Miau.PL

Drodzy Kociarze,

mam pytanie, a raczej prośbę.
Nawet nie wiem do kogo mam się zwrócić, nie wiem czy pisze w dobrym temacie..

Otóż, moja sąsiadka dokarmia ok 50 kotów wokół swojego bloku, działki i innych blokach w Wałbrzychu.
Sama nie pracuje, ostatnio owdowiała, żyje ze swoją mamą i nie mają za wiele pieniążków.
Zwróciła się do MIASTA o pomoc, owszem przyjechali wysterylizowali ok 10 kotów,
ale to niestety kropla w morzu potrzeb, dostała karmę dla nich niby na 3 miesiące,
a dziś mi powiedziała że nawet na 1 miesiąc dla nich nie wystarczyło.
Oprócz kotami, zajmuje się również bezdomnymi psami, które czasem przychodzą gdy poczują jedzenie.
Nie ma tam takich kociaków, które dałoby się złapać i wyadoptować bo boją się, każdego kto przychodzi, oprócz p. Heli.
Chciałabym jej jakoś pomóc. Dzisiaj zaniosłam jej małą wyprawkę dla kotków, no ale.. to o wiele za mało.
Stąd moja prośba. Zależy jej najbardziej na jedzeniu- suche, mokre.. Cokolwiek właściwie.
Jeśli mogę prosić o pomoc dla Niej, i dla tych kociaków. To proszę. Każda złotówka się przyda, i każda paczuszka jedzenia.
Czy mogę liczyć na Waszą pomoc?

Wszystkie dane udostępnię na prv.

Dobrze byłoby zrobić zdjęcia tych kotów.10 sterylek to już coś, trzeba molestować gminę o dalszą pomoc.Jedna karmicielka nie poradzi sobie z takim stadem.Napisz w temacie, że chodzi o Wałbrzych.

WAŁBRZYCH potrzebuje pomocy
niestety nic więcej nie mogę

Dodaj w tytule miasto

Najlepiej jakby sie udalo im zrobic zdjecia i wstawic.

Ze zdjęciami może być ciężko, gdyż boją się innych ludzi którzy są blisko. Ale postaram się na dniach coś załatwić.
Gdy powiedziałam p. Helenie, że jej sprawą zainteresowała się Fundacja Azyl ze Szczawna Zdroju, ujrzałam w jej oczach radość i łzy. Powiedziała, że każda paczuszka jedzenia to zadowolony i pełny brzuszek. I że będzie szczęśliwa jeśli tylko ktoś jej pomoże bo sama wiąże ledwo koniec z końcem, a właściwie go już nie wiąże A przecież nie może ich zostawić bo je kocha.

może zrobić zbiórkę po parę groszy ? bazarek ?
co kto może.

Coś się wymyśli.Gmina trochę pomaga, to już jest coś, fundacja się zainteresowała, a na forum miau też zawsze można liczyć.Postaram się o bazarek, sama mam stado bezdomniaków, wiem, jak to jest.
Byłoby jednak fajnie, gdybyś postarała się o zdjęcia, takie robione nawet z daleka.

Na pewno opis sytuacji poparty fotami jest potrzebny. Nawet zbiorowe, odleglejsze ale pokazujące warunki i ilość kotów. Trudno ludziom tak "w ciemno" pomagać. Nikt nie oczekuje super fot bo to nie da rady. Ale może karmicielka mogłaby cyknąć im.

Karmie dziki od wielu lat i wiem jak jest mega trudno.

Otóż to! Koty pokazane na zdjęciach to już nie są jakieś tam koty, abstrakcja po prostu, naprawdę.Stado jest ogromne, 1/5 ciachnięta już, to i tak nieźle, dobrze byłoby to kontynuować.Najwyraźniej są pieniądze na sterylki, tak wnioskuję.
Psy nie powinny być bezdomne.Osobie prywatnej dość trudno załatwiać sprawy w gminie, z fundacją bardziej się liczą, mogą jej przekazać środki na pomoc zwierzętom, tak przynajmniej usłyszałam w swoim UM.Nie wiem, czy są na forum osoby z Wałbrzycha, ale kto wie?

No i co z kotami?

podnoszę!