Strona 1 z 3

Miziasta krówka- kicia ze szpitala...szuka DS/DT

PostNapisane: Czw mar 21, 2013 21:57
przez sroka7
To już kolejna kitka z terenu szpitala, która dosłownie weszła mi pod nogi, a raczej wepchnęła się na kolana i nie chciała zejść...
W zimie koleżanka wspominała mi o czarno-białym kocie, który bardzo późno w nocy pokazuje się na terenie szpitala - ona widziała kotka 2-3 razy, ja ani razu...aż do soboty, kiedy to o mało nie rozdeptałam kici leżącej na wycieraczce przed wejściem do budynku, spryciara nie chciała się przesunąć, tylko trzeba było ją głaskać, ale akurat nie miałam jak jej zabrać, zresztą nie miałam specjalnie dokąd jej zabrać na przechowanie... potem widziałam ją przez chwilę w poniedziałek w nocy - koleżanki ją nakarmiły na moją prośbę, ale kitka się ulotniła zanim zdążyłam do niej wrócić,a we wtorek 30.02 małą krówka- ciężarówka przyszła ciut wcześniej, akurat wychodziłam do domu, żeby było ciekawie, tuż przy wyjściu koleżanka zażartowała "a, no i jakiś kot do ciebie przyszedł, mało do nie rozdeptałam, bo leżał na wycieraczce i nie chciał się przesunąć"
Wyszłam,ona czekała, pogłaskałam, wpakowało się to to na kolana, no i cóż było robić :roll: , wzięłam pod pachę, w ogóle nie stawiała oporu- traktor był cały czas na pełnych obrotach - wsadziłam do auta, położyła się na tylej półce, no i mam teraz w domu takiego mruczącego potwora...
"roboczo"nazwałam ją Kropka. Kitka jest przemiła, w ciąży oczywiście, waży raptem 3kg, a świerzb w uszach i żeby nie było za łatwo ropień na grzbiecie.
Rozważam sterylkę aborcyjną, bo samej kitki nie mam gdzie przetrzymać, a z "przedszkolem" to już w ogóle sobie nie poradzę, raz z braku miejsca, dwa mąż już teraz na mnie warczy, że kolejnego kota przywlokłam, a trzy ostatnio bardzo rzadko przebywam w domu i nie mam czasu moich futer oporządzić zbytnio, za co również chłop złorzeczy (choć niby sprząta i karmi, ale wiadomooooo, musi pojęczeć...)

KICIA pilnie szuka DT/DS - jest wysterylizowana, odrobaczona, odpchlona, ma książeczkę zdrowia

Jutro będę rozmawiała w sprawie zabiegu, czy ryzyko nie jest zbyt duże dla kitki, bo nie mam pomysłu co z nią zrobić, a trzeba ją leczyć i znaleźć jej dom, bo jest naprawdę słodka i miziasta..

Kropka
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Czw mar 21, 2013 22:03
przez sroka7
Biedrona alias Zośka, o której mowa w tym poście jest juz w swoim DS.

Historia krótka, tragiczna, taka jak wiele na tym forum...
Młoda kicia na terenie dużego szpitala w niewielkiej miejscowości... pojawiła się, a raczej "ujawniła", któregoś zimowego dnia...po kilku dniach zaczęła koczować pod drzwiami sklepiku... kicia wyraźnie "pękata"...

Złapałam ja w piątek 15.03.2013, na drugi dzień miała zabieg - aborcja :( kitka niestety była dosyć wysoko w ciąży...
W całym jej nieszczęściu koteczka jest najspokojniejszą kicią jaką znam, bardzo miziastą.

Wobec zabiegu jaki jej "zafundowałam", cieszę się, że kicia żyje, bo w niedzielę/poniedziałek byłą u nas śnieżyca, mróz i nie wiem czy kicia i jej maleństwa by przeżyły...(mogły się urodzić lada dzień, a ja musiałam niestety zdecydować o jej losie, ale cieszę się, że chociaż ona ma szansę...)

