wszyscy kochamy Fionkę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 28, 2014 9:15 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Dziś już OK - ani z noska nie leci, ani oczko nie łzawi. Mam wrażenie że to brak ogrzewania, który i mnie załatwił cokolwiek sprawił, że Fio spadła odporność. Ale już jest lepiej. A może to fakt, że zaczęli grzać?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie cze 11, 2017 21:36 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Wiem,że to może być złe miejsce ale bardzo poruszyła mnie historia Fionki i jestem ciekawa co dalej z kotka? Sama mam kicię po wypadku,wdrapała się i spadła z latarni to jakieś 7 metrów. Nie chodzi, tzn powłóczy tylnymi nogami,czucie jej wróciło tzn. jak ją szczypię to zabiera nogi,lekko porusza ogonkiem. Niestety sama nie siusia i nie robi kupki. I to jest najgorsze,nie umiem tego robić,mężowi się dzisiaj dwa razy udało trochę ją odsiusiać. Bardzo martwię się, że ją to boli, podchodzę do tego jak do jeża,boję się ją cisnąć a muszę się nauczyć bo męża czasem nie ma a nie będę jeździc do weta 3 razy dziennie. Mam ją w domu od wczoraj i wczoraj wieczorem jechałam 20km żeby ją odsiusiać i dziś rano do weta bo w mojej miejscowości nie ma dyżuru weekendowego.Kotka była dwa tygodnie w klinice w lublinie,miała tam rehabilitacje i dobrą opiekę. Chciałam się spytać czy ona ma szansę żeby znów sama siusiać?I czy to bardzo bolesne dla niej-to wyciskanie?Ile tak można wyciskać mocz,czytałam ,że robią się krwiaki zapalenia.Może powinna mieć jakąś specjalną dietę i dostawać jakieś Lactulosum?Dwa dni w domu i kupki nie ma więc kolejne zmartwienie.Próbuję sama ją masować,szczypać po nóżkach ale jakoś nieudolnie mi idzie,może warto profesjonalną rehabilitację jej zafundować?Od końca czerwca będę mieszkać w warszawie,będę wam bardzo wdzięczna za każdą informację-jak wyciskać pęcherz, jakie leki,dieta, badania itp.Błądzę jak dziecko we mgle ,nie jestem też stałą forumowiczką nie wiem gdzie prosic o pomoc

kawube

 
Posty: 18
Od: Sob cze 10, 2017 22:53

Post » Pon cze 12, 2017 8:42 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Fiona ma się dobrze - ponieważ przestała szukać domu, więc wszystkie info o niej pojawiają się na moim głównym wątku. Biega, czasem uda się jej załatwić, choć zwykle to moja działka.
Najpierw odkupkowujemy, potem siku, potem - jeśli zejdzie więcej kupki - znów odkupkowywujemy. Przewody od kupy i siku biegną blisko siebie, więc przepełnione jelita "zatykają" moczowód. Gdzieś powinno być video jopop jak odsikiwała Uteruska - z tego się nauczyłam dość sporo. Załatwianie na początku idzie kiepsko, bo człowiek nie ma wyczucia - potem już dużo łatwiej. A gdy my się nie stresujemy, to kot też to przyjmuje spokojniej. Mam wrażenie, że to nie boli, choć jest nieprzyjemne trochę dla kota - im pełniejszy pęcherz tym bardziej. Fio nie ma krwiaków ani zapaleń (tzn. miała drobne problemy raz czy dwa, ale nic wielkiego) - jak ciężej idzie to najpierw robię okład z przeprasowanego bardzo gorącym żelazkiem ręcznika na brzuch, w ostateczności kawalątek no-spy (ilość zależna od wielkości kota).
Czy Twoja kotka dostawała/dostaje zastrzyki z Nivalinu na poprawę przewodzenia nerowego? Bo powinno iść kilka serii. Zwłaszcza jak ma czucie głębokie. I jakie miała uszkodzenia po upadku? Miała robione prześwietlenie?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon cze 12, 2017 11:02 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Dziękuję za odpowiedź.Kotka nie ma uszkodzonego rdzenia,powaznych uszkodzen kregosłupa.Jednak ten ostatni odcinek z nim jest coś nie tak,jakby z tymi odstępami pomiędzy kręgami.Miala tez obrzek wewnetrzny krwiak,wiem ze brala sterydy.Nawet nie wiem czy ma czucie głębokie.Spytam dzis weta o to i o to jakie dokladnie miala uszkodzenie.Mam płyte z przeswietlenia,zostala zrobiona zaraz po wypadku.Czy mam szukac neurologa w warszawie?Bardzo dziękuję,to dla mnie bardzo wazne ze mam sie kogo poradzić.

