PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! Zdrowiejemy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 08, 2013 13:03 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Meli bardzo służy kontakt z innymi kotami. Stała się dużo bardziej otwarta. Na razie nadal ma ograniczony teren do klatki. Inaczej nie możliwe byłoby podawanie leków, bo nie upolowałabym jej latającej luzem. Dwa pierwsze dni były trudne, siedziała cały czas ukryta w budce, za to teraz wyleguje się na jej dachu :D

Nie wiem czy dobrze robię, ale biorę ją "siłą" na kolana. Ona się nie wyrywa, nie syczy, nie stawia generalnie oporu, leży jak skamieniała. Pod wpływem dłuższego głaskania zamyka oczy, jednak widać, że daleko jej do zupełnego odprężenia. Ma to jakiś sens?

Jeżeli chodzi o alergię, znów jest odrobinę lepiej. Dostaje teraz jeszcze krople na sierść, żeby wspomóc leczenie. Nawet jakoś udało mi się opanować zastrzyki domięśniowe :lol:

Alyss

 
Posty: 536
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Pon lip 08, 2013 14:05 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Alyss pisze:
Nie wiem czy dobrze robię, ale biorę ją "siłą" na kolana. Ona się nie wyrywa, nie syczy, nie stawia generalnie oporu, leży jak skamieniała. Pod wpływem dłuższego głaskania zamyka oczy, jednak widać, że daleko jej do zupełnego odprężenia. Ma to jakiś sens?


W jakimś tam sensie ma :) My rok oswajalismy naszą Lulę a była kotem co po ścianach uciekała dosłownie.Jak chcieliśmy ją złapac i zabrać do weta to skoczyła na ściane i się jej uczepiła. Postęp po trzech latach jest taki że nie chowa się już na nasz widok i przyjdzie do jedzenia, ale niestety daje sie tylko pogłaskać jak ma ruje.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 15, 2013 19:54 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Mela ma się coraz lepiej ;) Choć śmiało może kandydować do tytułu pechowca roku, jakby alergii było mało to przypętał się świerzbowiec skórny. Obniżona odporność zrobiła swoje.

Po wyeliminowaniu TOTWa jest lepiej, coraz mniej się wylizuje, choć sterydów już nie dostaje.

Za to zachowanie i nastrój zdecydowanie się poprawiło. Mela potrafi się bawić :D Już chyba całkiem mi odbiło, wzruszam się na widok kota pacającego myszkę :lol:

Alyss

 
Posty: 536
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Wto lip 30, 2013 11:45 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! PROBLEMY SKÓRNE str.

Alergię opanowaliśmy. Melcia zrobiła się puchata i śliczna. Jednak zawsze musi być jakieś ale.

Mela robi żółte kupy, jakby wyblakłe. Tylko część kału jest tak zabarwiona, nie ma biegunki. Kilka dni temu wymiotowała, myślałam, że się zakłaczyła, dałam pastę i wydawało się być ok.
Dzwoniłam do wetki i pierwszym podejrzanym jest trzustka. Przypomniałam sobie, że Blue pisała, że wysokie płytki mogą świadczyć o procesie nowotworowym. Mieliśmy powtórzyć badania, jak ustabilizuje się stan skóry.
Mela dostawała też iwermektynę, bo świerzb zaatakował całą główkę. Gdzieś mi się obiło o uszy, że może być niebezpieczna dla kota, ale nie wiem czy to ma jakiś związek.

