Strona 1 z 2

[Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Nie gru 23, 2012 12:38
przez Gem
Tę kotkę zobaczyłem po raz pierwszy 21 grudnia. Wyglądała wtedy tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wtedy też poznałem jej historię. Urodziła się 8 miesięcy temu, na wsi. Była jedna z setek tysięcy wiejskich kotów i żyła jak one. Nikt się nią nie przejmował, chodziła sobie, gdzie chciała, ciesząc się wolnością, którą - zdaniem wielu ludzi - powinien cieszyć się każdy kot. Czy mają rację? To już niech każdy oceni sam.

Któregoś dnia kotce przydarzył się wypadek. Może uciekała przed psem, może przed człowiekiem, nie wiem. Ale wiem, że podczas skoku przez siatkę czarna kotka zawiesiła się. Pechowo trafiła łapką na wystający drut, nabiła się na niego i nie potrafiła się uwolnić.

Nie wiadomo, jak długo wisiała na tej siatce. Nie wiadomo, kto ją uwolnił. Na szczęście dla niej do jej właścicieli przyjechało z wizytą młode małżeństwo - może syn z żoną, a może córka z mężem. Widząc straszną ranę na łapce, zdecydowali się zawieźć kotkę do weterynarza. Chcieli ją leczyć, ale tej łapki (jak widzicie) nie dało się już wyleczyć. 21 grudnia była już uschnięta, pozbawiona czucia i sierści.

Młodzi małżonkowie nie wiedzieli, co robić. W grę wchodziła jedynie amputacja, a przecież kota bez łapy nie można puścić luzem na wsi. Wziąć ją do siebie nie mogli. Co więc zrobić? Zostawić w takim stanie? Uśpić?

Paniom lekarkom z zaprzyjaźnionej lecznicy, do której trafili, zrobiło się żal kotki. Przecież to młodziutkie, ośmiomiesięczne stworzenie, kot bez łapy może żyć długo i świetnie sobie radzić. Skontaktowały się więc ze mną i postanowiliśmy, że pomożemy czarnej kotce. Państwo zgodzili się ją oddać i tym samym kotka trafiła pod naszą wspólną opiekę.

Re: Wisiała na siatce-czarna kotka bez łapki i bez imienia

PostNapisane: Nie gru 23, 2012 12:48
przez Gem
Jeszcze tego samego dnia kotka była operowana. Dokonano pełnej amputacji. Oto zdjęcia tuż po operacji:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kotka wybudziła się bez problemu. Zarówno przedwczoraj, jak i wczoraj czuła się bardzo dobrze. Wczoraj opuściła swoje legowisko, zwiedzała lecznicę. Na trzech łapach radziła sobie lepiej niż do tej pory, gdy wlokła za sobą uschniętą.

Bardzo proszę o wsparcie finansowe dla czarnej kotki. Trzeba opłacić hotelik (w lecznicy, cena symboliczna, bo 5 zł za dobę) oraz leczenie. Dla chętnych podaję numer konta lecznicy:
GABINET WETERYNARYJNY AMICUS, numer konta 21114020040000300254853711.

Re: Wisiała na siatce-czarna kotka bez łapki i bez imienia

PostNapisane: Nie gru 23, 2012 12:53
przez zuzia96
Życzę, żeby Nowy Rok przyniósł koteczce cudowny mądry dom :ok: :ok: I już tylko szczęśliwe życie :ok: :ok:
Też mam 3łapkę i radzi sobie świetnie

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Nie gru 23, 2012 16:12
przez dorcia44
pomoc dla dziewczynki potrzebna :idea: :cry:

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Nie gru 23, 2012 17:01
przez fiona.22
Sympatyczna mała czarna :kotek:

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Nie gru 23, 2012 17:04
przez ASK@
Podniosę. Tylko tyle mogę :oops: Mam koci szpital w domu :(

Koty bez łapki doskonale sobie dają radę.

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Nie gru 23, 2012 19:15
przez Niteczka 1
Zacznę ogłaszać pięknotę - rozumiem że kontakt na lecznicę? Uśmiechnę się też o jakieś nieoperacyjne fotki. W styczniu postaram się wesprzeć małą :ok:

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Nie gru 23, 2012 20:17
przez Gem
Dzięki, Niteczko :)

Zdjęcia z wczoraj:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Może uda się coś wybrać, a po świętach zrobię więcej zdjęć. Zresztą i tak z ogłoszeniami musimy poczekać aż pani doktor Ania nada kotce jakieś imię ;)

Czy mógłby ktoś utworzyć małej wydarzenie na FB albo aukcję charytatywną na Allegro? Ewentualnie jakiś bazarek?

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Nie gru 23, 2012 22:29
przez tamiss
Mogę tylko przesłać :ok: :ok:
Ale za to szczere i ogromne!

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Nie gru 23, 2012 22:41
przez creative6
znam podobny przypadek kotki, która zawisła na płocie lub ktoś ją nabił.Obecnie kotka jest juz sporo czasu po amputacji łapki czuje się świetnie znalazła wspaniały kochający dom!
Trzymam kciuki za kotkę oby jej też się udało :ok: :ok: :ok:

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Pon gru 24, 2012 14:58
przez Gem
Czarna kotka otrzymała imię Czarka. Czuje się dobrze, woli suchą karmę od mokrej, coraz lepiej chodzi na trzech łapkach. Ma założony "klosz", by nie lizała rany - to akurat bardzo jej się nie podoba ;)

Mam kilka zdjęć, ale wstawię je albo wieczorem, albo dopiero jutro.

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Pt sty 04, 2013 22:24
przez tamiss
Co u Czarki?

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 10:09
przez Gem
U Czarki wszystko w porządku. Nauczyła się chodzić i biegać na trzech łapkach. Na razie obawia się wskakiwać na meble, ale poza tym radzi sobie świetnie.
Jest kotką ostrożną, zachowuje jeszcze dystans w kontakcie z człowiekiem. Zapewne minie trochę czasu zanim zapomni o traumatycznych przeżyciach, które stały się jej udziałem. I w tym aspekcie robi jednak stałe postępy :ok:
Poza tym panie lekarki wyleczyły świerzbowca. A było co leczyć, bo Czarka miała w uszach wyjątkowo bogate życie wewnętrzne ;) Wkrótce zostanie odrobaczona, a kolejnym krokiem będzie sterylizacja. To jednak nie nastąpi od razu, bowiem organizm kotki musi odpocząć po poprzedniej ciężkiej operacji.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 10:13
przez Gem
Jeszcze trochę Czarki :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: [Kielce] Wisiała na siatce - czarna kotka bez łapki

PostNapisane: Sob sty 19, 2013 16:08
przez tamiss
Czarka :1luvu: