Strona 1 z 2

ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomóc?

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 11:57
przez Boo
Parę dni temu na FB pojawiło się to wydarzenie:
http://www.facebook.com/events/417778514972908/

Ciężko wyciągnąć konkretne informacje ale Kot na pewno jest chory, poobijany być może pobity czy kopnięty. Miał lub ma biegunkę. Wciąż nie wiadomo czy wet go widział czy nie bo umieszczane wpisy trochę sobie przeczą. Trafiłam na to wydarzenie przypadkiem i potwornie mi tego Kota szkoda :( Z Opola nie jestem w stanie nic zrobić. Pomoc zaoferował bodajże Azyl Nadziei z Opola ale zanim kot tutaj dotrze może być za późno na jakąkolwiek pomoc.

Czy na forum jest ktoś, kto jest bliżej Zamościa? Ktoś kto może choć pomóc by ten Kot trafił do jakiegoś weta????

edit: pozwalam sobie skopiować zdjęcie z FB

Obrazek

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 12:42
przez ewar
Podniosę, nie mam FB ale to na pewno dramat :cry:

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 12:47
przez Boo
ewar pisze:Podniosę, nie mam FB ale to na pewno dramat :cry:


Wygląda na dramat. Kot ma uraz szczęki, nie wiadomo czy stary czy świeży. Pierwsze informacje były o tym, że ma biegunkę i łysieje (wypada mu sierść). Ponoć został kopnięty i uciekł z domu w którym mu to zrobiono. Wątek jest chyba z przed wczoraj i wciąż nie wiadomo czy był u weta. Ponoć lokalne fundacje ZEA i Animalsi nie chcą/nie mogą pomóc. Kota ponoć nie można dotknąć ponieważ wszystko go boli bo jest poobijany :(

Nie umiem siedzieć i na to patrzyć a w sumie nic nie mogę zrobić :(

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 12:52
przez ASK@
Biedak.Nie mam fb tutaj.

Musi być dramat

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 13:06
przez ewar
Nikogo z Zamościa nie znam, nie kojarzę :cry: Kotu trzeba pomóc!!!!!

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 14:10
przez nelka83
Podrzucam biedaka :(

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 14:21
przez BOZENAZWISNIEWA
Kot jest pod opieka,ma pojechać do fundacji.Tego kota ma P.Krystyna(Kociarz Roku 2010) -wiem,że dzisiaj mieli z nim jechać do weta.
Tutaj na forum sprawa Adopcji zajmuje się Arcana,ja załoze wątek pomocowy dla P.Krysi,ale za dwa dni,teraz nie mam czasu.
Sytuacja jest tam bardzo cieżka.Obecnie jest 12 kotów -4 psy na podwórku i 3 w domu.+inne zwierzaki jakimi się Pani zajmuje :( poza posesją
Trzeba pomóc tymbardziej,że ostatnio wyadoptowana kotka Lusia ma ostra faze białaczki,możliwe,że i inne koty sie zaraziły.Jeza kitekata i prawie wszystkie maja sraczkę.Mam nadzieje,że to nie pp :(
Prosiłam o pomoc na watku "nasze białaczkowce",będzie watek pomocowy,dlatego prosze o współprace,żeby nie było 10 watków kazdy inny,a o tym samym :(
Potrzebna jest dobra sucha karma,jesli ktos się moze dorzucic to prosze o kontakt.Jesli koty maja białaczke nie pójda dalej,ale musza dobrze jesc,były wychodzace.Kotka Lusia może zostac zwrócona ze wzgledu na białaczkę :cry:Pani Krysia przyjmie wszystko:legowiska,karme ,witaminy,teraz bardzo potrzebuje betaglukanu,witamin,spirulina...no to co sie da


tutaj jest watek kotów do adopcji P.Krysi:
viewtopic.php?f=13&t=146952

g14.30-czekamy na wyniki krwi kota,rano byli z nim u weta.Szczeka jest juz zrośnieta,kot bardzo/bardzo brzydkie uszy ma.W pachwinie duzy guz,nie wiadomo jeszcze jakiego typu :(
wyniki krwi ok,testy na wirusówki negatywne.Kotek raczej szuka DT,wyjazd do fundacji to ostatecznosc (z tego co zrozumiałam)

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 14:58
przez Boo
To ja tak nie bardzo rozumiem :roll: Wydarzenie na FB jest od chyba 3-4 dni, zrobienie wątku na miau proponowałam przed wczoraj, przytaknięto mi, nikt nie mówił o tym, że wątek i osoby zorientowane w temacie na miau już są. Na FB zebrało się już 200zł dla niego a Kot u weta jeszcze ponoć nie był. U p. Krystyny ponoć też zostać nie może a ona do weta dojeżdżać też nie ma jak. Osoby z FB zakładają wydarzenie pytając gdzie szukać jakiejkolwiek pomocy dla kota...

