PILNE!!! Rudo-Biały Ariston ze schroniska chce żyć!!! DT/DS
Napisane: Śro mar 27, 2013 0:19Oto nasz bohater. Rudo biały Ariston.
Film z kotem:
Przyjechał do schroniska w największe mrozy w stanie tragicznym. Makabrycznie chudy, odwodniony, z katarem i bez woli życia.
Taki kot w schronisku nie ma szans.
Ale ku zaskoczeniu wszystkich Ariston stwierdził jednak, że jeszcze sobie pożyje i postanowił zmartwychwstać
Zaczoł wstawać i samodzielnie jeść - szczególnie upodobał sobie Gourmeta - może mu to przypomina dom, który kiedyś miał?
Koto jest niesłychanie przyjacielski i kontaktowy. Acha, jest też strasznym gadułą
W czym problem?
W tym, że Ariston jest Fiv+ i wyleczenie go z kataru w schronisku będzie graniczyło z cudem.
Dla jasności:
"FIV jest wirusem niedoboru odporności u kotów.FIV jest zaraźliwy tylko dla kotów, nie dla ludzi ani dla innych zwierząt, w dodatku aby doszło do zakażenia kota musi nastapić "wymiana krwi" czyli dojść do kontaktu śluzówki lub skóry z dość dużą ilością zakażnego materiału, czyli krwi chorego kota. Koty NIE zarażają się przez lizanie, spanie razem czy jedzenie ze wspólnej miski, zarażają się przez pogryzienie lub o wiele rzadziej podczas krycia. Z tego powodu najczęściej zakażone są niekastrowane kocury, które toczą między sobą walki.
Kot z wirusem FIV może żyć wiele lat i nie mieć żadnych objawów choroby, zazwyczaj ujawnia się ona pod wpływem jakiegoś stresu np. pobytu w schronisku, wyjazdu, zabiegu operacyjnego. Nie ma jakiś specyficznych objaów FIV, po prostu kot ma gorszą odporność, może mieć dłużej trwajaca niż u zdrowego kota infekcję lub przedłuzone gojenie np. rany. Najczęściej o ile kot jest w ogólnym dobrostanie żyje tyle samo co inny, nie zakażony kot. Wiele kotow zakażonych FIV żyje jako koty wolnożyjące wiele lat. Kot z FIV nie wymaga żadnej specjalnej diety ani traktowania. Co najwyżej potrzebuje mądrego weterynarza.
Kot z FIV powienien być jedynym kotem w domu, może mieszkać z innym kotem zakażonym lub z psem. Na FIV nie ma szczepionki."
Ariston ma zagwarantowany TDT w szpitaliku na doleczenie, ale może tam poejchać wyłącznie pod warunkiem tego, że znajdzie się DT lub DS.
Kocurek ma niewiele czasu, z racji swojego stanu zdrowia.
Bardzo prosimy o dom dla niego.
Ariston przebywa w Warszawskim schronisku.
Film z kotem:
Przyjechał do schroniska w największe mrozy w stanie tragicznym. Makabrycznie chudy, odwodniony, z katarem i bez woli życia.
Taki kot w schronisku nie ma szans.
Ale ku zaskoczeniu wszystkich Ariston stwierdził jednak, że jeszcze sobie pożyje i postanowił zmartwychwstać
Zaczoł wstawać i samodzielnie jeść - szczególnie upodobał sobie Gourmeta - może mu to przypomina dom, który kiedyś miał?
Koto jest niesłychanie przyjacielski i kontaktowy. Acha, jest też strasznym gadułą
W czym problem?
W tym, że Ariston jest Fiv+ i wyleczenie go z kataru w schronisku będzie graniczyło z cudem.
Dla jasności:
"FIV jest wirusem niedoboru odporności u kotów.FIV jest zaraźliwy tylko dla kotów, nie dla ludzi ani dla innych zwierząt, w dodatku aby doszło do zakażenia kota musi nastapić "wymiana krwi" czyli dojść do kontaktu śluzówki lub skóry z dość dużą ilością zakażnego materiału, czyli krwi chorego kota. Koty NIE zarażają się przez lizanie, spanie razem czy jedzenie ze wspólnej miski, zarażają się przez pogryzienie lub o wiele rzadziej podczas krycia. Z tego powodu najczęściej zakażone są niekastrowane kocury, które toczą między sobą walki.
Kot z wirusem FIV może żyć wiele lat i nie mieć żadnych objawów choroby, zazwyczaj ujawnia się ona pod wpływem jakiegoś stresu np. pobytu w schronisku, wyjazdu, zabiegu operacyjnego. Nie ma jakiś specyficznych objaów FIV, po prostu kot ma gorszą odporność, może mieć dłużej trwajaca niż u zdrowego kota infekcję lub przedłuzone gojenie np. rany. Najczęściej o ile kot jest w ogólnym dobrostanie żyje tyle samo co inny, nie zakażony kot. Wiele kotow zakażonych FIV żyje jako koty wolnożyjące wiele lat. Kot z FIV nie wymaga żadnej specjalnej diety ani traktowania. Co najwyżej potrzebuje mądrego weterynarza.
Kot z FIV powienien być jedynym kotem w domu, może mieszkać z innym kotem zakażonym lub z psem. Na FIV nie ma szczepionki."
Ariston ma zagwarantowany TDT w szpitaliku na doleczenie, ale może tam poejchać wyłącznie pod warunkiem tego, że znajdzie się DT lub DS.
Kocurek ma niewiele czasu, z racji swojego stanu zdrowia.
Bardzo prosimy o dom dla niego.
Ariston przebywa w Warszawskim schronisku.
Koty z FIV mogą sobie żyć bez problemów latami, ale to jest schronisko, gdzie rocznie przewija się 700-800 samych dorosłych kotów, nie licząc kociąt. 