kawube

 
Posty: 18
Od: Sob cze 10, 2017 22:53

Post » Wto cze 13, 2017 7:07 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Witaj, myślę,że mogę Ci pomóc w sprawie kotki bo sama miałam i mam koty z urazami kręgoslupa, które wymagają pomocy w siusianiu i robieniu kupy.Możesz skontaktować się ze mną mailowo na adres podajlape2008@interia.pl to podam Ci nr tel i porozmawiamy.
W sprawie rehabilitacji skontaktuj się z czarno-czarni z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=179247&start=240.
To jest doświadczona rehabilitantka, organizuje turnusy rehabilitacyjne i ma bardzo dobre efekty swojej pracy. Jej zabiegi pomagają nie tylko na motorykę ale też wypróżnianie zwierząt,
Na FB wejdź na Banda Trojga- ta poczytasz o Dagmarze.
Głowa do góry, dasz radę i Kicia też, koty szybko przystosowują się do codziennych zabiegów higienicznych a Ty też się tego nauczysz. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia!
Ostatnio edytowano Wto cze 13, 2017 13:55 przez isiaja, łącznie edytowano 3 razy
ObrazekObrazek

isiaja

 
Posty: 1215
Od: Śro gru 28, 2011 13:36
Lokalizacja: wieś centralnie położona

Post » Wto cze 13, 2017 7:33 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Wielki szacunek na opiekę na Fionka i kicia.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Wto cze 13, 2017 8:16 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Ludzie - rozgraniczmy dwie rzeczy - Fiona to (już) moja kotka. Nie załatwia się, ale biega. Kotka kawube inaczej się nazywa. Poza siecią pogadałyśmy (przez telefon), przekazałam ile się dało wiedzy. Dwa koty, osobne opiekunki, różne miasta (odległe od siebie). kawube razem z kicią przeprowadza sie wkrótce do Warszawy - tak że pewnie będzie szukała wsparcia z know-how na miejscu raczej (np. jopop od Uterusa). 8)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto cze 13, 2017 9:33 Re: wszyscy kochamy Fionkę

:ok: :201461

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 13, 2017 11:23 Re: wszyscy kochamy Fionkę

isiaja pisze:Witaj, myślę,że mogę Ci pomóc w sprawie Fionki, bo sama miałam i mam koty z urazami kręgoslupa, które wymagają pomocy w siusianiu i robieniu kupy.Możesz skontaktować się ze mną mailowo na adres podajlape2008@interia.pl to podam Ci nr tel i porozmawiamy.
W sprawie rehabilitacji skontaktuj się z czarno-czarni z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=179247&start=240.
To jest doświadczona rehabilitantka, organizuje turnusy rehabilitacyjne i ma bardzo dobre efekty swojej pracy. Jej zabiegi pomagają nie tylko na motorykę ale też wypróżnianie zwierząt,
Na FB wejdź na Banda Trojga- ta poczytasz o Dagmarze.
Głowa do góry, dasz radę i Kicia też, koty szybko przystosowują się do codziennych zabiegów higienicznych a Ty też się tego nauczysz. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia!

Przepraszam bardzo- pomyliłam kotki, ale i tak życzę zdrowia Fionce, Kici i jej Dużej!
ObrazekObrazek

isiaja

 
Posty: 1215
Od: Śro gru 28, 2011 13:36
Lokalizacja: wieś centralnie położona

Post » Wto cze 13, 2017 18:18 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Dziękuję bardzo isiaja,zaraz napiszę maila, każda pomoc jest mi teraz potrzebna. Dziś pierwszy dzień sama z Małą jestem,udało się odsiusiać ale robię inaczej niż wet,po pierwsze naciskam i naciskam , próbuję aż natrafię,wtedy nóżki zaczynają się ruszać kotka miauczy i leci ale jak zaczyna już płakać to przestaję i po prostu robię to częściej bo akurat jestem w domu i mogę. Jednak nie wiem czy robię dobrze, bo może tak po trochu nie jest do końca i mocz zalega?I wciąż problem z kupą tzn dostaje lactulozum i trochę jej pokapało z pupy ale mało,naciskałam zgodnie ze wskazówkami Alienor ale tylko tyci tyci poleciało i wydaje mi się, że ma w sobie sporo kupy, bo w klinice nie potrafili mi powiedzieć kiedy ona ostatnio kupkowała. Wciąż mam problem z odsikiwaiem bo Mała zaczęła prostestować, uciekać i zaczyna z pazurkami. Już nawet się wkurza jak próbuje ją masować i ćwiczyć stawy,motywacji nie ma żadnej, chce tylko spać a na mnie patrzy już na wroga ,który zadaje jej cierpienie:( Dziś obie popłakałyśmy sobie. No i leki wypluwa ale staram się aż nie połknie,dziś rano ona wygrała, żaden sposób nie zadziałał.Bardzo wam dziekuję za pomoc i zainteresowanie,od razu mi lżej bo dziś już zwątpilam we wszystko. Ktoś mi powiedział, że już powinna chodzić bo 3 tyg od wypadku to długo i znów dół.