Kotunia ma ogromne szczęście, bo znalazł się dla niej wspaniały DT, do którego pojedzie lada dzień! A o kicię z jej charakterem i urodą DS powinny ustawiać się w kolejce!

(na żywo wygląda cudnie - zdjęcia nie oddają jej urody, bo jest na nich "wymęczona" podwórkowym życiem i zabiegiem)
Kicia:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Czw mar 21, 2013 23:06
przez michalinadzordz
Już nie mogę się doczekać Biedrony :)

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Czw mar 21, 2013 23:13
przez _ogonek_
ale sliczna :1luvu:

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Czw mar 21, 2013 23:22
przez Anatolek
Jest cudna i taka przytulanka :1luvu:

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Pt mar 22, 2013 18:10
przez tamiss
Burasie nigdy nie są zwykłe :twisted:

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Pt mar 22, 2013 23:18
przez michalinadzordz
Biedroneczka już u mnie :) Na razie powoli kruszą lody z Amelką... Amelka się na mnie wyraźnie obraziła za nową koleżankę, ale mam nadzieję, że szybko się polubią :)

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Sob mar 23, 2013 9:48
przez michalinadzordz
Biedrona już zostawiła wielką, śmierdzącą kupę w kuwecie :P Z Amelką na razie są na dystans, trochę posykują na siebie. Ami wyraźnie strzeliła na mnie focha za intruza ;)

Musiałam założyć Biedroneczce kaftanik, bo niestety lizała brzuszek :(

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Sob mar 23, 2013 13:32
przez sroka7
michalinadzordz pisze:Biedrona już zostawiła wielką, śmierdzącą kupę w kuwecie :P


Klasyk :mrgreen: nie wiem jak ona to robi, ale niezależnie od tego co i w jakiej ilości zje, kupal jest rano, wielki i śmierdzący... widać wychodzi z niej podwórkowe życie...

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Sob mar 23, 2013 16:05
przez michalinadzordz
Panienka :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Sob mar 23, 2013 17:00
przez turkawka
Piękna jest, widziałam naocznie :D

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Nie mar 24, 2013 1:02
przez michalinadzordz
Biedronka cały dzień przespała. Jej największą aktywnością było pójście za mną do kuchni ;) Jest słodka i ciągle chce być głaskana. Dodałam trochę ogłoszeń, żeby nie zapuszczała u mnie korzeni ;)

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Nie mar 24, 2013 1:51
przez sroka7
michalinadzordz pisze:Biedronka cały dzień przespała. Jej największą aktywnością było pójście za mną do kuchni ;) Jest słodka i ciągle chce być głaskana. Dodałam trochę ogłoszeń, żeby nie zapuszczała u mnie korzeni ;)

No cóż, dziewczyna odsypia ciężkie życie i operację, ale nie da się ukryć, że jest mega-wścibska - zaraz po złapaniu jej była u weta - zeskoczyła nam ze stołu podczas badania i zwiedziła wszystkie pomieszczenia, żeby nie było, nie robiła tego w pośpiechu i panice, o nie, ona sobie szła, wścibski nosek wszędzie wsadzała i w ogóle nie krępowała się naszą obecnością...zresztą widziałaś u siebie jaka była "zestresowana" :ryk:

Mam nadzieję, że znajdzie się domek który ją doceni i pokocha i będzie "nosił na poduszce" :ok:

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Nie mar 24, 2013 9:36
przez michalinadzordz
Mam taką nadzieję ;) Smutno mi tylko, że chyba przyjaźni między dziewczynkami nie będzie, bo Amela cały czas na Biedroneczkę syczy :(

Re: "Zwykła burasia" już bezpieczna, szuka DS.

PostNapisane: Nie mar 24, 2013 23:26
przez michalinadzordz
Biedroneczka już w nowym domku :) Będzie oczkiem w głowie 7-mio letniej dziewczynki i jej rodziców. Póki co trwa batalia o nowe imię. Pan chciałby by została Zośką... 8)