Kot po operacji przepukliny.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 07, 2013 20:06 Kot po operacji przepukliny.

Mam koteczkę po operacji usunięcia przepukliny. Za chwilę się pewnie wybudzi, o tej godzinie nie mogę dodzwonić się do weterynarza. Jak wygląda procedura po takim zabiegu? Jutro mogę ją już wypuścić z transportera? Kiedy mogę dać jej pić a kiedy jeść?
"Człowiek jest cywilizowany na tyle , na ile potrafi zrozumieć kota."

Obrazek

Matyliano

 
Posty: 373
Od: Czw sie 23, 2007 8:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 07, 2013 20:18 Re: Kot po operacji przepukliny.

Miałam kicię co miała taka operację.Powinna mieć ograniczenie ruchu. Klatka, pokój mały i taki by nie wskakiwała. Jaka to przepuklina? Moze kaftanik by sie zdał jeśli pępkowa-brzuszna?Kaftanik kota ogranicza. Łatwo zaprzepaścić taką operację jeśli kicia zbyt aktywna.
Jedzenie dopiero jutro. Trochę wody ew można podać.

Zaraz pewnie wetki forumowe zajrzą.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw lut 07, 2013 20:20 Re: Kot po operacji przepukliny.

Dzięki za odpowiedź, tak była to przepuklina brzuszna, kotka operowana dwie godziny temu. Chcę ją zostawić w transporterze dziś a jutro rano wypuścić ale nie wiem czy mogę.




ASK@ pisze:Miałam kicię co miała taka operację.Powinna mieć ograniczenie ruchu. Klatka, pokój mały i taki by nie wskakiwała. Jaka to przepuklina? Moze kaftanik by sie zdał jeśli pępkowa-brzuszna?Kaftanik kota ogranicza. Łatwo zaprzepaścić taką operację jeśli kicia zbyt aktywna.
Jedzenie dopiero jutro. Trochę wody ew można podać.

Zaraz pewnie wetki forumowe zajrzą.
"Człowiek jest cywilizowany na tyle , na ile potrafi zrozumieć kota."

Obrazek

Matyliano

 
Posty: 373
Od: Czw sie 23, 2007 8:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 07, 2013 20:48 Re: Kot po operacji przepukliny.

Czy dobrze zrozumiałam że dostałaś kotkę zupełnie nieprzytomną do domu? I nie zostałaś poinformowana jak masz się nią opiekować :roll: A na dokładkę nie masz zupełnie doświadczenia w opiece nad takim kotem?
Brawa dla weta :evil:

Nie wiem jaką narkozę dostała kotka, nie wiem jak będzie wyglądało wybudzanie.
Różnie to przebiega i zależy od paru czynników.
Ja bym kotki w kontenerku nie trzymała, nie jesteś w stanie oceniać na bieżąco czy koteczka się nie wyziębia, czy prawidłowo oddycha, czy nie krwawi.
To kot po poważnej operacji brzusznej, nieprzytomny, pod wpływem narkozy!

Musi być monitorowany, trzymany w cieple, ogrzewany w razie potrzeby, trzeba pilnować czy oddycha i czy jest to oddech prawidłowy.
Gdyby oddech ustał - można go szybko przywrócić, trzeba kota budzić na siłę, cucić - ale to jest możliwe dopiero gdy kot się już wybudza :(
Dlatego nieprzytomny kot nigdy nie powinien zostać wydany właścicielowi :(
Szczególnie nie doświadczonemu :(

Gdyby kotka zaczęła się budzić, lazikować, trzeba na nią bardzo uważać, może w jednej chwili gdzieś się wspiąć i spaść.
Ja koty nie do końca świadome jeszcze i kumate po operacjach ubieram w szelki, smycz przywiązuję sobie do ręki, w kuchni na podłodze kładę kołdrę, zamykamy się, ja się kładę i razem z kotem przeczekuję ten najgorszy czas.
Kotka musi mieć kołnierz lub kaftanik - bez tego jest wielkie ryzyko że sobie szwy wyrwie a po takiej operacji grozi to wytrzewieniem.

Picie dopiero gdy będzie całkiem przytomna, jedzenie jutro i to mokre.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lut 07, 2013 20:58 Re: Kot po operacji przepukliny.

