No niestety brat nie mógł koleżanka też nie sąsiad to nigdy nie ja to mogłam zająć się jego zwierzakami no ale cóż tacy są ludzie zadzwoniłam więc na taxi poprosiłam żeby zaszedł do mieszkania po kota i do lecznicy i tak samo z powrotem zapłaciłam 50 zł bo jeszcze zatrzymał się pan przy aptece bo kupiłam do radioterapii mam trochę plecy przypalone piecze mocno i swędzi. W lecznicy zapłaciłam 70 zł dali zastrzyki i antybiotyk do domu podejrzenie jakby przepukliny ?? No po niedzieli na wyniki krwi i RTG bo mocno boli kręgosłup...zobaczymy co dalej. Tofik waży 6,5 kg z transportetem 8,3 to mój kręgosłup od razu by pękł. Poza tym jak zwykle wszystkich rozkochał bo było dużo stażystek on leży mruczy można kłuć zabiegi robić a on szczęśliwy. Wczoraj przyuwazylam pod oknem stado dzieci z matkami miziali Lilke i Tofika
Tak za to znajomemu żonie co mi dał 800 zł na leczenie a pracował u nas w ogródku i zakupy robił młody ale dobre serce dokończyłam obiecaną szkatułkę jeszcze tylko szczegóły poprawić i tło Będę malować ołówkiem pisakami akrylowymi akwarelowymi w łóżku bo na krześle nie dam rady siedzieć ale grunt że zaczęłam
Kochani koty mi się pochorowały Kropka biegunka Tofik wylizany brzuch a zobaczcie co u Śnieżki tej staruszki co miała listwę mleczną usuniętą Wlazł jej kleszcz w łapkę nie dawała się dotknąć dzięki mojej mamie udało się wyrwać aż dziura jest w łapce dezynfekuje ją nie dała rady chodzić Mija rok od czasu tych strasznych przerzutów, jakoś tak naszło mnie... We wtorek byłam na podaniu przeciwciał i leku na wzmocnienie kości wynik płuc i brzucha wyszedł ze jest stabilizacja dzięki Bogu a w przyszły piątek mam tomograf mózgu kontrolny. Dr powiedziała że taką dawkę chemii co ja wytrzymałam to sukces po prostu i z tak dobrymi wynikami jedyny plus 21 kg zeszło. Dziękuję za pomoc kochani. Pan Oktawian przysłał 2 worki karmy Jeżom bo mi obrodziły Zaczęłam malowanie i Wam postaram się odwdzięczyć swoimi pracami
Aga zdrowia i siły życzę. Jesteś dzielna i silna Kurczę taki kleszcz, że aż dziura w łapce Jesteś pewna, że kleszcz bo na tych zdjęciach to tak niezbyt wyraźnie widać? Nie mogła to być jakaś zmiana chorobowa, jakaś narośl? Tak dopytuję... Co z tą biegunką u Kropki, minęła? Tofik dalej się wylizuje? Kurczę, ciągle coś
Dziękuję paniom P i M za finansowe wsparcie moich kociambrów. U Śnieżki to kleszcz ale ogromny i musiał długo siedzieć i wlazł w opuszek łapki biednej kilka dni kulała dezynfekowałam na szczęście apetyt dopisuje powoli dojdzie do siebie ona po tej strasznej operacji listwy mlecznej jest taka wystraszona i przerażona że brak słów, zresztą musiała służyć jako reproduktor bo nie cierpi małych kociąt i odgłosu dlatego Kropka bez przerwy ma z nią zatargi. Kropka po 3 krotnej zmianie leków w końcu się unormowała tylko muszę zawieźć ją do dr aby wyczyścić świerzb z uszu bo głęboko jeszcze został i drapie ciągle oczy tzn okolice oczu. Tofik przestał się tak lizać zarasta mu to chyba była infekcja pęcherza a może stres że tyle kotów bezdomnych przychodzi. Tu jakiś czarny nowy
Kocia Lady pisze:Jeszcze chciałam pokazać obrazek skończony znajomemu o którym już pisałam że mnie rok temu wsparli finansowo w leczeniu i już odebrali swoje prezenty.
Dziękuję! Kochani Kropka wdrapała się na drzewo najpierw na wysokości 1 piętra znajomy chciał ją zdjąć ale uciekła na wysokość 2 piętra dzwoniłam kilka razy do straży kazali dzwonić jutro zawsze była w ogródku ale dziś musiała wyjść za płot i może pies ją pogonił. Wczoraj byłam na chemii i naswietlaniu dziś w ten upał znów naswietlanie. Wiem trzeba było jej nie wypuszczać ale do tej siedziała zgodnie z kotami łapała motylki
Kocia Lady pisze:Jeszcze chciałam pokazać obrazek skończony znajomemu o którym już pisałam że mnie rok temu wsparli finansowo w leczeniu i już odebrali swoje prezenty.
Piękny!
Kocica zeszła? Jak samopoczucie po naświetlaniach? Zdrowia!