kawube

 
Posty: 18
Od: Sob cze 10, 2017 22:53

Post » Wto cze 13, 2017 18:20 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Napisałam też do jojop w sprawie nauki odsiusiania i odkupkowania, jeśli ktoś z Warszawy dałby radę mnie nauczyć to pojadę i odwiozę taką osobę i zapłacę, wiadomo to fatyga

kawube

 
Posty: 18
Od: Sob cze 10, 2017 22:53

Post » Śro cze 14, 2017 9:29 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Co do chodzenia - to zależy kiedy się wchłonie ta krew i zejdzie obrzęk.
Z mojego doświadczenia - póki zaczynasz jako odsikująca, to lepiej częściej - i kotce łatwiej się będzie przyzwyczaić i ty sobie wyrobisz "czuja". Na logikę biorąc jak często odsikujesz to mocz nie będzie zalegał, nawet jak nie dociśniesz idealnie do końca. Bo jak nie za pierwszym, to za drugim lub trzecim razem pójdzie.
Do podawania leków dobre są kabanosiki z Rossmana (przekraiwujesz kawałeczek, nadziewasz, zaciskasz i podajesz kotu) oraz obtoczenie leku w maśle i zamrożenie go w zamrażarce.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za kupę, odsikanie bez walki i za kicię, żeby znów chodziła jak najszybciej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro cze 14, 2017 11:25 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Dzięki Alienor!spróbuję z lekiem,właśnie wypluła lek, a dość głęboko włożyłam i potrzymałam pyszczek,cała się zaśliniła i jakoś udało jej się wypluć.Ale znów udało mi się w miarę sprawnie ją odsikać,wasze kciuki się przydały,dziś jest lepiej. Wczoraj owinęłam ją w wilgotny bardzo ciepły ręcznik i masowałam ją całą,troszkę smrodek zelżał, ładniejsza sierść się zrobiła,nawet próbowała się dziś umyć.Czy kotce można normalnie jakimś białym jeleniem tyłek umyć? Martwię się,żeby jej zarazków z tyłka nie przenieść do cewki,wydaje mi się ,że ma ją lekko czerwoną.Kupy nie ma,włożyłam lekko palec i czuje,że siedzi w pupie.Mam do was pytanie.Jutro mamy wizytę w klinice w której była leczona. Chce żeby dali mi jakąś informacje,jak była leczona,jaki ma uraz. O co powinnam się spytać?Jak się wyprowadzimy, chcę żeby inny lekarz to miał i rehabilitantka.Czy nalegać , żeby wet ja jakoś odkupkował?

kawube

 
Posty: 18
Od: Sob cze 10, 2017 22:53

Post » Śro cze 14, 2017 13:56 Re: wszyscy kochamy Fionkę

I chyba o ten NIVALIN poprosze weta.Jal bedzie mowil ze nie ma sensu naciskac ze chce?

kawube

 
Posty: 18
Od: Sob cze 10, 2017 22:53

Post » Śro cze 14, 2017 16:06 Re: wszyscy kochamy Fionkę

Płaciłaś za leczenie więc wszystkie wyniki badań, co było robione etc. powinni ci dać (np. jako wydruk z kompa). Ja tak dostaję jak kota/psa wyadoptuję. No i jak była to pojedyńcza wizyta u nie-moich wetów to też biorę.
Do podawania "na siłę" są jeszcze takie plastikowe jakby strzykawki - wtedy leci do gardła i nie ma mocnych że wypluje (http://m.gadzetomania.pl/aplikator-4466a809af0ec841ee1e60,750,470,0,0.jpg0, ale ja preferuję oszustowo - o ile się da. Szkoda że nie jesteś bliżej, bo bym podjechała i pokazała Ci jak odkupkować i odsiusiać.
Fionie w przypadku sraczki myję pupę normalnie ciepłą wodą i smaruję oliwą.
Co do Nivalinu - im wcześniej tym lepiej. Nie mam pojęcia, czy po 3 tygodniach ma to sens - możliwe że tak, możliwe, że nie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], włóczka, Zeeni i 326 gości