Biorę ale ciągle się przelewa. Była koleżanka ale nie było jak jechać. Śnieżką zgubiła mały stolec 2 razy w łazience i raz w korytarzu. Zobaczę może jutro sama pojadę taxivz nią.Na szczęście je ale siedzi na parapetniku od Ewy pod ścianą albo u ojca pod drzwiami albo w wc, Tak się martwię czy nie ma przerzutów
Lilka śpi w suszarni sąsiad kupił 2 żwirki jeden dla Sniezki drugi dla Lilki. Postawiłam jedzenie picie i tam mieszka najgorzej z Tofikiem mieszka na podwórku smutny, po prostu moje koty nie akceptują Kropki i żeby to się źle nie skończyło. Trzeba mi było zgłosić do Straży miejskiej i zabrałaby Fundacja ja w takim stanie zdrowia nie mogę sama kota nawet do weta zawieźć nie mogę podnieść 5 kg żwirku koleżanka nasypała i pomogła zmienić,Dostałam promarkery od rodziców ale taką chandrę mam plus osłabienie ze tylko leżę w łóżku. Zamówiłam tej karmy Wildfreedom dziękuje za wsparcie ten kto wsparł to wie postaram się wymalować ladne obrazy z kotami.