Izydorek miał zaszywane drugie oczko i jeszcze raz ściąganą błone z tego co jeszcze ciut go ma, bo zaczęła totalnie znów zarastać niestety. Jeszcze jedna szansa dla tego oka, ale bardzo mała niestety.
Bardzo xle to psychicznie znosi, bo ma kołnierz i jest totalnie spanikowany, rozbija sie po katach, ciagle na cos wpada
Biedna Kamakolo-ciężko ma
a,propos lizyny- ja muszę jutro sprawdzić w schronisku, bo coś mi się kołacze po glowie myśl, ze może gdzies mamy...ale to bardzo może
..a w schronisku...
nowy kot, potem pewnie dziewczyny powklejaja fotki
kot ma juz imię
no i do domu pojechała dzia Lindana- trzymajcie mocno kciuki
no i niestety przywiozłam dzis z powrotem Betty do schroniska