Strona 1 z 4

Temat zamknięty

PostNapisane: Śro sty 02, 2013 20:55
przez bozena027
Dzięki za wsparcie ale pousuwałam moje posty, myślałam że trafiłam na forum gdzie znajdę pomoc dla kota a znalazłam krytykę mojej osoby.Przepraszam.

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Śro sty 02, 2013 21:09
przez Szenila
pampersa musisz przewiązać w 'talii' jakimś sznurkiem, albo przymocować do szelek, wtedy nie bedzie spadał.

Czy kot dostaje Nivalin? On bardzo pomaga przy takich problemach.

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Śro sty 02, 2013 22:01
przez bozena027
dziękuję

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 13:32
przez Lidka
Nivalin jest na przywrócenie przewodnictwa.
http://www.doz.pl/leki/p2241-Nivalin
Podawaj mu może dalej chociaż po ćwiartce wit B.

Masz może klatkę?
Jakąkolwiek, chocby króliczą.
Ja w ten sposób ograniczyłam teren zasikiwany.
Jeśli kot już zaczyna stawać to jest wielka szansa, że i z resztą sobie poradzi.
A ogon jest całkiem martwy, zimny?
Nasz Milutek miał zupełnie bezwładny ogon a teraz potrafi go podnieść.

Co się dzieje po bokach, co to jest i czy dalej ten płyn sie zbiera.
Może skontaktuj sie telefonicznie, żeby przedłużyć antybiotyk na przykład.
Przecież można się w aptece umówić, że receptę przyniesie sie później.

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 15:13
przez bozena027
dziękuję

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 15:43
przez EVA2406
Nie podejmuj pochopnej decyzji o amputacji ogonka, bo może być gorzej. Podawaj Nivalin i to przez dłuższy czas. Naprawdę bardzo pomaga.
Kamari napisze Ci więcej, bo Ona wie na ten temat bardzo dużo, bo takie kotki.

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 17:07
przez kamari
Witaj, bardzo mi przykro z powodu Leosia, ale najważniejsze, że chodzi i że czuje siku (inaczej by nie właził do kuwetki), a to już bardzo dużo.
Przede wszystkim chciałam się upewnić, czy dobrze rozumiem, że ogonek jest przerwany na wysokości miednicy?

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 17:25
przez bozena027
:( :( :(

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 17:40
przez kamari
Nikt ci na 100% nie napiszę, że kot będzie kiedyś sam kuwetkował, bo na to nie ma gwarancji.
Powiem ci, co ja bym zrobiła, gdyby to był mój kot. Przede wszystkim dopilnowałabym, żeby amputacja nie była zbyt wysoka - im bliżej dupci, tym większa szansa na uszkodzenie nerwów zwieraczy. A po amputacji dałabym kotu tyle czasu na dochodzenie do siebie. Czucie potrafi naprawdę wracać po 2-3 miesięcach (mam u siebie taki przypadek, ale kotce po wyłamaniu ogona u nasady nie dałam amputować martwego ogonka, który nagle ożył, ale to dłuższa historia).

Prawdę powiedziawszy byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby biedaki po powiedzmy "wypadku", które do mnie trafiają, mogły normalnie chodzić. Już niechby sobie sikały gdzie chcą 8)

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 17:43
przez kamari
Jeszcze tylko dopiszę o tej niezbyt wysokiej amputacji - warto zostawić nawet kilka cm martwego ogonka (jeżeli nie ma tam infekcji, to go kot nie będzie czuł), ale nie ciąć za wysoko i zostawia sie wtedy na wszelki wypadek możliwość manewru, czyli skórę do naciągnięcia.

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 18:16
przez bozena027
:(

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 18:25
przez Blue
Nie wiem jakie są okoliczności wszelakie, nie wiem czy nie jesteś niepełnosprawna i dlatego zależna od męża, tudzież nie mieszkasz za granicą wśród gór gdzie do najbliższego autobusu idzie się tydzień - ale jeśli nie, jeśli jesteś sprawna, mieszkasz w Polsce - czy naprawdę kocurek musiał tyle czasu czekać z takimi obrażeniami, z takim cierpieniem - na pomoc lekarza? Którego jak się okazało - można było wezwać zresztą do domu?
Serce się kraje gdy takie coś czytam :(
Chyba ze były naprawdę ważne powody.


Myślę że kocurek ma wszelkie szanse na powrót do sprawności, tylko potrzebuje czasu i ewentualnego wsparcia medykamentami.
Pampers (dopasowany wielkością) można tak umocować że kot go nie zdejmie.
Jednak bardzo ważne jest wręcz przesadne dbanie o czystość kota i zapobieganie odparzeniom.
Idealnie byłoby gdyby kot np. w ciągu dnia chodził w pampersie po całym mieszkaniu, ale na noc był zamykany gdzieś z kuwetą i bez pampersa.
Odetchnie skóra, kot - ale i pojawi się motywacja do oddawania moczu w kuwecie, do kontrolowania tej czynności, pampers nieco rozleniwia.

Kocurkowi koniecznie bym zrobiła badania krwi, to zbieranie się płynu pod skórą wciąż od nowa nie jest normalne!
Sprawdziłabym proteinogram, zrobiła morfologię, rozmaz, sprawdziła kreatyninę, mocznik, enzymy wątrobowe.
Na pewno też zbadałabym mocz.
Kotu w wyniku zaburzeń w oddawaniu moczu mogła wdać się infekcja - to może sprawiać wiele kłopotów i być zagrożeniem dla zdrowia a nawet życia.

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 18:28
przez kamari
Zwieracz ma jeszcze szanse na powrót do normy, z punktu widzenia kota, to wypadek był dopiero co. Nie musisz sorry, wiele z nas wie dokładnie jak to wygląda. Siku też się może unormować. Nawet jeżeli nie pójdzie w całości do kuwety, to nie będzie kapać cały dzień i kot będzie czysty, a wtedy nie musi nosić pampersa.

Teraz pytanie najważniejsze, na kiedy wet planuje amputację biorąc pod uwagę zbierające sie płyny?
I czy Leoś dostaje teraz nivalin, cocarboxylazę i vit B? To są podstawowe leki podawane przy tego typu uszkodzeniach - chodzi o to, zeby nerwy były dotlenione i zachowały przewodzenie.

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 18:35
przez kamari
Bożena, a w jakim Leoś jest wieku?

Re: Napiszcie co będzie dalej z Leosiem

PostNapisane: Czw sty 03, 2013 19:30
przez bozena027
:(