Nie zostałam poinformowana bo nie ja ją odbierałam. Miałam wiele kotów po sterylizacji. Koteczka była sterylizowana tuż przed zamknięciem lecznicy, stąd ten problem. O resztę się nie martwię bo operował ją najlepszy wet w Gdańsku, oczywiście ma kaftanik i jest w kontenerku, na kocu przykryta ręcznikiem na transporterze żeby się nie wychłodziła.
Chodzi mi głównie o jedzenie, bo o 6 wychodzę do pracy i zastanawiam się co przekazać osobie, która jej będzie doglądać. Do lecznicy dodzwonię się dopiero o 9 rano jak ją otworzą, stąd moje pytania.








Blue pisze:Czy dobrze zrozumiałam że dostałaś kotkę zupełnie nieprzytomną do domu? I nie zostałaś poinformowana jak masz się nią opiekować :roll: A na dokładkę nie masz zupełnie doświadczenia w opiece nad takim kotem?
Brawa dla weta :evil:

Nie wiem jaką narkozę dostała kotka, nie wiem jak będzie wyglądało wybudzanie.
Różnie to przebiega i zależy od paru czynników.
Ja bym kotki w kontenerku nie trzymała, nie jesteś w stanie oceniać na bieżąco czy koteczka się nie wyziębia, czy prawidłowo oddycha, czy nie krwawi.
To kot po poważnej operacji brzusznej, nieprzytomny, pod wpływem narkozy!

Musi być monitorowany, trzymany w cieple, ogrzewany w razie potrzeby, trzeba pilnować czy oddycha i czy jest to oddech prawidłowy.
Gdyby oddech ustał - można go szybko przywrócić, trzeba kota budzić na siłę, cucić - ale to jest możliwe dopiero gdy kot się już wybudza :(
Dlatego nieprzytomny kot nigdy nie powinien zostać wydany właścicielowi :(
Szczególnie nie doświadczonemu :(

Gdyby kotka zaczęła się budzić, lazikować, trzeba na nią bardzo uważać, może w jednej chwili gdzieś się wspiąć i spaść.
Ja koty nie do końca świadome jeszcze i kumate po operacjach ubieram w szelki, smycz przywiązuję sobie do ręki, w kuchni na podłodze kładę kołdrę, zamykamy się, ja się kładę i razem z kotem przeczekuję ten najgorszy czas.
Kotka musi mieć kołnierz lub kaftanik - bez tego jest wielkie ryzyko że sobie szwy wyrwie a po takiej operacji grozi to wytrzewieniem.

Picie dopiero gdy będzie całkiem przytomna, jedzenie jutro i to mokre.
"Człowiek jest cywilizowany na tyle , na ile potrafi zrozumieć kota."

Obrazek

Matyliano

 
Posty: 373
Od: Czw sie 23, 2007 8:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lut 07, 2013 21:48 Re: Kot po operacji przepukliny.

Uff - wystraszyłam się że sytuacja wygląda znacznie gorzej.
Czasem weci oddają koty jeszcze nieprzytomne totalnie nie doświadczonym właścicielom.

Ja bym zrobiła tak - jeśli jutro rano kotka będzie zupełnie wybudzona, to może jeść - ale raczej mokre.
Gdyby była jeszcze lekko "trącona" - to niech dostaje picie do woli - ale jedzenie dopiero gdy pozbiera się całkiem.
Opieka nad nią w sumie nie różni się od opieki nad kotką po kastracji.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lut 11, 2013 9:34 Re: Kot po operacji przepukliny.

Rano dzwoniłam do weta i było tak jak mi radziliście - teraz już jest dobrze :)


Blue pisze:Uff - wystraszyłam się że sytuacja wygląda znacznie gorzej.
Czasem weci oddają koty jeszcze nieprzytomne totalnie nie doświadczonym właścicielom.

Ja bym zrobiła tak - jeśli jutro rano kotka będzie zupełnie wybudzona, to może jeść - ale raczej mokre.
Gdyby była jeszcze lekko "trącona" - to niech dostaje picie do woli - ale jedzenie dopiero gdy pozbiera się całkiem.
Opieka nad nią w sumie nie różni się od opieki nad kotką po kastracji.
"Człowiek jest cywilizowany na tyle , na ile potrafi zrozumieć kota."

Obrazek

Matyliano

 
Posty: 373
Od: Czw sie 23, 2007 8:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw mar 15, 2018 19:28 Re: Kot po operacji przepukliny.

Wracam do tematu. Mam rocznego kocura który miał małą przepuklinę, po operacji był bardzo aktywny. Praktycznie nast. dnia skakał po szafach w kuchni i z szaf na lodówkę. Wet gdy go odbierałam mówił że ma mieć 2 tyg. kołnierz, za tydzień zdjęte szwy (a kołnierz 2 tygodnie??? 8O ) i że nie musi być w klatce może normalnie chodzić w wszystko robić jak dawniej, gdy mówiłam na kontroli że skacze to mówił że to nic nie szkodzi...
Co sądzicie?
Boję się że te skoki mogły mu zaszkodzić i dziwię się że szwy tak prędko ma się wyjąć, a po co w takim razie tak długo kołnierz?

Paulusek

 
Posty: 426
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Czw mar 15, 2018 20:10 Re: Kot po operacji przepukliny.

Kot skakał następnego dnia po operacji przepukliny, w kołnierzu??
Szkoda że mu na to pozwoliliście - i dobrze że nic mu się nie stało.
Upadek spowodowany kołnierzem który zaburza sprawność kota mógłby się bardzo źle skończyć.

Coś nie tak dogadaliście się z wetem odnośnie kołnierza - może ma być odwrotnie?
Kołnierz zdjęty za tydzień bo wtedy ewentualne rozlizanie rany nie jest już w sumie groźne, a szwy za kilka jeszcze dni - dla pewności.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt mar 16, 2018 0:37 Re: Kot po operacji przepukliny.

Blue pisze:Kot skakał następnego dnia po operacji przepukliny, w kołnierzu??
Szkoda że mu na to pozwoliliście - i dobrze że nic mu się nie stało.
Upadek spowodowany kołnierzem który zaburza sprawność kota mógłby się bardzo źle skończyć.

Coś nie tak dogadaliście się z wetem odnośnie kołnierza - może ma być odwrotnie?
Kołnierz zdjęty za tydzień bo wtedy ewentualne rozlizanie rany nie jest już w sumie groźne, a szwy za kilka jeszcze dni - dla pewności.

Właśnie miałam w ten weekend jechać zdjąć szwy a twierdzisz aby poczekać, w ten piątek jest to 9 dzień po operacji- jeszcze za wcześnie na zdjęcie? zabieg był w środę 7.03?
Dziś właśnie wskoczył na lodówkę z mikrofalówki która stoi na szafce zaraz przy lodówce, spadł bo jest tam legowisko które inny kot pewnie przesunął tak że było na brzegu lodówki, za późno to zauważyłam i zleciał razem z nim na podłogę a mamy ją w płytkach :strach: ale nic nie widać było by cos mu dolegało, mam nadzieję że po takim czasie już ten wypadek nic złego nie zrobi a było to po raz pierwszy, na szczęście....
Kiedy mi radzisz jechać ze szwami? Chciałam niby jutro/sobota?

Paulusek

 
Posty: 426
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pt mar 16, 2018 0:48 Re: Kot po operacji przepukliny.

Blue pisze:Coś nie tak dogadaliście się z wetem odnośnie kołnierza - może ma być odwrotnie?
Kołnierz zdjęty za tydzień bo wtedy ewentualne rozlizanie rany nie jest już w sumie groźne, a szwy za kilka jeszcze dni - dla pewności.

Pierwszy wet ten który mi kota wydawał wybudzonego po zabiegu mówił że 2 tyg w kołnierzu ale nie mówił kiedy szwy, potem po 3 dniach kot był na kontroli i zastrzyku z antyb. i wtedy drugi wet (bo tamtego co go wydawał nie było) powiedział że za tydz. mam przyjechać zdjąć szwy- i wtedy mnie to porównanie zdziwiło :)

Paulusek

 
Posty: 426
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pt mar 16, 2018 12:25 Re: Kot po operacji przepukliny.

Nie pozwól mu skakać. Za jakiś czas okaże się ,że szwy wewnętrzne mu w środku puściły i przepuklina rozleje się. Kot winien miec ograniczenie ruchu po tak poważnej operacji.
na zdjecie przeważnie idę między 10-14 dniem. Kołnierza nie zdjemuję. Chyba że mam baczenie- by kot umył się i ogarnął. Gojąca sie rana swędzi i wtedy zainteresować sie kot może i uszkodzić.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 112 gości