Strona 106 z 167

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Sob mar 23, 2019 21:25
przez czarno-czarni
Czysto - wspaniałe wieści!

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Sob mar 23, 2019 21:46
przez Kocia Lady
Dzięki kochani! Tak tą Pysią się martwię. Nie cierpi konserw A ostatnio jadła bo chora byłam nie mogłam po sklepach latać A teraz je surowe świeże mięsko bo tylko to lubi.

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Sob mar 23, 2019 22:31
przez megan72
czarno-czarni pisze:Czysto - wspaniałe wieści!

Super!

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Czw mar 28, 2019 20:10
przez Kocia Lady
Kochani Pysia jest leczona, jakby poprawa już lekka, ale widzę że dziąsło mocno boli chyba. Smaruje sacholem, ale lada chwila przyjdzie Stomagel i zamówiłam lek od wątroby, oraz tarczycy. Koszty dla mnie nie do przeskoczenia dlatego namaluję kilka obrazków i wystawie na licytację. Kochani mam jeszcze prośbę na parkingu gdzie karmię koty teraz się zbiera 5, pod autem pewnych starszych Państwa, obiecałam im domek taki tekturowy dla ich kici otyłej, którą adoptowali z Kotkowa. Teraz np byłam i wycierałam bo gołębie zrobiły swoje "ślady". Otóż obiecałam taki domek i jakieś myszki z kocimietką , czy ktoś może posiada takowe na zbyciu, aby ta kicia miała frajdę i więcej ruchu? Będę wdzięczna bo mnie nie stać.
Byłam też dziś na wysypisku, poszłam w 2 strony pieszo, nie czuje nóg. To ok 4 km. Koty były 2 tylko bo pełno pracowników, w sobotę pójdę to zrobię jakieś fotki albo filmik.
Marzę żeby moja Staruszka pożyła jeszcze kilka lat. :(
A to domek, jakiego potrzebuje
Obrazek
A tu Pysia Seniorka na spacerze jak na 19 letnią damę porusza się żwawo.
Obrazek
Obrazek

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Czw mar 28, 2019 20:38
przez czarno-czarni
nie mam już możliwości jakie miałam w tej firmie, ale i tak będę szukać.

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Pt mar 29, 2019 10:00
przez Kocia Lady
Dzięki będę wdzięczna. :kotek:
Pysia ma tragiczny apetyt, tak jak wcześniej wszystko pochłaniała tak teraz nie ma apetytu. Co tu wymyślić? Tabletki muszę wpychać na siłę :(

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Pt mar 29, 2019 10:11
przez czarno-czarni
na starość tak jest, zmysły nie te, węch itp. niestety :( trzeba podsuwać różności, może coś się spodoba. Dam znac, czy się coś z domkiem uda

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Pt mar 29, 2019 11:52
przez Kocia Lady
Tak robię. Sznycel z indyka, karma Finefood, Miamor, Cosma, nic. Twarożek trochę masła może być czasem ale filety z pstrąga wędzone wyjedli wszyscy do czysta. Z Biedronki. I bądź tu mądry. Koło mnie jest giełda i na niej świeże ryby i mięsa i raczej to lepiej wyjdzie niż wydawanie setek w zooplusie.

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Nie kwi 07, 2019 16:14
przez Kocia Lady
Kochani! Pysia Seniorka jest chora. Nie je. Codziennie od wczoraj jestem u dr. Stan zapalny dziąseł, odwodniona, masy kałowe i kule włosów. Dr wyjęła trochę i dała parafinę doodbytniczo i lactulose ale zwymiotowała. Od dziś leczenie idzie na moje konto bo fundacja ma ciężką sytuację A ja muszę ratować tę kotkę. Od niej wszystko się zaczęło i ten wątek I cała moja działalność prozwierzeca zakrojona na taką skalę. Seniorka to mama m.in mojej pierwszej kotki Pysi i np Mikruska. To kotka po wielu przejściach o którą walczyłam i będę walczyć nadal. Nie mam siły nawet namalować kilka obrazów na licytację ponieważ w domu ojciec pije na umór przewraca się I sytuacja jest tragiczna. Nikt nam nie chce I nie może pomóc, bo to też wrak człowieka ale pije na umór. Lekarz prowadzący Wysłał mnie na terapię psychologiczną. Na dodatek renta do czerwca muszę biegać załatwiać papiery po lekarzach. Wszystko na raz.

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Pon kwi 08, 2019 21:46
przez ametyst55
:(

Re: Pysia Seniorka nie żyje! Od niej się zaczął ten wątek:(

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 14:08
przez Kocia Lady
Pysia Seniorka za TM :placz: już nic jej nie boli
Od niej zaczął się nowy rozdział w życiu i pomaganie zwierzakom:( i ten wątek
Obrazek

Re: Pysia Seniorka nie żyje! Od niej się zaczął ten wątek:(

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 14:42
przez MAU
Śpij spokojnie dzielna Senioreczko [*]...............
Bardzo współczuję utraty Pysieńki ................

Re: Pysia Seniorka nie żyje! Od niej się zaczął ten wątek:(

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 14:49
przez czarno-czarni
strasznie żal, przytulamy :(

Re: Pysia Seniorka nie żyje! Od niej się zaczął ten wątek:(

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 15:08
przez amcia
Strasznie Ci współczuję, Agnieszko...
Wiem, jak to jest, stracić Takiego Ważnego Kota. Oczywiście, wszystkie są kochane... ale często jest Ten pierwszy, najważniejszy, najbliższy.
Pysia zawsze będzie żyć. W Twojej i naszej pamięci. Trzymaj się...

Pysiu... [']

Re: Pysia Seniorka nie żyje! Od niej się zaczął ten wątek:(

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 15:27
przez meg11
Pysiu [*] :(