Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 16, 2023 14:40 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Wrzucę bo może się komuś przyda, a w tym watku chyba jeszcze nie było: zydowudyna (AZT) - lek Retrovir: viewtopic.php?p=12293987 Update do info z tamtego wątku: podajemy ponowną półroczną kurację, oczywiście trudno powiedzieć czy ponownie doprowadzi do ujemnego PCR (jeszcze miesiąc do badań...)
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Pon sty 16, 2023 15:58 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

włóczka pisze:Wrzucę bo może się komuś przyda, a w tym watku chyba jeszcze nie było: zydowudyna (AZT) - lek Retrovir: viewtopic.php?p=12293987 Update do info z tamtego wątku: podajemy ponowną półroczną kurację, oczywiście trudno powiedzieć czy ponownie doprowadzi do ujemnego PCR (jeszcze miesiąc do badań...)


Czytałam , ale mam obawy co do skutków ubocznych.
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21541
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon sty 16, 2023 17:04 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

ametyst55 pisze:Dla mnie to cena nie do przeskoczenia . Jednorazowa kuracja cykloferonem to jak dobrze policzyłam około 1,5 tysiąca , a jedna nie wystarczy.
Za cykloferon zapłaciłam teraz 270 zł z przesyłką i będę mieć prawie na dwie serie. Zobaczymy czy małemu coś pomoże . U Zojki próbowałam , ale musieliśmy przestać podawać bo źle na niego zareagowała. Pomyliłam się :oops: mam 4 koty białaczkowe: Zojkę, Tinkę i dwa tymczasy : Filipka i Ludwisia.
Mój wet twierdzi , że podanie cykloferonu u jego pacjentów ustabilizowało koty.


Virbagen to koszt zbliżony do tego co piszesz. Fiolka 10ml kosztuje od 370-400 zł w zależności od lecznicy. My mamy te niższą cenę. Także na małego na pełną kurację czyli 3 serie po 5 zastrzyków przy jego wadze potrzebujemy 4,5 do 5 fiołek w zależności od przyrostu w tym czasie. Na dorosła 6kg potrzebujemy 2 razy tyle, czyli 10 fiolek. Łącznie 15 fiolek. Na 2 koty i tak leczenie tańsze niż przy 1 z fipem, więc choć tym się pocieszam. Ale i tak mi cholernie ciężko, że mój niunius odszedł, że to się w ogóle wydarzyło. Nadal ciężko mi się z tym ogarnac, bo pogodzić się nie pogodzę nigdy niestety

Edit. Nie jest koszt zbliżony jednak. U nas 1 seria dla małego to koszty około 550 zł, dla dorosłej około 1100 :/ Bo Virbagenu potrzeba więcej ech... Zaczęłam czytać dziś dużo o cykloferonie i dopiero przekalkulowałam.
Ostatnio edytowano Śro sty 18, 2023 14:13 przez niki2117, łącznie edytowano 1 raz

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon sty 16, 2023 17:36 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

niki2117 pisze:
ametyst55 pisze:Dla mnie to cena nie do przeskoczenia . Jednorazowa kuracja interferonem to jak dobrze policzyłam około 1,5 tysiąca , a jedna nie wystarczy.
Za cykloferon zapłaciłam teraz 270 zł z przesyłką i będę mieć prawie na dwie serie. Zobaczymy czy małemu coś pomoże . U Zojki próbowałam , ale musieliśmy przestać podawać bo źle na niego zareagowała. Pomyliłam się :oops: mam 4 koty białaczkowe: Zojkę, Tinkę i dwa tymczasy : Filipka i Ludwisia.
Mój wet twierdzi , że podanie cykloferonu u jego pacjentów ustabilizowało koty.


