Zdrowe żywienie kotów

[kociołkowo]

Tylko, że w wątku na temat karm nie ma słowa o sanabelle. Mnie osobiście tu na forum polecili karme sanabelle kitten, jak prosiłam o radę w sprawie moich dziewczynek. Nie ma w niej zbóż i wcale nie tak mało mięsa bo 20% tyczy się świeżego kurczaka a dalej są produkty mięsne...nie chce się wymądrzać, bo nie jestem ekspertem, ale fakt jest taki, że w spisie karm bosch nie został w ogóle ujęty, tak w karmach słabych jak i polecanych, więc gdzie tu logika?

[Alija]

Jeżeli nie ujęto karmy w spisie, to znaczy, że jest słaba. Nie wiem, kto ją polecał, ale wystarczy porównać % mięsa ze składem np Purizonu, czy Canagana. 20 % mięsa a 70 mówi samo za siebie
Jeśli można wybrać lepszą od Sanabelle, to dlaczego nie? Chyba, że ktoś musi oszczędzać.

Ja bym jej nie kupiła i nie będę polecać

[ana]

Sanabelle jest droga, bo koty jedzą jej więcej. Wiem, co piszę, bo kiedyś to sprawdziłam. U mnie koszt żywienia sanabelką wyszedł taki sam, jak TOTW i Purizonem, czyli bezzbożówkami. Nie mówiąc o wiecznym smrodzie w kuwecie i błyskawicznym zużywaniu żwirku.

[Alija]

Suche karmy, które biorę pod uwagę muszą mieć minimum 50 % mięsa. Faktycznie koty szybciej najedzą się bezzbożówką, więc wychodzi nawet taniej, niż karmienie słabszą karmą.
Moje koty lubią między innymi dość drogą Acanę, ale po paru chrupkach są już najedzone, więc finansowo daję radę

[kociołkowo]

Dlatego piszę, że się nie znam, koty mam niecały rok i nic o nich nie wiedziałam, dlatego pytałam o wszystko. W spisie są wymienione wszystkie karmy słabe, średnie i dobre ale sanabelle nie ma nigdzie. Ze składu to 20% jest świeżego mięsa, reszta to mączka miesna, tłuszcz zwierzęcy itp a podobnież mączka mięsna w karmie suchej jest bardzo dobra, bo to już gotowy produkt z którego w czasie obróbki nie odparowuje woda, jak w świeżym mięsie. Piszę tylko to co tu na forum mi tłumaczono, w sumie to nie wiem jak portfelowo to wychodzi, bo karma ta była u nas niedługo.
Idąc tą filozofią to jak jest 70% świeżego mięsa, to ile go zostaje po obrobce do formy chrupek? Przykładowo jak mąż wędzi szynki, to z kg mięsa po wędzeniu zostaje średnio 40dag szynki, a to nie jest produkt idealnie suchy, więc jeśli do karmy typu purizon np.dają 1 kg mięsa to ile pobróbce zostanie? 10dag?

Absolutnie się tu nie chce wymądrzać, tylko jak otrzymałam info co to jest mączka mięsna, to uznałam fakt jej dawania do karm za logiczny, bo przynajmniej mogę dokładnie zrozumieć ile tego jest w chrukach, co przy świeżym mięsie jest niemożliwe.
Ale to tylko moja logika, a co do oszczędzania, to najważniejsze jak to relatywnie wpływa na budżet, w danym okresie, więc popieram nie należy kierować się ceną za kg ale tym, na ile czasu ten kg kotom wystarczy.

[Alija]

Eweli77, zauważ, że nie podano ile procentowo mączki mięsnej zawiera Sanabelle. Do takiego składu podchodzę sceptycznie. Gdyby było jej dużo, producent nie omieszkałby się tym pochwalić. Dzięki czytaniu forum na długo przed zarejestrowaniem, nauczyłam się zwracać uwagę na takie rzeczy

[kociołkowo]

