Strona 81 z 167

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Pon lip 17, 2017 19:03
przez marivel
Kocia Lady pisze:Mam zaksięgowane 200 złotych od pani W reszta jeszcze nie straszne się martwię pani Jadwiga bez przerwy płacze dzisiaj byłam już 3 razy u nich kupiłam wołowine świeżą i inne mięsko najadły się wygłaskałam wyczesałam poczyściłam uszy to co mogłam
Siedzą razem na fotelach któryś zwymiotował bo pewnie wątróbka nie świeża kuzynka wczoraj dawała zostawiłam też suchego Royala
Dzwonił Pan jutro 10,11 wyjazd będą jeszcze dwa szczeniaki okropnie jestem zdenerwowana sama ryczę
Dopiero dzisiaj zobaczyłam że Senior chudy same kości


To już jutro! Ale szybko się dzieje, to dobrze. Jadą do lepszego życia, do super domu. Bardzo się cieszę.
Będziesz na pewno za nimi tęsknić, Pani Jadwiga pewnie też. Teraz nic jej nie zostanie z dawnego życia.
Ale dla kotów to najlepsze, co mogło się zdarzyć.
Czekamy na wieści:-)

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Pon lip 17, 2017 21:43
przez Kocia Lady

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Pon lip 17, 2017 21:47
przez czarno-czarni
niech się uda! MUSI!

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Pon lip 17, 2017 21:52
przez Kocia Lady

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 14:43
przez Kocia Lady
Obrazek

Obrazek
Obrazek
To była walka aby wpakowac je do klatek Zuzia odsunęła ciężką tacę i weszła za lodówkę Senior dwa razy uciekał tylko Mikrusek pokornie siedział ale go dziś wyczesałam i nakarmiłam zresztą wszystkie jadły jak szalone mięso tuńczyka wątróbka Gourmety
Grubcio tak wył i kręcił się w kółko że musiałam go nakryć kocem ogólnie tak płakały i wyly w głos że moja mama razem z nimi siedziała w oknie płakała aż jej ciśnienie skończyło choć po lekach o mnie to nie mówiąc rycze jak bóbr
Ciężkie przeżycie któryś się zranił bo była krew na podłodze tylko nie wiem który :placz:

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 15:08
przez alessandra
czarno-czarni pisze:niech się uda! MUSI!


:ok: :ok: :ok:

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 15:09
przez czarno-czarni
nie było innego wyjścia, to ratunek dla nich.
A "rodzina" pewnie olała temat. Ot...rodziny :(

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 15:14
przez alessandra
niestety bardzo często tak się zdarza :(

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 16:17
przez Kocia Lady
Rodzina zatarła ręce i dzięki Bogu że Fundacja z Opola się zgodziła pomóc

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 18:43
przez Baltimoore
Ne ma wyjścia, ale dadzą radę biedaki :201461 Powodzenia dla nich :1luvu:

BTW cały czas chodzi mi po głowie, ta osoba, która będzie je przy swojej okazji podwozić- za jedyne 400 zł, :strach:
Chyba nawet za benzynę tyle nie wyda.
Zawsze mnie zadziwia ta ludzka pazerność i brak skrupułów.
Też to zresztą przerabiałam nie raz- to zabranie zwierzaka "przy okazji" za słoną kasę.

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 18:51
przez magdalena99
Są już jakieś wieści o koteczkach?

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 20:00
przez Kocia Lady
Ten facet ma firmę przewóz zwierząt domowych no cena oczywiście powala jutro ponoć ma mi rachunek wysłać żebym tu mogła przedstawić
Dzwoniłam już kotki wysadzil a reszty nie wiem poczekamy aż się odezwą dziewczyny ja zaraz idę karmić bezdomne a tu moja asystentka do adopcji śpi biedna w trawie

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 21:00
przez Kocia Lady
https://youtu.be/kfQ1BlkOvG0
Ta kicia szuka domu
CoToMa pisała że kotki są bardzo wystraszone ja idę spać bo padam z nóg jutro muszę zrobić wyniki przed chemią dziękuję Wam wszystkim za pomoc!!!

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Wto lip 18, 2017 22:08
przez Baltimoore
I tak najważniejsze, że był transport i dzięki Dobrym Ludziom się na niego uzbierało
i że koteczki już na miejscu. Wiadomo, że przestraszone, życie stanęło im na głowie.

Życzę najlepszych wyników badań jutro :ok: :ok: :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Białostockie koty potrzebują karmy a ja muszę pokonać ra

PostNapisane: Śro lip 19, 2017 6:44
przez Kocia Lady
:ok: dziękuję oby wszystko było dobrze