Virbagen to koszt zbliżony do tego co piszesz. Fiolka 10ml kosztuje od 370-400 zł w zależności od lecznicy. My mamy te niższą cenę. Także na małego na pełną kurację czyli 3 serie po 5 zastrzyków przy jego wadze potrzebujemy 4,5 do 5 fiołek w zależności od przyrostu w tym czasie. Na dorosła 6kg potrzebujemy 2 razy tyle, czyli 10 fiolek. Łącznie 15 fiolek. Na 2 koty i tak leczenie tańsze niż przy 1 z fipem, więc choć tym się pocieszam. Ale i tak mi cholernie ciężko, że mój niunius odszedł, że to się w ogóle wydarzyło. Nadal ciężko mi się z tym ogarnac, bo pogodzić się nie pogodzę nigdy niestety


U mnie odszedł białaczkowy Filemon , miał chłoniaka jamy nosowo-gardłowej :cry: bardzo szybko to się potoczyło, a zaczęło się od niewinnego kataru. Białaczkowa Matyldzia znalazła super dom , dostała w nim zalecane dawki interferonu, ale odeszła dwa miesiące później ( miała prawdopodobnie chłoniaka śródpiersia) :cry: Jest trudno gdy odchodzą ukochane zwierzaki :( Jeśli masz możliwość , a koty są bezobjawowe i w dobrej kondycji to próbuj.
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21541
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon sty 16, 2023 18:04 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

ametyst55 pisze:
niki2117 pisze:
ametyst55 pisze:Dla mnie to cena nie do przeskoczenia . Jednorazowa kuracja interferonem to jak dobrze policzyłam około 1,5 tysiąca , a jedna nie wystarczy.
Za cykloferon zapłaciłam teraz 270 zł z przesyłką i będę mieć prawie na dwie serie. Zobaczymy czy małemu coś pomoże . U Zojki próbowałam , ale musieliśmy przestać podawać bo źle na niego zareagowała. Pomyliłam się :oops: mam 4 koty białaczkowe: Zojkę, Tinkę i dwa tymczasy : Filipka i Ludwisia.
Mój wet twierdzi , że podanie cykloferonu u jego pacjentów ustabilizowało koty.


Virbagen to koszt zbliżony do tego co piszesz. Fiolka 10ml kosztuje od 370-400 zł w zależności od lecznicy. My mamy te niższą cenę. Także na małego na pełną kurację czyli 3 serie po 5 zastrzyków przy jego wadze potrzebujemy 4,5 do 5 fiołek w zależności od przyrostu w tym czasie. Na dorosła 6kg potrzebujemy 2 razy tyle, czyli 10 fiolek. Łącznie 15 fiolek. Na 2 koty i tak leczenie tańsze niż przy 1 z fipem, więc choć tym się pocieszam. Ale i tak mi cholernie ciężko, że mój niunius odszedł, że to się w ogóle wydarzyło. Nadal ciężko mi się z tym ogarnac, bo pogodzić się nie pogodzę nigdy niestety


U mnie odszedł białaczkowy Filemon , miał chłoniaka jamy nosowo-gardłowej :cry: bardzo szybko to się potoczyło, a zaczęło się od niewinnego kataru. Białaczkowa Matyldzia znalazła super dom , dostała w nim zalecane dawki interferonu, ale odeszła dwa miesiące później ( miała prawdopodobnie chłoniaka śródpiersia) :cry: Jest trudno gdy odchodzą ukochane zwierzaki :( Jeśli masz możliwość , a koty są bezobjawowe i w dobrej kondycji to próbuj.



Dorosła póki co bez żadnych objawów.. Mniejszy końcówka kalici i w 80% zaleczone nadżerki plus podniesiony aspat.. Mają apetyt, chcą się bawić, nie gorączkują. Nas pierwszy rzut oka 100% zdrowe koty. Wyniki spływają, ale na razie wygląda to dobrze Myślę, że co konca tygodnia będziemy mieli już wszystkie badania to postaram się wrzucić.