Dlatego mówię, że się nie wymądrzam bo są mądrzejsi i bardziej doświadczeni
Konkretnie w sanabelle nie jest podane ile mączki, ale zgodnie z prawem jeśli jest na drugim miejscu po świeżym mięsie, czyli min.20% to ja to rozumie jako następująca ilość, czyli niewiele mniej niż te 20% a co za tym idzie, jakby jej było nawet 10% to i tak lepiej niż te 20 świeżego.
Pod żadnym pozorem nie należy tych moich postów brać jako mądrości życiowych, bo ja tylko piszę własne zdanie wg.mojej logiki i doswiadczenia zwiazanego z wedzeniem własnych wędlin, bo nie kupujemy tylko sami sobie robimy.
Co do sanabelle nie mam zamiaru się wykłucać, ja kupiłam kotom RC święcie przekonana, że robie mega dobrze. Zarejestrowalam się na forum i zonk...dostałam zjebe co ja za gowno daje.
Później jak maluszki burej podrosły pytalam o żywienie i dostałam rady, jeszcze później zapytałam o sanabelle kitten i została polecona, to kupiłam worek 10kg i na tym się przygoda kończy.
Jakbym chciała kupić chrupki Lusi niejadkowi, to najlepiej purizon? Nic narazie nie kupuje bo ona jak czuje w domu suche to już nic by nie jadła, poza trwą oczywiście bo to rasowa mućka jest ale gdyby co, to purizon jest chętnie jedzony? Pytanie do alija, bo chyba masz temat świetnie ogarnięty

[ser_Kociątko]

Tak Purizon jest bardzo chętnie jedzony;) feringa i granata pet suche też są bardzo smakowite

[kociołkowo]

Dziękuję
Oczywiście to teoretycznie, bo ta franca to by nic innego nie tknęła jakby chrupki były. Waży 2,1kg niby zdrowa ale z żarciem masakryczna. Wczesniej suszyłam sobie kajzerki na grzejniku, na bułke tartą, teraz nie mogę bo ukradnie każdą suchą bułke i zeżre całą w minute. Może tam gdzie mieszkały przed wylądowaniu w stawie, były karmione chlebem, nie wiem, bura przestawiła się dość gładko ale luśka to wieczna zagadka...

[Alija]

Purizon smakuje wielu kotom, z tego, co czytam na forum. Niedawno przeczytałam, że ktoś powiązał karmienie Purizonem z obecnością kryształów w moczu. Nie mogę w to uwierzyć, ponieważ od lat tę karmę stosuje ewar (którą bardzo podziwiam). Purizon polecała też kilkakrotnie milva, hodowczyni orientów (którą również podziwiam )

Jeśli chodzi o RC, to przed laty karmiłam tym koty, święcie przekonana, że nie ma zdrowszego jedzenia. Patrzyłam z góry na tych kupujących np purinę

[ser_Kociątko]

Purizon u nas się nie sprawdził, bo koty jadły go aż za dużo potem tyły.

U nas chrupki i tak bardzo bardzo rzadko są w menu.
Ale jeśli są to właśnie Feringa, GranataPet i Porta 21 (ta niebieska).

[Alija]

Mój kocur za dzieciaka też musiał być karmiony chlebem (ziemniakami i resztkami na pewno), bo zawsze domaga się pieczywa od aktualnie jedzących kanapki.
Czasem dostaje mały okruszek i delektuje się nim, jak, nie przymierzając - tuńczykiem. Dla mnie to bardzo smutne, że biedak musiał jeść takie nie kocie żarcie, żeby przeżyć

[kociołkowo]

No tak samo jak ja, jak adoptowalismy psa, kupowalam rc bo w schronie nam polecili, mówiąc że ich niestety nie stać na takie dobroci. Normalnie nie raz pouczalam ludzi kupujacych karmy np.w biedrze.
No cóż forum mnie zweryfikowało brutalnie
Milvab, jest moją ostoją, ona mi najwiecej doradzała przy maluszkach i jej rady mam głeboko w sercu

[Alija]

Cieszę się, że też lubisz milvęb (pewnie nie można odmieniać , ale tak mi pasuje).
Podczytuję kilka wątków i mam swoich ulubieńców.

[kociołkowo]

Też już wypracowałam sobie, czyje rady brać sobie do serca, ale to początek mojej drogi. 14marca będzie nasza pierwsza rocznica z kotami.
Co do jedzenia chleba to u nas Luśka jest tak wybitna, ze jakby ktoś zostawił niedojedzoną kromkę z szyneczką, to ona ukradnie chleb a zostawi szynke.
Dołujące to to, nasz mały został znaleziony przez męża jak jadł gowno innego zwierza...to dopiero dramat