Strona 1 z 1

Rybik cukrowy

PostNapisane: Wto sty 15, 2013 13:21
przez hj88
Witam,

Czy rybik cukrowy jest szkodliwy dla kota? Zauwazylem ostatnio jednego w kuchnii i w lazience.
I tak zastanawiam sie czy jesli kot przez przypadek go zje, to mu nie zaszkodzi?

Pozdrawiam

Re: Rybik cukrowy

PostNapisane: Wto sty 15, 2013 14:24
przez rysiowaasia
Mój kocurek zjada je regularnie. Zawsze go wołam, jak zauważę któregoś w łazience :oops: . Szczerze powiedziawszy, nigdy nie zastanawiałam sie, czy toto moze być dla kota szkodliwe. :|
Póki co mój ukochany kocurek zyje i ma sie dobrze :roll:
Choc nie ukrywam,ze Twój post trochę mnie zaniepokoił :roll:

Re: Rybik cukrowy

PostNapisane: Wto sty 15, 2013 14:42
przez AniHili
Ja na swego grubaśnika mówię czasem "Rybikojad" :mrgreen: Poluje zawzięcie, a niech się choć trochę porusza, skoro nie chce inaczej :wink: Myślę, że od zjedzenia rybika nic się kotu nie stanie, pod warunkiem, że ów rybik nie wszedłw kontakt np.z detergentami itp.

Re: Rybik cukrowy

PostNapisane: Wto sty 15, 2013 14:47
przez Dorota
Moje futra to jedza :oops:

Re: Rybik cukrowy

PostNapisane: Wto sty 15, 2013 15:08
przez wojtek_z
Odkąd mam dwa koty, w mieszkaniu nie mam rybików ani pająków :mrgreen:
Koty mają się dobrze.
Pająków raczej nie spożywają (pewnie niedobre), tylko po prostu eksterminują za pomocą pacania łapką dotąd, aż pająk ulegnie eksterminacji.

Re: Rybik cukrowy

PostNapisane: Wto lis 23, 2021 11:29
przez gochatrel
hj88 pisze:Witam,

Czy rybik cukrowy jest szkodliwy dla kota? Zauwazylem ostatnio jednego w kuchnii i w lazience.
I tak zastanawiam sie czy jesli kot przez przypadek go zje, to mu nie zaszkodzi?

Pozdrawiam



Dzień dobry,

Kociaki raczej nie zjedzą tych robaczków. A nawet gdyby to troszeczke mięska nie zaszkodzi ;)
Ja również walczyłam z rybikami w łazience. Ale właśnie ze względu na moją kicie, nie stosowałam żadnej chemii ponieważ wszystki te owadobójcze środki sa bardzo szkodliwe dla kotów. I tym sposobem trafiłam na pułapki na rybiki. Kupiłam na http://www.sklep.olpest.pl Wrzuciłam pułapkę pod pralkę tak zeby kicia nie zwęszyła. A i po rybikach ślad zaginął. Niedawno przypomniałam sobie o niej i zajrzałam pod pralkę. Okazało sie ze było 10 sztuk do niej przyklejone :ryk:
Także jak coś to polecam :ok: