Strona 1 z 4

Krótkie życie

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 15:42
przez Iwona
myszek. Ostatnia oddała ducha po jednym dniu. Tygrys morduje futrzane myszki masowo. w sobote kupujemy myszke w poniedziałek pod poduszka nędzne resztki, strzępy futerka i plastkowego korpusiku.

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 15:43
przez Cumka
U mnie to samo :wink: :lol:

Iwonko co ze zdjęciami?

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 15:44
przez Iwona
dzis wieczorem bedą. jutro wezme do pracy

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 15:45
przez Padme
Iwono, chcesz mnie do zawału doprowadzić? :twisted:

A Mara myszek nie dostaje... ma muchy. Dzisiaj jak załatwiala jedną, chłopcy (TŻ i Młody) się przyglądali. Obraziła się, zabrała muchę i poszła pod firankę ją dokończyć i skonsumować.

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 15:48
przez Hana
Iwona, czyżbyś przymawiała się do nas o następne myszki dla Tygrysa? 8O :wink:

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 15:53
przez rozalia
u mnie myszki mają to do siebie, że giną w czeluściach podkanapowych... a dziś w nocy na znak protestu myszka została utopinoa w psiej misce z wodą...

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 15:58
przez Iwona
jakby kto mial za dużo, to czemu nie. Generalnie to była refleksja nid nicoscia i kruchoscią myszkowego bytu

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 16:00
przez Cumka
Padme pisze:
A Mara myszek nie dostaje... ma muchy. Dzisiaj jak załatwiala jedną, chłopcy (TŻ i Młody) się przyglądali. Obraziła się, zabrała muchę i poszła pod firankę ją dokończyć i skonsumować.


Muchy niestety przenoszą obrzydliwe robale. Jeśli koty je zjadają to lepiej częściej odrobaczać.

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 16:00
przez Padme
Hej, ja mam nadzieję, że wy o sztucznych mówicie...

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 16:16
przez Cumka
Padme pisze:Hej, ja mam nadzieję, że wy o sztucznych mówicie...


Myszach czy muchach?

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 16:22
przez Padme
Myszach. Na odrobaczanie Mara idzie zaraz, jak się chłodniej zrobi - teraz by mi jej było szkoda.

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 16:25
przez Cumka
Ale trzeba koniecznie o tym pamiętać. Muchy to chyba najgorsze świństwo w lecie.

PostNapisane: Pon lip 15, 2002 16:38
przez blastar
Much nie mam, ale myszki też krótko żyją...

Cumka pisze:Ale trzeba koniecznie o tym pamiętać. Muchy to chyba najgorsze świństwo w lecie.


Cumka, ja cię i tak WIDZĘ!

PostNapisane: Wto lip 16, 2002 12:46
przez lidiya
a co z motylami.......? :wink:
Moja kicia wczoraj jak dopadla motylka to......nie dala go sobie z paszczy wyrwac....nie dalo sie go juz uratowac :wink:
No o muchach i chrabaszczach nie wspomne.....bleeeeeeeeeee sa takie wielkie i .....slychac jak kot je chrupie..... :| Oczywiscie ile sie da to zabieram kotkom te robuny, ale one sa cwane....nie jest to takie proste......yyyyyyyyyyyyyyaaaaaaaaaaaaaahhhhhhhhh! 8)

PostNapisane: Wto lip 16, 2002 13:05
przez Padme
Mówiąc o muchach, miałam na myśli raczej takie mniejsze, nie te wielkie, wypasione, tylko owocówki, albo jakieś takie małe robalki. Większe sama zabijam, aczkolwiek nie zjadam.