Dzięki Jola! U mnie wszystkie bezdomniaki nawet tak wyglądają no i żyją po kilkanaście lat 3 rekordzistki po 20 lat znacie mnie z tego forum że ja jestem osoba rzetelna i zawsze też domkami się martwię bo nie sztuka nakarmić a miejsce suche i ciepłe do spania no i leczę zawsze bezdomniaki, jeże tak samo i ptaki tak już mam nie przejdę obojętnie nigdy... W Niemczech jak mieszkałam zwrócił się do mnie chłopak chory na 4 stadium raka jądra lekarze mu nie dawali szans ja jednak wsparlam go fizycznie i finansowo i w tym roku minie jak dożyje 20 lat od tej pory, chłopak żyje już 20 lat bez wznowy. Znajomi pukali się w czoło że "inwestuję" w trupa ja mówię że człowiek nie zna dnia ani godziny ...poświęciłam roczne dochody i czas bo nie byłam nawet w domu rodzinnym i tak uczynki chyba do człowieka wracają ... Sama myślałam że z tego nie wyjdę ale jak widać pan Bóg ma swoje plany
Sama też nie jesteś kociarze jak coś to pomogą w miarę możliwości
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą. Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem. 05-1995-27-12-2011. Rysio-16-02-2013 [*]Przecinak-Synuś-13-12-2016[*]
Hieny na pokład. Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym. “Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”
Od tylu lat mnie wspieracie w ratowaniu zwierząt międzyczasie rodzice ciężko chorowali i ja ten wątek i te forum trzyma mnie przy życiu bo wiem że są tu nawet nieznani ludzie którzy mi dobrze życzą i wspierają dziękuję wszystkim ! Nawet jak tylko pomyślicie o mnie to lżej na duszy. W czwartek Kropka ma sterylke oby wszystko dobrze się udało .Ta kotka nie odstępuje mnie na krok W nocy wstanę się napić albo do WC ona zaspana ale idzie za mną czeka i wracamy
Dziewczyny Kropka pojechała pani dr ją zabrali przywiezie po 18. Ewa przysłała mi kocyki i wszędzie pozmieniałem bo w łazience jest taki fotel do mycia z oparciem tam też śpią na moim wełnianym ponczu . Po niedzieli koleżanka skosi ogródek pomoże zmienić w domkach siano i kocyki w 2 i zmienimy plandeki na wiosenne póki jeszcze 5 stopni to niech będą te zimowe. Byłam u dr radiolog we wtorek będą mi naświetlać kręgosłup i potem miednicę no i dr powiedziała że to że mam porażenie krtani to nie po Covid tylko jest ucisk w lewej części płuca. Opowiedziałam że miałam całkowite porażenie lewej strony i niedowład prawej nie dałam rady napić się płynu zalatywał do tchawicy i się dusiłam i miałam bezgłos całkowity teraz mówię z taką chrypką ze mnie dużo ludzi nie rozumie. Pokazała mi wszystko na komputerze ten mój kręgosłup zaatakowany i płuca jeszcze nikt mi tak nie wytłumaczył. Dziękuję wszystkim Wam za pomoc !!!!
Agnieszko dziękuję za to co robisz. W Twojej sytuacji zdrowotnej to ponad ludzkie siły a jednak dajesz radę Jak dobrze, że Kropka trafiła pod Twoją opiekę. Dzięki Tobie dziewczynka nie będzie już rodzić. Obie jesteście dzielne
Dzięki Marzenka! Problem mamy nie chciała zjeść antybiotyku i w ogóle nie chce jeść. Dałam sam antybiotyk to nie wiem czy wypluła i podrapała mnie . Chyba poproszę dr żeby przychodziła bo ja nie dam jej targać do taksówki bo już z transporterem trochę waży. Dziewczyny w sumie oprócz od Ewy z bazarku przysłaliście 460 więc zostało 60. Zrobili te testy jeszcze i wyszło drożej że sterylka aborcyjna pewnie. No ciężko jest kurde może jakoś zacznie jeść