możliwych smakach ze względu na konsystencję. Problemy zaczęły się pojawiać przy wprowadzeniu suchej karmy. Może tam jej jakiś składnik nie pasuje.

Teraz objadła się jak świnka i śpi. Coś w tym nosku jest, bo musiałam jej podsunąć pod sam pysio, bo nie czuła. Ten wywalony języczek, to pewnie nie od lizania, ale od zatkanego noska.

Zapomniałam zapytać wetki o beta-glukan. Chyba mogę podać? Pozostałe dostały, bo choć szczepione, lepiej dmuchać na zimne.
Przepraszam za długie wywody, ale jakoś od razu mi lepiej, jak się wygadam, bo w domu mnie nikt słuchać nie chce, jak o kotach zaczynam :twisted:

Alyss

 
Posty: 535
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Pon cze 17, 2013 21:03 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Beta-glucan na pewno można podawać - kiciunia nie dostała zylexisu, prawda? I jak ma nos zapchany to dobrze poza wszystkim innym dodawać ociupinę wrzątku do jedzenia tuż przed podaniem (jak mokre z puszki masz). Wtedy lepiej pachnie i jakby coś w gardziołku bolało to też łatwiej ciepłe przechodzi. Tylko tego wrzatku ociupinę tylko - żeby jedzenie nie było zbyt wodniste ani zbyt gorące.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto cze 18, 2013 11:34 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Nie, nie dostała zylexisu. Chyba nie będzie konieczny, bo choroba jest wcześnie opanowana. Na razie dostaje Unidox i Torbex. Apetyt jest, choć w nosku trochę gra. Niestety zakraplanie oczek do najłatwiejszych nie należy. Jednak widać, ze leki zrobiły swoje, bo już ma oczęta żywsze i bez wycieków.

Tak właśnie robię, dolewam wrzątku, wtedy jest więcej sosiku i chętniej zjada. Zawaliłam mogłam wcześniej pomyśleć o wsparciu odporności przy nieszczepionym kocie :evil:

Alyss

 
Posty: 535
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Czw cze 20, 2013 17:03 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Oczka i nosek już praktycznie czyste. Nic nie kapie, nic nie charczy, także z tym ok. Humor też się trochę poprawił, znów mi pyskuje łajza mała. A to jedzenia za mało, a to mam nie podglądać... Podejrzewam, że sporo kocich przekleństw ma w słowniku.

Jednak te łapki wyglądają tragicznie, już prawie w ogóle nie ma na nich sierści. Upały na pewno nie pomagają. Zobaczymy co jutro na to wetka powie. Skóra jest mocno zaczerwieniona i podrażniona. Taka kupka nieszczęścia z niej.

Alyss

 
Posty: 535
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Czw cze 20, 2013 17:33 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

:ok: :ok: za diagnozę. Fio ma zmianę łysą na karku - wyskrobiny poszły wczoraj na badanie. Bo albo grzybica, albo alergia...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw cze 20, 2013 18:29 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Alyss pisze:EDIT: Znalazłam, miała za wysokie NEU i EOS, skala skończyła się przy PLT. Płytki krwi i neutrofile podwyższone są zazwyczaj od sporej utraty krwi, także za to odpowiedzialny jest pewnie uraz. Jednak właśnie podwyższone eozynofile świadczą o alergii lub pasożytach.


A jak wysokie były płytki krwi?
Nie zrzucałabym wszystkiego na przebyty uraz, zbyt wysokie płytki (co to znaczy że skala się skończyła? Płytki oznacza się konkretną liczbą) to sprawa koniecznie do wyjaśnienia.
Tym bardziej że kotka nie jest okazem zdrowia.
Nadpłytkowość występuje przy wielu chorobach - w tym nowotworach. A bardzo silna - nigdy nie jest czymś normalnym - chyba że kot dopiero co miał krwotok - ale wtedy i tak trzeba to skontrolować.
Koniecznie trzeba płytki obejrzeć pod mikroskopem, jak wyglądają - to czasem dostarcza wielu informacji.

Na pewno też bym ją konkretnie przetrzepała pod kątem pasożytów, zbadała w temacie lamblii, odrobaczyła porządnie z glist (mogły nie wszystkie się wytępić - a raczej na pewno tak się stało).
Pasożyty to czasem potworne alergeny, glisty szczególnie, można bujać się z dietami a alergen siedzi w jelicie i sieje.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jolabuk5 i 136 gości