A co do schematu podawania, iść wg ulotki? Widziałam tu na grupie różne wpisy. Jedni piszą, że podawali jak w ulotce. Inni pisze, że dzień 0-3-5 i żeby nie obciążać co dzień.
Głupieję od ilości informacji
Miałam fipki, fivki, mastocytomy trzewne, chłoniaki i mnóstwo innych chorób. O białaczce wiem sporo, ale doświadczenia żadnego w leczeniu, bo nie miałam :/

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon sty 16, 2023 19:38 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Filip i Ludwiś dostali dzisiaj pierwszą dawkę cykloferonu :ok: zobaczymy jaki da to efekt.
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21541
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon sty 16, 2023 23:54 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

ametyst55 pisze:Filip i Ludwiś dostali dzisiaj pierwszą dawkę cykloferonu :ok: zobaczymy jaki da to efekt.



Trzymam mocno kciuki :ok:
Dawaj znać, bo jestem ciekawa.
Pytalam u mojego weta o cykloferon, ale wielu lekarzy niewiele o nim wie, bo jak się okazuje mało kto leczy niestety :(

My chcemy zacząć w przyszłym tygodniu, bo już mamy na 1 serie zastrzyków i połowę drugiej, więc myślę że dozbieram na tyle, by zamówić w poniedziałek. Na ostatnią serię to już będzie więcej czasu by zdobyć środki.
Pozostałym seniorkom które będą ujemne strzelę po prostu kurację Zylexis. Nie zaszkodzi na pewno..

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 17, 2023 15:26 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

niki2117 pisze:A co do schematu podawania, iść wg ulotki? Widziałam tu na grupie różne wpisy. Jedni piszą, że podawali jak w ulotce. Inni pisze, że dzień 0-3-5 i żeby nie obciążać co dzień.
Głupieję od ilości informacji /


Źródła "źródłowe" tzn. rosyjskie mówią wszystkie zgodnie że cykloferon kot należy dawać: pierwsze dwa dni codziennie, od 3-go do 8-go dnia co drugi dzień, potem co trzeci dzień
w dawce zależnej od masy kota
(https://kittyinfo.ru/health/medicines/i ... feron.html
https://litbro.ru/veterinariya/tsikloferon-dlya-koshek
https://prohvost.club/koshki/lekarstva- ... eniyu.html
https://vsevetkliniki.ru/products/prepa ... oshek.html
https://vsevetkliniki.ru/products/prepa ... oshek.html
) - niestety to nie są strony weterynaryjne tylko "poradnikowe" ale zgodne; tu bardziej urzędowa: https://www.gdp3podolsk.ru/blog/instruk ... erona-dlja Oficjalna strona cykloferonu też rozrysowuje taki sam schemat: https://cycloferon.ru/#x (co prawda dla ludzi i dla formy tabletkowej, ale na stronach z informacjami o kotach piszą o podawaniu w jednakowym schemacie).
[no ale piszą też że lekarz może dobrać indywidualnie..]

Nasz kot dostawał w schemacie "książkowym" (zarządzonym przez lekarza) - i w stanie kiedy trzeba go było naprawdę leczyć, i profilaktycznie tj. przed drugą serią Retroviru.
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Wto sty 17, 2023 18:08 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

włóczka pisze:
niki2117 pisze:A co do schematu podawania, iść wg ulotki? Widziałam tu na grupie różne wpisy. Jedni piszą, że podawali jak w ulotce. Inni pisze, że dzień 0-3-5 i żeby nie obciążać co dzień.
Głupieję od ilości informacji /


Źródła "źródłowe" tzn. rosyjskie mówią wszystkie zgodnie że cykloferon kot należy dawać: pierwsze dwa dni codziennie, od 3-go do 8-go dnia co drugi dzień, potem co trzeci dzień
w dawce zależnej od masy kota
(https://kittyinfo.ru/health/medicines/i ... feron.html
https://litbro.ru/veterinariya/tsikloferon-dlya-koshek
https://prohvost.club/koshki/lekarstva- ... eniyu.html
https://vsevetkliniki.ru/products/prepa ... oshek.html
https://vsevetkliniki.ru/products/prepa ... oshek.html
) - niestety to nie są strony weterynaryjne tylko "poradnikowe" ale zgodne; tu bardziej urzędowa: https://www.gdp3podolsk.ru/blog/instruk ... erona-dlja Oficjalna strona cykloferonu też rozrysowuje taki sam schemat: https://cycloferon.ru/#x (co prawda dla ludzi i dla formy tabletkowej, ale na stronach z informacjami o kotach piszą o podawaniu w jednakowym schemacie).
[no ale piszą też że lekarz może dobrać indywidualnie..]

Nasz kot dostawał w schemacie "książkowym" (zarządzonym przez lekarza) - i w stanie kiedy trzeba go było naprawdę leczyć, i profilaktycznie tj. przed drugą serią Retro
viru.


Tyle, że moje pytanie dotyczyło Virbagenu, bo nim zaczynamy kurację w przyszłym tygodniu.
W ulotce jest napisane, że 3 cykle od dnia 0,14,60ego, czyli między końcem pierwszego, a początkiem drugiego cyklu wychodzi tylko 9 dni przerwy, a na forum widziałam, że ludzie podawali po 14 dniach od końca pierwszego cyklu co nie jest zgodne z ulotka. Inni podawali co drugi dzień co też nie jest zgodne, dlatego pytam, bo zgłupiałam :?

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 17, 2023 20:47 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Ok, przepraszam, potaśtały mi się wpisy :oops: O Virbagenie nic nie powiem, nie podawałam...
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Śro sty 18, 2023 1:35 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

włóczka pisze:Ok, przepraszam, potaśtały mi się wpisy :oops: O Virbagenie nic nie powiem, nie podawałam...


Spoko. Może jeszcze ktoś zajrzy nim zaczniemy.
Jeśli do weekendu nikt nie zajrzy dodam osobny post, może będzie bardziej widoczne moje pytanie :)

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Nie cze 25, 2023 20:58 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Witam.
Gdyby ktoś potrzebował, to ostatnio udało mi się sprowadzić partię świeżego cykloferonu.
Termin ważności to marzec 2027.
Proszę pisać PW, a najlepiej mailem: danqcd@wp.pl
Pozdrawiam

Thorex

 
Posty: 39
Od: Pt cze 07, 2013 15:55

Post » Nie lip 30, 2023 11:23 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Witam wszystkich, potrzebuje rady. Mamy kotka od lutego, przeszliśmy leczenie FIPa, mając w głowie tez podejrzenie u Czarka białaczki, ale że nie dawała żadnych objawów i wyników krwi typowych dla białaczki, zajeliśmy się tylko FIPem. Kuracje FIP przeszedł prawie 30 dni na zastrzykach,ale przez rozległe odczyny przeszliśmy na kapsułki na większej dawce. Był fip mokry, płyn zszedł już po tygodniu. Nasza Pani weterynarz znała się na tym, więc przeszło wszystko dobrze. Miała naprawdę nadzieje, że białaczka wyjdzie ujemna w PCR, ponieważ koty FIPowe i z FELVem nie przechodzą tak łatwo kuracji kapsułkowej. Niestety białaczka na koniec leczenia FIPa wyszła dodatnia. Testy były robione 10 lipca, od 14ego nie podajemy już kapsułek na FIP. Ogólnie jest wszystko w porządku, dalej zdrowy, żadnych złych dni, apetyt ma bardzo duży, bawi sie jak nigdy, biega jak szalony. Pani Doktor kazała obserwować i przyjechać gdyby coś się działo, gdyby osłabł, przestał jeść, i wtedy mamy przyjechać na interferon. A ogólnie po okresie obserwacji mamy zrobić i tak badania przesiewowe, czyli to będzie gdzieś w połowie października.
I teraz tak, na codzień dostaje kwasy omega Lundarland. Ze zdobytej wiedzy podczas kuracji FIP, wiem że nie mogłam mu podawać na odporność nic co jest oparte na beta-glukanach, gdyż stymulują makrofagi, w których FIP się replikował. Niby teraz jesteśmy juz ,,po'' FIPie. Mam vetomune w domu, ale nie był otwierany, boje się mu to podawać, żeby FIP sie nie uaktywnił.
Czy jest coś na odporność, co nie zawiera betaglukanów, co mogłabym mu podawać? Czy kwasy omega wystarczą, niewychodzenie na zewnątrz (oczywiście nigdy nie wychodził), brak kontaktu z innymi kotkami, zniwelowanie infekcji, oczywiście nie popadając w paranoje.
Dziekuje i przepraszam za tak długi wpis, ale siedze i główkuje co mogę zrobić lepiej, by zapobiec uaktywnieniu się białaczki. Pani Doktor jeszcze powiedziała, że może być tak, przez takie bezproblemowe przejście kuracji na kapsułkach, że jest białaczkowy ale bezobjawowy.

Sanderka96

 
Posty: 1
Od: Nie lip 30, 2023 11:08

Post » Czw wrz 28, 2023 0:34 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

#anemia nieregeneratywna

Hej, jakie macie doświadczenia z anemią? W komentarzu z rozmazu mamy opis, że wyniki sugerują anemię nieregeneratywną. Hematokryt spada od kilku dni, obecnie 22. Test PCR robiliśmy 12 lat temu, był pozytywny. Potem elisa 2 razy wyszła ujemna (kilka lat temu).
Obecnie kot ma 16 lat i weterynarz nie zaleca robienia kolejnego testu.

Dostaje teraz steryd, który był wprowadzony ze względu na inne problemy (przełyk olbrzymi, mocne pompowanie brzuchem przy oddychaniu). Jest podejrzenie miastenii. Stosujemy mestinon i gasprid. Nerki i trzustka również kiepskie.

Czy jest szansa na opanowanie anemii nieregeneratywnej? Podajemy hemoglobinę ok. 1g dziennie. Apetyt kiepski, kiciul słaby, dużo śpi.

Co jeszcze możemy zastosować?

Jaskółka

 
Posty: 90
Od: Nie lis 22, 2009 13:38

Post » Śro sty 03, 2024 21:15 Re: Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Czy ktoś spotkał się z takimi białymi jakby nadżerkami u kotów białaczkowych ? Zaglądałam do pyszczków zdrowym i tego nie mają. Weterynarz zaglądał lecz też nie wie od czego to mają.
Obrazek

Takie podłużne po obu stronach języka , na zdjęciu trochę słabo widoczne w rzeczywistości bardziej to kontrastuje na różowym języku.
Mają to oba moje koty z felv. Bąbel ostatnio gorzej sie czuje i zaczyna lizać żwirek. Bolało go ostatnio gardło do tego przez miesiąc walczyliśmy z papkowatą koopą z dodatkiem krwi, po badaniu wyszło cryptosporidium zalecono nam tylozyne do pyszczka, ale kot podskoczył mi niemal pod sufit więc zmieniliśmy na sumamed na 10 dni. Te nadżerki są nadal takie same jak były, gdyby w tym miejscu język miał styczność z zębami to pewnie miało by to jakiś sens. Dodam też, że koty mają zaczerwienione dziąsła wokół zębów.
Wyniki krwi najświeższe wklejam poniżej, u Bąbla mamy spadek leukocytów, z tym że Bąbel akurat zawsze miał je dość niskie. Powiększone węzły podżuchwowe, na usg wszystko ok tylko wątroba troszkę świeci wiec dajemy ornipural. Bąbel jest też po leczeniu fipa, obserwacje skończył z końcem września.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, luty-1 i 477 gości