W piątek ma mieć badane enzymy i kał. Czy to wszystko nie za wiele jak na jedną małą koteczkę :(

Alyss

 
Posty: 536
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Wto lip 30, 2013 12:04 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! KOLEJNE PROBLEMY, str

Trzymam :ok: za zdrowie Meli!
Oby już wszystko w końcu się unormowało!
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto lip 30, 2013 12:08 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! KOLEJNE PROBLEMY, str

:ok: :ok: za Melcię - jeszcze się będzie Wam nudziło :ok: :ok: Wierzę, że te problemy się rozwiążą a Wy będziecie się cieszyć zdrową, radosną kotką. :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lip 31, 2013 8:44 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! KOLEJNE PROBLEMY, str

Mela :ok:
agula76
 

Post » Sob sie 31, 2013 16:04 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! KOLEJNE PROBLEMY, str

Na szczęście okazało się, że z trzustką jest wszystko w porządku. Kolor kupy był w granicach normy, jak to ujęła pani doktor ;) Teraz wszystko się ustabilizowało.

Mela zdrowieje i pięknieje. W końcu udało się ją przekonać, że życie poza klaką jest dużo fajniejsze. Dogaduje się z chłopakami. Zaczepia ich, goni, jednym słowem wcale nie jest spokojna. Mogę ją głaskać gdy gdzieś leży, bądź śpi. W innych sytuacjach zwiewa, ale to i tak duży postęp.
Ostatnio edytowano Wto lip 29, 2014 13:14 przez Alyss, łącznie edytowano 1 raz

Alyss

 
Posty: 536
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Pon wrz 02, 2013 12:18 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! Zdrowiejemy!

Mela-szczęściara, prześliczna!
Kolejne kocie życie uratowane :1luvu:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto lip 29, 2014 13:30 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! Zdrowiejemy!

Pamięta ktoś Melcię? od operacji minął ponad rok, na szczęście problemy zdrowotne mamy już dawno za sobą.
Mela z przestraszonej, dzikiej kotki, stała się okropnym miziakiem. Na razie tylko mnie pozwala się dotykać i tylko pod określonymi warunkami, człowiek w pozycji stojącej jest nadal bardzo straszny. Oczywiście w żaden sposób nie przekreśla to spania wtulając się w moje ramie i mrucząc przy tym jak traktor. Zyskała pseudonim Gryzelda, bo ma taki fetysz, że w ekstazie przytulania, lubi delikatnie podgryzać ;P Nie spodziewałam się, że uda przerobić się ją na kota w pełni domowego, a tu psikus. Tak nagle pewnego ranka dała mi się wygłaskać, zaczęła mruczeć i od tej chwili mam przechlapane.

I jeszcze zdjęcia:
ObrazekObrazek
Obrazek

Alyss

 
Posty: 536
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Wto lip 29, 2014 22:49 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! Zdrowiejemy!

I to jest najpiękniejsze:)
Nie dość, że zdrowa, to jeszcze obłaskawiona.
Super.
No i powodzenia w dalszym oswajaniu.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 30, 2014 8:40 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! Zdrowiejemy!

Piękna koteczka! Nie było mnie na miau jeszcze jak zakładałaś ten temat ale teraz przeczytałam cały wątek Meli :) naprawdę gratuluję tego co udało Ci się osiągnąć :)
Też przechodziłam problem ze znalezieniem dobrego weta w Piekarach, obeszłam chyba wszystkie gabinety w poszukiwaniu kogoś kto poprowadziłby mojego nerkowca i naprawdę nie jest to łatwe. Teraz mam nadzieję, że obecna wetka zna się na rzeczy i nie będzie problemów.
I chyba wiem, który to gabinet tak chętnie rzuca FIPem przy każdej okazji...
A Mela ma super dom :)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Śro lip 30, 2014 9:20 Re: PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! Zdrowiejemy!

Pamiętam jak walczyłaś o Melę, ale się udało i teraz odpłaca Ci przywiązaniem i zaufała. Dobrze, że została u Ciebie, choć trafiają do Ciebie "trudne wychowawczo kociaki" - dajesz radę :) a Mela piękna kocica.
Kod:
Soniusia Obrazek Feluś Obrazek Obrazek ObrazekBusia już wśród kocich aniołków [*] http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=360

lula11

 
Posty: 979
Od: Pon paź 31, 2011 10:32
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, aga909, Google [Bot], magnificent tree, ryniek i 533 gości