Może być tak, że jak Kot dotrze do Opola to nie będzie kogo ratować a może nie będzie nawet kogo do Opola przywozić.

Nie kumam...

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 15:23
przez Katia K.
Nie przejmuj się Boo, gdzieś doszło do nieporozumienia.
Z Zamościa chyba nikogo u nas nie ma, jakoś w listopadzie była afera z białym miśkiem, (ewar, Ty powinnaś kojarzyć, bo załatwiałaś dla niego transport do Warszawy, Femka znalazła mu dom), dziewczyna kombinowała przez kilka dni, na szczęście dobrze się skończyło. Lubelszczyzna jest bardzo słabo reprezentowana na Forum, niestety.
Kciuki za kocurka!

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 15:32
przez BOZENAZWISNIEWA
Boo pisze:To ja tak nie bardzo rozumiem :roll: Wydarzenie na FB jest od chyba 3-4 dni, zrobienie wątku na miau proponowałam przed wczoraj, przytaknięto mi, nikt nie mówił o tym, że wątek i osoby zorientowane w temacie na miau już są. Na FB zebrało się już 200zł dla niego a Kot u weta jeszcze ponoć nie był. U p. Krystyny ponoć też zostać nie może a ona do weta dojeżdżać też nie ma jak. Osoby z FB zakładają wydarzenie pytając gdzie szukać jakiejkolwiek pomocy dla kota...

Może być tak, że jak Kot dotrze do Opola to nie będzie kogo ratować a może nie będzie nawet kogo do Opola przywozić.

Nie kumam...


Tak,dziewczyny poprosiły o założenie watku pomocowego dla Krystyny i jej zwierzaków.
Kot był u weta/przeciez pisze,bo dzwoniłam tam i wiem,że był.Ja o tej sprawie wiem od kogos prywatnie,ze wzgledu na fakt,że Lusia(kotka jaka została wydana do adopcji jest białaczkowa).
Stad się chyba wczoraj dowiedziałam.Arcana juz wczęsniej watek adopcji zrobiła(ale ja nie wiedziąłam o tym do wczoraj) Dlatego staramy się to "ogarnać"bo nie ma jednej osoby jaka to zbierze do kupy i poprowadzi.
Sprawe kota z połamana szczęką znam ,i pytałam co tam.I napisałam.Krystyna chce go oddac do DT,ale z tego co wiem(i nie chce się mieszać)kot musi jeszcze jechac tutaj na wizytę.Dobrze,że uzbierały się jakies pieniazki,ale ja w te składki się nie mieszam.

BOO
JESLI MASZ CHĘĆ tO ZAŁÓZ TUTAJ WATEK OGÓLNY p.kRYSTYNY,ZEBY NIE MIESZAC JUŻ,JA JESTEM ZA,TYMBARDZIEJ,ŻE ZDJEC WKLAJAC SAMA NIE UMIEM :)

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 15:39
przez Boo
Według wpisów osób zorientowanych na FB wcale nie wynika, ze Kot trafił do weta. Wciąż coś było nie tak. Ale oby było zgodnie z tym, co mówisz.

Nie jestem w stanie założyć i prowadzić wątku kotom, których nie widzę na oczy. Zwłaszcza, że niestety jeśli chodzi o pomoc kotom to jestem na wylocie.

Ale przestaję się wtrącać. Mam nadzieję, że Kot otrzyma na czas konieczną pomoc.

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 15:52
przez BOZENAZWISNIEWA
Boo pisze:Według wpisów osób zorientowanych na FB wcale nie wynika, ze Kot trafił do weta. Wciąż coś było nie tak. Ale oby było zgodnie z tym, co mówisz.

Nie jestem w stanie założyć i prowadzić wątku kotom, których nie widzę na oczy. Zwłaszcza, że niestety jeśli chodzi o pomoc kotom to jestem na wylocie.

Ale przestaję się wtrącać. Mam nadzieję, że Kot otrzyma na czas konieczną pomoc.

Słuchaj,może to nie ten kot :( zaraz to sprawdze,ale miejscowosc się zgadza,sama zgłupiałam już od tych wydarzeń.
Na FB sa 2 wydarzenia:kot z połamana szczeka i "pomoc dla P.krystyny" z tamtego roku...
Napisze do Arcany,moze ona wie lepiej,bo jeździ z kotami,ja juz nic nie kumam :oops:

Miejscowosc się zgadza i zdjęcie kota też :( kot jest u P.Krystyny Eugenii...i był dzisiaj u weta

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 17:41
przez wilhelm170
Tak kot był dzisiaj u weterynarza, też mogę to potwierdzić.

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 19:24
przez Arcana
To kotek, ktoremu Krystyna probuje pomoc, ostatnio sie do niej przyblakal. Dziewczyny z Dogo zrobily FB.

Re: ZAMOŚĆ*Chory,pobity kot.Nie ma pomocy.Czy ktoś może pomó

PostNapisane: Pt lut 08, 2013 22:17
przez olafen
.