Miau.PL

Iga to około 5-cio miesięczna kotka. Została zgarnięta przeze mnie z parkingu gdzie siedziała pod samochodem – przemarznięta, wychudzona i płacząca. Na szczęście zdrowotnie ma się dobrze i obecnie próbujemy kotecka troszkę podpaść .
Ma w swoim małym ciałku niespożyte pokłady energii, chętnie się bawi i uwielbia przytulać się do człowieka przy czy pięknie mruczy i rozczulająco ugniata . Iga bardzo lubi inne koty dlatego chętnie zamieszkałaby z kocim kolegą lub koleżanką . Nie boi się spokojnych psów, nawet dużych. Nie wybrzydza przy jedzeniu i bezbłędnie korzysta z kuwetki.
Iga jest zdrowa, odrobaczona, zaszczepiona, miała zrobione testy na FIV/FeLv – oba negatywne.
Koteczka szuka domu niewychodzącego.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.

Gdyby ktoś chciał nas odwiedzić to jesteśmy w Cerkwicy (pow. gryficki, woj. zachodniopomorskie)
Kontakt do mnie:
tel.: 504 876 093
mail: koras220@op.pl
lub pw

A oto Igusia

cudna panna

To prawda- jest cudna

W sobotę ważyła 2,15 kg i kosteczki jej sterczą dość mocno Ale to tylko kwestia czasu aby nabrała więcej ciałka, powoli do przodu

hopsaj maleńka po domek

A o co kaman z białą niespodzianką?

hopsasa

Iga 5 miesięcy i ponad 2 kilo... Carmen jakieś 6 miesięcy i 1,85 kg... Chyba nie będę Małej Czarnej ograniczać jedzenia

balanka pisze:A o co kaman z białą niespodzianką?

Czekałam na takie pytanie
Iga na swoim ciałku, w swym czarnym futerku kryje białą niespodziankę praktycznie niewidoczną dla oka (ja zauważyłam dopiero po dwóch dniach ). Na brzuszku ma śliczną, białą plamę, która widoczna jest dopiero gdy Iga wywali się do góry kołami

MB&Ofelia pisze:Iga 5 miesięcy i ponad 2 kilo... Carmen jakieś 6 miesięcy i 1,85 kg... Chyba nie będę Małej Czarnej ograniczać jedzenia

MB&Ofelia, widziałam Carmen na fotkach - nie wiem czy ona taka ofutrzona, ale nie wygląda na chudziutką
A jakbyś zobaczyła Igę, przejechała dłonią po grzbiecie... sam szkielet, łapiny chudziutkie, łopatki sterczą Pasę ją, ale na razie nie widzę większych efektów.

Będę kibicować, Iga to imienniczka mojej pierwszej tymczaski:) Nelka, udało Ci się chlasnąć matkę tamtych węgielków?

WeraW pisze:Będę kibicować, Iga to imienniczka mojej pierwszej tymczaski:) Nelka, udało Ci się chlasnąć matkę tamtych węgielków?

Dziękujemy za odwiedzinki
Mamuśka diabełków na razie leci na Proverze, czekam aż się troszkę ociepli. Widziałam, że już większych mrozów nie zapowiadają więc jak będę z małą na szczepieniu to umówię sterylkę i kastrację dla Zezolmistrza (pogryziony kocurro, który kuruje się w mojej piwnicy i okrutnie śmierdzi tzn. jego siuśki ).

Iguśka uwielbia gonitwy za światełkiem laserka - skacze jakby sprężyny miała w łapkach, robi salta, przyczajki A jak się już zmęczy to rozwala się jak żaba na łóżku

witaj CZarnulko:)))

Igusia wita i pozdrawia
Mała dziś ładnie zjadła śniadanko po czym przystąpiła do porannego spaceru po domu w towarzystwie Kitki. Codziennie rano obie robią obchód mieszkania, nie omieszkają zajrzeć nawet do brodzika czy otwartej pralki . Nie wiem w jakim celu tak się szwędają, ale mam wrażenie, że to "rozruch" przed gonitwami i walaniem się po mieszkaniu Jak wychodziłam do pracy to robiły rundki wokół łóżka i nie zanosiło się aby miały szybko skończyć
A tak Iga uderza w kimono na szafie

Słodziak malutki . Podobna do Carmen - też małe, czarne, z długim ogonkiem